Podatnicy rozliczający leasing finansowy, płacący za towary w ratach oraz producenci nie wiedzą jak stosować nowe przepisy o PIT i CIT. Ministerstwo Finansów powinno wydać interpretację ogólną - mówi Piotr Liss – doradca podatkowy, partner w RSM Poland KZWS.
Od 1 stycznia 2013 r. obowiązują zmienione przepisy o PIT i CIT, które wprowadziła ustawa deregulacyjna. Czy obecnie podatnicy mają jakieś wątpliwości dotyczące ich stosowania?
Wątpliwości jest kilka. Pierwsza i podstawowa dotyczy braku przepisów przejściowych. Ustawodawca na etapie prac legislacyjnych wyciął je z projektu. Podatnicy nie wiedzą więc, czy w przypadku nieuregulowania zobowiązań powstałych przed 1 stycznia 2013 r. muszą korygować koszty uzyskania przychodów. Taki jest bowiem efekt zmian w PIT i CIT, które wprowadziła ustawa deregulacyjna.
Ministerstwo Finansów nie zajęło w tej sprawie stanowiska?
Resort opublikował na swojej stronie internetowej stanowisko, zgodnie z którym zmiany w ustawach o PIT i CIT dotyczą tylko wydatków zaliczonych do kosztów uzyskania przychodów od 1 stycznia 2013 r.
Co to oznacza dla podatników?
Stanowisko ministerstwa jest korzystne dla podatników, ponieważ oznacza, że istotne z punktu widzenia korekty kosztów są wydatki poniesione w 2013 r.
Problem polega na tym, że pismo resortu nie jest interpretacją ogólną ministra finansów, nie posiada sygnatury i w każdej chwili może zostać usunięte.
Jak mają znaleźć się w tej sytuacji podatnicy?
Podatnicy mogą wystąpić o wydanie interpretacji indywidualnej. Jest to obecnie jedyne rozwiązanie, które może zabezpieczyć interes poszczególnych przedsiębiorców. Rozwiązaniem skierowanym do wszystkich byłoby wydanie interpretacji ogólnej. Szczególnie ważne jest rozstrzygnięcie sporu dotyczącego amortyzacji środków trwałych, które zostały nabyte w 2012 r., ale w przypadku których wydatki zostaną zaliczone do kosztów uzyskania przychodów w tym roku. Literalna wykładnia nowych przepisów ustaw o PIT i CIT prowadzi do wniosku, że należałoby korygować odpisy amortyzacyjne od wszystkich środków trwałych, nawet tych przyjętych do ewidencji 2 lata temu, jeśli faktura w dalszym ciągu nie została zapłacona.
Taka interpretacja wydaje się bardzo uciążliwa. Jakie problemy zgłaszają jeszcze podatnicy?
Kolejna wątpliwość dotyczy poszczególnych rodzajów transakcji, jak np. leasing finansowy czy zakup towarów na raty. Korzystający z leasingu finansowego spłacają wartość środka trwałego stopniowo, ale od razu zaliczają przedmiot leasingu do środków trwałych i mogą dokonywać odpisów amortyzacyjnych w ciężar kosztów uzyskania przychodów. Pojawia się problem, czy przepisy ustaw o PIT i CIT nakazujące korygować koszty uzyskania przychodów w przypadku braku zapłaty należy stosować do leasingu finansowego. Przepisy nie wskazują wyłączenia, więc leasing finansowy przestaje w Polsce w praktyce funkcjonować.



Dlaczego leasing przestanie funkcjonować?
Efekt nowych przepisów jest taki, że korzystający nie będzie mógł zaliczać do kosztów podatkowych odpisów amortyzacyjnych na bieżąco. Musi najpierw zaliczyć kwotę odpisu amortyzacyjnego do kosztów, a później ją wyłączyć. Dopiero po zapłacie raty ponownie zaliczy kwotę odpisu do kosztów. To bardzo uciążliwe dla prowadzenia działalności gospodarczej. Zamortyzowanie środka trwałego nastąpi więc w momencie zapłaty ostatniej raty leasingu, nawet jeśli faktyczny okres amortyzacji był krótszy.
Czy w przypadku systemu ratalnego również występuje taka sytuacja?
Tak. Jeśli podatnik kupuje towary na raty, to mimo że mógł nabyte środki trwałe amortyzować i zaliczyć do kosztów podatkowych według starych zasad, według nowych nie może wydatku zaliczyć do kosztów, ponieważ nie jest to faktura zapłacona. W efekcie przedsiębiorca ma obowiązek skorygowania kosztów.
Co pana zdaniem mogą zrobić podatnicy?
Podatnicy skazani są na pracę manualną polegającą na wyłączaniu z kosztów podatkowych określonej części raty i następnie zaliczaniu do kosztów tej części, która została zapłacona. Jeśli uznamy, że ma to zastosowanie do środków trwałych zakupionych w poprzednich latach, to podatnicy, którzy mają leasing finansowy, nie mogą z tym nic zrobić. Zakładam, że MF, przygotowując pismo opublikowane na stronie internetowej, będzie trzymało się tego stanowiska i w przypadku leasingu finansowego będzie stosowało nowe przepisy do umów zawartych od 1 stycznia 2013 r.
Jak rozumiem, zgodnie z tym stanowiskiem do umów leasingu finansowego podpisanych przed 1 stycznia 2013 r. należy stosować przepisy ustaw o PIT i CIT obowiązujące przed tą datą.
Tak. Jeśli organy podatkowe będą postępowały zgodnie ze stanowiskiem ministerstwa, to problem zostanie rozwiązany. Pozostanie jednak kwestia leasingu finansowego w przypadku umów zawartych od 1 stycznia 2013 r. W mojej ocenie nie ma obecnie podstaw, aby zaliczać do kosztów podatkowych odpisy amortyzacyjne związane z nowymi umowami leasingu finansowego. Konieczna wydaje się zmiana przepisów.
Podatnicy zgłaszają również problemy z rozliczaniem produkcji.
Ustawodawca, uchwalając omawiane przepisy dotyczące obowiązku korekty kosztów, założył, że podatnik doskonale wie, kiedy zalicza wydatek do kosztów podatkowych, i może go w każdej chwili wyłączyć z kosztów. W przypadku działalności usługowej i dostawy towarów da się to zrobić. W przypadku produkcji już nie, ponieważ koszty wytworzenia produktu nie pokrywają się z wydatkami. Producenci ustalają bowiem tzw. koszt wytworzenia, na który składają się różne rodzaje kosztów (surowce, usługi, a także wynagrodzenia). W momencie sprzedaży produktu kosztem uzyskania przychodu staje się ten właśnie koszt wytworzenia, który w przypadku produkcji opartej o faktyczne zużycie jest bardzo mocno oderwany od samych faktur kosztowych. Natomiast w przypadku stosowania tzw. cen ewidencyjnych praktycznie niemożliwe jest stwierdzenie, jaka część konkretnej faktury zakupowej została rozliczona w konkretnej jednostce produkcji.
Jak sobie powinny radzić firmy produkcyjne z rozliczeniem kosztów?
Jedynym właściwym podejściem, które powinno przyjąć Ministerstwo Finansów, jest uznanie, że koszty produkcji nie są objęte dyspozycją nowych regulacji. Wynika to z tego, że nie zaliczamy do kosztów podatkowych wydatku, lecz koszt produkcji, czyli koszt wytworzenia produktu.
Czy wyjaśnienia na stronie MF wystarczą podatnikom do rozstrzygnięcia powyższych wątpliwości?
Oczywiście nie. Resort podaje przykłady bardzo proste. Jedyną radą dla podatników jest wybór zaliczek uproszczonych. Oczywiście dotyczy to jedynie tych podmiotów, które spełniają warunki pozwalające na wybór takiego rozliczania zaliczek. W takiej sytuacji podatnicy wpłacają stałą kwotę zaliczek przez cały rok, a dopiero po zakończeniu 2013 r. trzeba będzie skorygować koszty uzyskania przychodów. Innym rozwiązaniem są zaliczki kwartalne, które mogą wybrać mali podatnicy oraz rozpoczynający działalność gospodarczą. W tym przypadku również zyskają oni czas, który pozwoli stwierdzić, jak do nowych przepisów podchodzić będą organy podatkowe. Mam nadzieję, że w kwietniu pojawią się już interpretacje indywidualne dotyczące stosowania tych przepisów. Warto więc przeczekać ten czas lub samemu wystąpić o wydanie interpretacji indywidualnej.