W wyroku z 16 lutego 2012 r. w sprawie C-594/10 Trybunał Sprawiedliwości UE (TS UE) oceniał zgodność z prawem unijnym przepisów holenderskich. Chodziło o ryczałtowe rozliczanie VAT przy prywatnym użytku aut. Czy wyrok można przenieść na grunt polski?
Zgodnie prawem Holandii podatnicy mogą w pełni odliczać VAT, jednak są też zobowiązani do rozliczenia podatku z tytułu użytku prywatnego według systemu ryczałtowego, który nie jest oparty na faktycznym zakresie nieodpłatnego wykorzystania pojazdu dla celów innych niż związane z firmą.
W wyroku trybunał stwierdził, że państwa członkowskie muszą zapewnić, aby ewentualne zryczałtowanie w ramach obliczania VAT podlegającego zapłacie przez podatnika było zgodne z zasadą proporcjonalności w tym sensie, że obliczenie ryczałtowe musi być proporcjonalne do zakresu użytkowania spornych przedmiotów do celów prywatnych.
Według TSUE członkowie Unii muszą poszanować ratio legis art. 11a ust. 1 lit. c) VI dyrektywy, które polega na określeniu podstawy opodatkowania w sposób odpowiadający użytkowaniu tych przedmiotów do celów prywatnych.
Dlatego oceniając zgodność przepisów holenderskich z prawem unijnym TSUE wypowiedział się przeciwko możliwości stosowania takiego systemu opodatkowania nieodpłatnego użytku prywatnego samochodów, tak aby coroczne opodatkowanie było oparte na metodzie bez uwzględnienia w sposób proporcjonalny zakresu tego użytkowania.
Przejdźmy na grunt krajowy – obecnie stosowane zasady opodatkowania VAT od samochodów przewidują ograniczenie w prawie do odliczenia VAT z tytułu zakupu czy leasingu (do 60 proc. nie więcej niż 6 tys. zł). Różnica pomiędzy faktyczną kwotą VAT związaną z zakupem auta a 6 tys. zł stanowi de facto zryczałtowane opodatkowanie użytku prywatnego samochodów. Zatem w świetle omawianego wyroku TSUE system efektywnego opodatkowania VAT w sposób ryczałtowy samochodów w oderwaniu od faktycznego stopnia nieodpłatnego ich wykorzystania do celów prywatnych (a nawet w braku jakiegokolwiek nieodpłatnego ich wykorzystania) jest niezgodny z prawem UE.