Ministerstwo Finansów zmieniło już 14 interpretacji, w których pierwotnie twierdziło, że gdy pracodawca funduje oddelegowanemu dodatkowe świadczeni a, to przychód nie powstaje.
Oddelegowanie / Dziennik Gazeta Prawna
Resort ewidentnie zmienił zdanie. Ostatnim tego potwierdzeniem jest odpowiedź MF na wystąpienie rzecznika praw obywatelskich.
Odmienna wykładnia wynika jednak z najnowszych wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego. Przedsiębiorców i ich podwładnych czeka więc nadal konflikt z fiskusem.
Była nadzieja...
Wydawało się, że problem opodatkowania świadczeń dla oddelegowanych pracowników to już przeszłość. Rozstrzygający był tu wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 8 lipca 2014 r. (sygn. akt K 7/13) dotyczący nieodpłatnych świadczeń. TK stwierdził wtedy, że za przychód mogą być uznane tylko te świadczenia niepieniężne, które zostały spełnione za zgodą pracownika (skorzystał on z nich w pełni dobrowolnie), leżą w jego interesie (a nie w interesie pracodawcy) i przyniosły mu korzyść (w postaci powiększenia aktywów lub uniknięcia wydatku), a korzyść ta jest wymierna i przypisana indywidualnej osobie.
Przez pewien czas po tym wyroku również sam fiskus przyznawał, że dodatkowe świadczenia dla oddelegowanych (przede wszystkim opłacenie im noclegu) należy traktować jako wydatek ponoszony w interesie pracodawcy, a nie zatrudnionego. Nie ma więc mowy o PIT. – Potwierdzili to m.in. dyrektorzy izb skarbowych: w Katowicach w interpretacji z 6 czerwca 2016 r. (nr IBPB-2-2/4511-327/16/HS), w Łodzi – z 31 maja 2016 r. (nr 1061 IPTPB3.4511.257.2016.2.IS) i w Warszawie – z 20 kwietnia 2016 r. (nr IPPB4/4511-399/16-5/MS). Interpretacje te nie zostały uchylone przez ministra finansów, więc nadal chronią podatników i płatników, w których sprawie zostały wydane.
Na korzystną wykładnię samego fiskusa zwrócił także uwagę rzecznik praw obywatelskich w wystąpieniu 30 czerwca 2016 r. (nr V.511.981.2014.EG).
...ale już jej nie ma
Rzecznika zaniepokoiło to, że fiskus zmienił jednak zdanie. Wskazują na to interpretacje zmieniające wydane przez ministra finansów, m.in. z 30 maja 2016 r. (nr DD3.8222.2.61.2016.IMD i DD3.8222.2.62.2016.IMD), 21 czerwca 2016 r. (nr DD3.8222.2.66.2016.IMD, DD3.8222.2.40.2016.OBQ).
To tylko przykłady. Resort w odpowiedzi dla RPO sam przyznaje, że takich interpretacji zmieniających wydał już 14. Wynika z nich, że nie każdy pracownik, któremu firma finansuje nocleg, nie ma z tego tytułu przychodu. Nie ma o tym mowy w sytuacji pracowników mobilnych (czyli handlowców i kierowców zawodowych), którzy ze względu na naturę swojej pracy ciągle przebywają w podróży.
Inaczej jednak – zdaniem MF – jest z pracownikami oddelegowanymi do pracy w innym miejscu. Skoro zgodzili się oni czasowo wykonywać obowiązki poza dotychczasową siedzibą firmy, to – gdyby nie pracodawca – sami musieliby zapłacić za nocleg. Świadczenie leży zatem w ich własnym interesie, a więc uzyskują oni przychód, który podlega opodatkowaniu – twierdzi MF.
Resort chętnie przy tym powołuje się na uchwałę Sądu Najwyższego z 10 grudnia 2015 r. (sygn. akt III UZP 14/15). Wynikało z niej, że wartość świadczeń ponoszonych przez pracodawcę z tytułu zakwaterowania pracowników, w tym mobilnych, jest przychodem ze stosunku pracy i stanowi podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne. SN bowiem – tak jak fiskus – zwrócił uwagę na to, że żaden przepis nie nakazuje pracodawcy opłacać noclegu za zatrudnionego (chyba że jest on w podróży służbowej). Kwatera pracownicza nie jest tym samym co telefon służbowy, samochód służbowy czy inne narzędzia pracy. Pracownik musiałby sam wydać pieniądze na zakwaterowanie, a skoro szef mu tego oszczędzi, to u zatrudnionego powstaje przychód – wynikało z uchwały SN.
Sądy inaczej
Nadzieją dla podatników są jednak wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego, jak choćby z 9 sierpnia 2016 r. (sygn. akt II FSK 1970/14). Sąd orzekł, że koszty świadczeń (w tym np. zakwaterowania, transportu) zapewnionych pracownikom delegowanym do robót budowlanych w innym kraju, również w związku z wymogami przepisów o BHP, nie podlegają opodatkowaniu. – Wprawdzie pracownicy korzystają z tych świadczeń, ale są one realizowane w interesie spółki świadczącej usługę na rzecz kontrahenta zagranicznego – stwierdził sąd.
– Podejście zaprezentowane przez NSA jest słuszną konsekwencją stanowiska Trybunału Konstytucyjnego – komentuje Michał Grzybowski, partner i doradca podatkowy w EY. Zwraca uwagę, że pracownikom delegowanym do pracy w innym miejscu co do zasady zapewniane są zakwaterowanie i transport.
Tego samego zdania jest Aleksandra Bembnista, starszy konsultant w dziale doradztwa prawnopodatkowego w PwC. – Trudno podzielić twierdzenie, że sfinansowanie np. noclegu przez pracodawcę powoduje przysporzenie po stronie pracownika, który zaoszczędził na tym wydatku. Każde bowiem wykonywanie pracy poza stałym miejscem zamieszkania odbywa się w interesie pracodawcy, niezależnie od tego, czy następuje na podstawie delegowania, działalności pracownika mobilnego, czy podróży służbowej – zauważa ekspertka.
Z korzyścią dla podatnika
Na brak różnic w tym zakresie wskazuje także Małgorzata Samborska, doradca podatkowy w Grant Thornton. – Sytuacja pracowników mobilnych i oddelegowanych jest, wbrew temu, co twierdzi fiskus, dość podobna. Pracownicy nie wybierają miejsca delegowania i nie jadą tam dla własnej przyjemności. Gdyby nie praca w innym miejscu, nie ponieśliby też dodatkowych wydatków na zakwaterowanie. Nie jest to więc świadczenie spełniane w interesie podwładnego, ale szefa i nie powinno być opodatkowane – twierdzi ekspertka.
Jej zdaniem skoro sam fiskus zajmował niedawno podobne stanowisko, a teraz je zmienił, to można mówić o wątpliwościach, które powinny być rozstrzygnięte na korzyść oddelegowanych zgodnie z zasadą „in dubio pro tributario”. – MF najwyraźniej jednak tę zasadę ignoruje. Cała nadzieja w sądach, gdzie szansa na pozytywne rozstrzygnięcie jest duża – uważa Małgorzata Samborska.