Zagraniczni przedsiębiorcy, którzy dostarczają Rosjanom usługi elektroniczne (sprzedaż e-booków, gazet cyfrowych, filmów itp.) już niedługo będą zmuszeni płacić 18 proc. VAT.

Nowe reguły obejmą tylko sprzedaż na rzecz osób fizycznych. Nad stosowną ustawą pracuje już rosyjski parlament (Duma). Wynika z niej, że zarówno wielkie zagraniczne firmy takie jak Facebook, Google, jak też mali przedsiębiorcy (np. polscy) sprzedający usługi elektroniczne na rynku rosyjskim będą musieli płacić 18 proc. VAT. To będzie się też wiązać z obowiązkami rejestracji jako podatnik i składaniem deklaracji podatkowych.

Rosyjska ustawa zmienia bowiem miejsce świadczenia (i opodatkowania) usług elektronicznych na rzecz osób fizycznych z kraju ich sprzedawcy (np. Polski), do kraju nabywcy (Rosji).Podobne zmiany od początku 2015 r. weszły w życie w całej Unii Europejskiej i jak deklarowali przedstawiciele KE tylko w poprzednim roku przyniosły dodatkowe wpływy rzędu 3 mld euro. Na wpływy do budżetu liczy także Rosja.

Z ustawy wynika, że nowe reguły dotkną m.in. prowadzenie stron internetowych, dostawę e-booków, umożliwienie ściągania (bądź streamingu) muzyki, filmów, i dostępu do gier komputerowych online, członkostwo premium w niektórych stronach internetowych, nadawanie telewizji i programów radiowych przez internet, dostęp do platform handlowych.