Urzędy skarbowe w zeszłym roku skuteczniej wykrywały nieprawidłowości dotyczące zwrotów podatku od towarów i usług. To zła wiadomość dla przestępców. I dla uczciwych firm
Lepszą skuteczność fiskusa potwierdza porównanie najnowszych danych Ministerstwa Finansów dotyczących kontroli zwrotów VAT za 2014 r. z danymi za 2013 r. (patrz wykres). W zeszłym roku urzędy skarbowe przeprowadziły znacznie mniej kontroli dotyczących zwrotów VAT niż dwa lata temu. W 2013 r. było ich ponad 34 tys., a w zeszłym – ponad 22 tys. Urzędnicy wykryli jednak więcej nieprawidłowości i wzrosła – niemal o 100 proc. – kwota wykazanych uszczupleń, czyli kwot, które nie powinny być zwrócone podatnikom. Resort precyzuje, że dane te dotyczą zarówno kontroli przeprowadzonych przed dokonaniem zwrotu VAT, jak i po oddaniu pieniędzy.
– Podatnicy ubiegający się o zwrot daniny w zasadzie w każdym przypadku powinni się spodziewać zainteresowania ze strony organów podatkowych, np. w formie kontroli – komentuje Patrycja Kowalczyk, menedżer w Crido Taxand.
Jak wyjaśnia Przemysław Antas, starszy konsultant w PwC, wewnętrzne procedury organów podatkowych nakazują urzędnikom przeprowadzenie kontroli zwrotu VAT, np. gdy przekracza on pewną kwotę.
– Fiskus bada wtedy, z jakiego powodu doszło do nadwyżki podatku naliczonego nad należnym, szczególnie u podatników, którzy zasadniczo nie powinni występować o zwrot, np. hurtowni zaopatrujących klientów krajowych – tłumaczy ekspert.
Urzędników może także zainteresować znaczący wzrost sprzedaży towarów za granicę, gwałtowny spadek sprzedaży przy utrzymujących się kosztach bądź nagły wzrost zakupów u przedsiębiorcy.
– Kontrola bada, czy prawidłowo zastosowano zerową stawkę VAT lub czy podatnik zasadnie odliczył podatek naliczony, np. czy wydatek jest prawidłowo udokumentowany – podkreśla Przemysław Antas. Jego zdaniem fiskus nie może jednak blokować zwrotów uczciwym podatnikom.
– Tymczasem przedłużanie zwrotu VAT z uwagi na potrzebę weryfikacji zasadności zwrotu jest nagminną praktyką – przyznaje ekspert.
Powody takich kontroli mogą być różne, ale najczęściej jest to podejrzenie wyłudzenia VAT. Wówczas organ kwestionuje prawo do odliczenia podatku, twierdząc, że faktury nie dokumentują rzeczywiście wykonanej dostawy.
– Organy podważają też prawo do opodatkowania wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów stawką 0 proc., twierdząc, że towar w rzeczywistości nie opuścił terytorium kraju. Takie ustalenia kontroli przekładają się na kwestionowanie zwrotu podatku – wyjaśnia Przemysław Antas.
– Dane resortu finansów pokazują, że efektywność fiskusa w ściganiu wyłudzeń VAT rośnie. Tylko szybkie i dobrze nakierowane kontrole mogą pomóc ograniczyć ten proceder – przyznaje Dorota Pokrop, doradca podatkowy i dyrektor w EY.
Jej zdaniem fiskus powinien się skupić wyłącznie na kontrolach przed dokonaniem zwrotu daniny podatnikom.
– W przypadku kontroli po wypłacie środków może się niestety okazać, że nie ma od kogo wyegzekwować podatku – stwierdza Dorota Pokrop.
Przestępstwa polegają bowiem zwykle na tym, że w łańcuchu dostaw znika kilka podmiotów i odzyskanie kwoty VAT może być ograniczone lub wręcz niemożliwe.
Według Przemysława Antasa, aby walczyć z wyłudzeniami, działania fiskusa powinny być przede wszystkim sprawne – urzędnicy powinni doskonalić swoje procedury zarządzania ryzykiem oraz typowania do kontroli, skrupulatnie badać podmioty, w których faktycznie może dochodzić do nadużyć, a w razie konieczności wstrzymywać zwroty podatku. Nie może to jednak się odbywać kosztem uczciwych podatników.