Organy podatkowe odmawiają prawa do preferencji rodzicom, którzy odliczają stratę, oraz tym, którzy nie zarabiali w Polsce, a płacili tu tylko ZUS. Niekorzystnie liczą też limit dochodów dziecka.
Z najnowszych interpretacji podatkowych wynika, że fiskus próbuje ukrócić możliwości korzystania z ulgi prorodzinnej (art. 27f ust. 1 ustawy o PIT) i wspólnego rozliczenia z dzieckiem (art. 6 ust. 4 pkt 3 ustawy o PIT). Ma już pierwsze sukcesy – udało mu się przeforsować w Naczelnym Sądzie Administracyjnym swój sposób liczenia limitu dochodów dziecka.
Nieważne są straty
Organy podatkowe chciałyby też niekorzystnie liczyć limit dochodów rodziców uprawniający ich do skorzystania z ulgi na pierwsze dziecko. Zgodnie z art. 27f ust. 2 wynosi on 112 tys. zł rocznie.
W interpretacji z 5 lutego 2016 r. (nr ILPB2/4511-1-1086/15-2/MKI) dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu odmówił rodzicom prawa do skorzystania z ulgi po uwzględnieniu straty z działalności gospodarczej poniesionej w latach ubiegłych. Stwierdził, że wprawdzie strata jest odliczeniem od dochodu, ale nie bierze się jej pod uwagę przy ustalaniu tego dochodu branego pod uwagę przy ustawaniu prawa do ulgi prorodzinnej.
Jak sam ZUS, to bez ulgi
Fiskus twierdzi również, że nie można skorzystać z ulgi, gdy w Polsce jest płacony tylko ZUS. Wskazują na to interpretacje dyrektorów izb skarbowych: w Katowicach z 21 marca 2016 r. (nr IBPB-2-2/4511-47/16/MM) i w Bydgoszczy z 23 lutego 2015 r. (nr ITPB2/4511-1087/15/RS). Wynika z nich, że jeżeli podatnik nie osiągnął przychodu opodatkowanego w Polsce, to nie ma prawa do ulgi na dzieci, choćby nawet opłacał w kraju składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.
Ulga prorodzinna / Dziennik Gazeta Prawna
W obu przypadkach chodziło o podatników, którzy otrzymali wynagrodzenie z tytułu zatrudnienia w Niemczech na podstawie oddelegowania. W Polsce pracodawcy odprowadzali za nich tylko składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Żony nie osiągały żadnych dochodów. Ze złożonego PIT-36 wynikało, że zarówno dochód, jak i podatek podatników i ich żon wynosi 0 zł. Ponieważ w kraju płacony był ZUS, chcieli skorzystać z ulgi na dzieci. W tym celu sporządzili załącznik PIT/UZ (był on wymagany jedynie w rozliczeniach za 2014 r., natomiast w rozliczeniach za 2015 r. już się go nie składa, całość informacji na temat zwrotu niewykorzystanej ulgi na dziecko należy wykazać bezpośrednio w deklaracji PIT-36 lub PIT-37). Oba organy uznały jednak, że podatnikom nie należy się zwrot, bo nie mają oni prawa do ulgi, skoro nie uzyskali dochodu podlegającego opodatkowaniu według skali podatkowej.
Liczy się dochód...
Organom podatkowym udało się też przeforsować niekorzystny sposób liczenia zarobków samego dziecka uprawniających do skorzystania z ulgi oraz wspólnego rozliczenia z potomkiem przez samotnego rodzica. Przepisy mówią, że zarobki dziecka nie mogą przekroczyć w roku podatkowym kwoty 3089 zł. Jeszcze do niedawna toczył się spór o to, czy kwota ta dotyczy dochodu (przychód pomniejszony o koszty), czy podstawy opodatkowania (dochód pomniejszony o dodatkowe odliczenia z art. 26 ustawy o PIT, czyli np. składki ZUS). Dziś większość składów sędziowskich podziela opinię fiskusa, że chodzi o dochód. To oznacza, że mniej rodziców ma prawo do ulgi (np. wyroki NSA akt II FSK 255/14, II FSK 3506/13, II FSK 3000/13, II FSK 3506/13).
Zdarzają się też wyroki podważające tę restrykcyjną wykładnię, ale jest ich zdecydowanie mniej (sygn. akt II FSK 675/13, II FSK 2163/13). Zgadza się z nimi Mirosław Siwiński, radca prawny w Kancelarii Prof. W. Modzelewskiego. Zwraca uwagę na to, że przepisy zawierają odesłanie do podstawy opodatkowania, a zatem po pomniejszeniu o składki ZUS. – Gdyby ustawodawcy chodziło o dochód, to powinien inaczej to uregulować – uważa ekspert.
...i zarobki z zagranicy
– Przeszkodą do skorzystania z preferencji są nie tylko zarobki dziecka w kraju, lecz także jego zagraniczne dochody, nawet gdy nie są one podatkowane w Polsce – zwraca uwagę Rafał Sidorowicz, doradca podatkowy w MDDP.
Przykładowo w interpretacji z 24 września 2015 r. (nr IPTPB2/4511-364/15-6/JR) dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi wyraził pogląd, że uzyskiwanie przez dziecko w Niemczech dochodów przewyższających kwotę 3089 zł nie pozwala na skorzystanie z ulgi. Sprawa dotyczyła studenta, który nie zarobił ani złotówki w kraju. Fiskus uznał jednak, że nawet w takiej sytuacji – gdy nie ma zastosowania opodatkowanie przy pomocy metody wyłączenia z progresją (z art. 27 ust. 8 ustawy o PIT) – dochód wlicza się do limitu wpływającego na utratę prawa do rodzinnej preferencji.
W wyroku z 22 grudnia 2015 r. (sygn. akt I SA/Op 519/15, nieprawomocny) WSA w Opolu stanął jednak po stronie podatnika. Stwierdził, że zagraniczne zarobki mogłyby być uwzględniane w limicie wyłącznie wtedy, gdyby dziecko osiągnęło dochód także w kraju.
Zdaniem Rafała Sidorowicza to słuszna wykładnia. Ekspert przypomina, że ustawa o PIT wyraźnie wskazuje, iż limit dochodów dziecka odnosi się do dochodów podlegających opodatkowaniu według skali podatkowej oraz z papierów wartościowych, a ustawodawca wyraźnie rozróżnia dochody podlegające opodatkowaniu oraz te, które są zwolnione z opodatkowania. – W związku z tym dochody nieopodatkowane w Polsce nie powinny podlegać uwzględnieniu w limicie dochodów dziecka – kwituje Sidorowicz.