Wiedzą o tym ci, którzy podatek od wspólnej drogi płacą nie tylko za siebie, ale i za sąsiadów. Pieniądze samorząd może brać od każdego z osobna, ale mu się to nie opłaca
Taka praktyka obowiązuje we wszystkich sześciu miastach (Gdańsk, Opole, Katowice, Łódź, Warszawa, Szczecin), gdzie pytaliśmy o zasady egzekwowania podatku od nieruchomości, które mają więcej niż jednego właściciela. Z naszej minisondy wynika również, że jeśli podatnik wpłaci część zobowiązania podatkowego, to miasta mogą egzekwować pozostałą część także od pozostałych współwłaścicieli.
Doręczenie wybiórcze
Zgodnie z art. 3 ust. 4 ustawy z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 849 ze zm.) jeżeli nieruchomość lub obiekt budowlany stanowi współwłasność lub znajduje się w posiadaniu dwóch lub więcej podmiotów, to stanowi odrębny przedmiot opodatkowania, a obowiązek podatkowy od nieruchomości lub obiektu budowlanego ciąży solidarnie na wszystkich współwłaścicielach lub posiadaczach.
– Kwestie związane z solidarnością określa art. 91 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 749) w zw. z art. 366 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 121) – mówi Piotr Włodawiec, radca prawny. – W przypadku gdy mamy np. trzy osoby fizyczne, które są współwłaścicielami nieruchomości, organ podatkowy ma prawo żądać zapłaty podatku (całości lub jego części) od wszystkich podatników (dłużników) łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna, a zaspokojenie organu (wierzyciela) przez któregokolwiek z dłużników (współwłaściciele nieruchomości) zwalnia pozostałych. Jest to tak zwana solidarność dłużników.
Problem ten w praktyce rodzi wiele sporów między gminami a współwłaścicielami. Jak wynika z naszej sondy, większość miast wydaje i doręcza decyzje ustalające wysokość podatku od nieruchomości wszystkim współwłaścicielom. Jednakowa decyzja ustalająca podatek za całą nieruchomość wspólną wysyłana jest na różne adresy współwłaścicieli. Wyjątkiem jest Gdańsk, który doręcza decyzje wybranym podatnikom. – Organ podatkowy egzekwuje należność w pierwszej kolejności od współwłaścicieli, którym została doręczona decyzja – wyjaśnia Michał Piotrowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Solidarnie za wszystkich
Podatnicy, którzy otrzymują decyzję ustalającą podatek od całej nieruchomości wspólnej, a nie tylko od przypadającej na nich części, mogą dojść do wniosku, że zapłata całej należności jest ich obowiązkiem. Dla gmin taki sposób postępowania choćby jednego ze współwłaścicieli jest korzystny.
– Jeśli jeden uiści całość zobowiązania zgodnie z zasadą odpowiedzialności solidarnej, to taki podatek uważa się za uiszczony (zobowiązanie wygasa). Miasto nie ma podstaw prawnych do zajmowania się rozliczeniami pomiędzy współwłaścicielami – przyznaje Łukasz Kolasa z biura prasowego UM Szczecin.
Podobnie postępują inne miasta. Zwracają one również uwagę na zasadę wynikającą z ordynacji podatkowej i kodeksu cywilnego dla zobowiązań cywilnoprawnych, zgodnie z którą „kilku dłużników może być zobowiązanych w ten sposób, że wierzyciel może żądać całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna, a zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych”.
Każdy za siebie
Jednak wpłata całej należności przez jednego współwłaściciela oznacza, że to on musi odzyskać podatek od pozostałych współwłaścicieli. Jeśli tego nie zrobi, poniesie cały ekonomiczny ciężar podatku. Część podatników po otrzymaniu decyzji wpłaca jednak tylko swoją część daniny. W takiej sytuacji postępowanie miast jest różne.
Co do zasady po upływie terminu zapłaty podatku dochodzi do powstania zaległości. Prezydent Opola stosownie do par. 4 pkt. 1 rozporządzenia w sprawie trybu postępowania wierzycieli należności pieniężnych przy podejmowaniu czynności zmierzających do zastosowania środków egzekucyjnych (Dz.U. 2014 r. poz. 656) przesyła zobowiązanemu upomnienie (tylko jednemu ze współwłaścicieli) z tytułu niezapłacenia w terminie należności pieniężnej wraz z informacją o grożącej egzekucji administracyjnej i mogących powstać z tego tytułu kosztach egzekucyjnych.
– W sytuacji gdy doręczono upomnienie jednemu ze współwłaścicieli, który następnie ureguluje należny podatek, miasto pobiera koszty upomnienia, a wobec pozostałych współwłaścicieli podejmuje czynności windykacyjne – mówi Alina Pawlicka-Mamczura, rzecznik prasowy prezydenta Opola. – Jeśli natomiast współwłaściciel, który dostał upomnienie, nie ureguluje należności, prezydent wystawia mu tytuł wykonawczy. Jeśli podjęta następnie egzekucja okazuje się nieskuteczna, to organ wszczyna postępowanie windykacyjne i egzekucyjne wobec pozostałych dłużników (współwłaścicieli).
W Łodzi również egzekwuje się zaległość najpierw od jednego współwłaściciela. Jak mówi Sebastian Potocki z Departamentu Finansów Publicznych Urzędu Miasta Łodzi, jednoczesne egzekwowanie należności od wszystkich współwłaścicieli generowałoby koszty egzekucyjne, którymi współwłaściciele byliby obciążani indywidualnie. – Dopiero w przypadku ewentualnej bezskutecznej egzekucji od pierwszego ze współwłaścicieli podejmowane są środki zmierzające do wyegzekwowania należności od następnego współwłaściciela – wyjaśnia.
Część miast od razu może jednak kierować windykację (upomnienia i tytuły wykonawcze) do wszystkich współwłaścicieli, którym doręczono decyzję ustalającą. Przepisy pozwalają bowiem miastom egzekwować należność od jednego lub wszystkich współwłaścicieli.
Zwrot nadpłaty
W praktyce zdarza się również, że wszyscy lub część współwłaścicieli wpłaca całą kwotę. W takim przypadku, jak wskazuje Michał Piotrowski, dokonane wpłaty są księgowane w porządku chronologicznym (decyduje data dokonania wpłaty przez podatnika). Wpłata, która ma najwcześniejszą datę i zaspokaja całą należność, zamyka zobowiązanie. Pozostali współwłaściciele, po wcześniejszym sprawdzeniu, czy na którymś z nich nie ciążą inne zobowiązania z tytułu podatków lokalnych, otrzymują zwrot nienależnie uiszczonych kwot.
Garaże odrębnie
Alina Pawlicka-Mamczura zwraca uwagę, że inaczej wygląda jednak sprawa współwłasności w garażu podziemnym znajdującym się w nieruchomości wielorodzinnej, gdy stanowi on lokal niemieszkalny, w którym współwłaściciele posiadają udziały (są właścicielami danego miejsca postojowego bądź komórki lokatorskiej). Wtedy prezydent Opola na podstawie uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. akt II FPS 4/11) traktuje taki lokal jako odrębny przedmiot opodatkowania. W tym przypadku każdy ze współwłaścicieli miejsca postojowego bądź komórki lokatorskiej otrzymuje swoją odrębną decyzję w sprawie podatku od nieruchomości odzwierciedlającą jego udział w nieruchomości wspólnej.
Rzecznik rozpatrzy indywidualnie
W Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich powiedziano nam, że sprawa tzw. opłat solidarnych, w sytuacji gdy za wszystkich płaci jedna osoba, na pewno nadaje się do rozpatrzenia. Organ jednak nie chce omawiać sprawy ogólnie. Chętnie odniesie się do konkretnych spraw indywidualnie, na podstawie dostarczonych dokumentów.
OPINIA EKSPERTA

dr Rafał Dowgier Katedra Prawa Podatkowego Uniwersytetu w Białymstoku

Ukształtowanie obowiązku podatkowego w sposób solidarny – jak to jest w podatku od nieruchomości – jest dużym przywilejem organu podatkowego. W takim przypadku organ podatkowy może bowiem dochodzić zapłaty podatku w całości lub w części od któregokolwiek z podatników, przy czym zapłata przez jednego z nich zwalnia z tego obowiązku pozostałych. Organ podatkowy może dowolnie wybrać podatnika, od którego będzie dochodził należności. Nie jest to jednak, co należy podkreślić, uprawnienie do wyboru osób, którym poprzez doręczenie decyzji ustalony zostanie podatek, ale wybór pojawia się dopiero wobec osób, którym takie decyzje doręczono.
Podatnik nie może w żaden skuteczny sposób bronić się przed egzekwowaniem od niego podatku, nawet w zakresie, w jakim przekracza on jego udział w nieruchomości. Jeżeli zapłaci podatek w całości lub wyegzekwuje go od niego organ podatkowy, pozostaje mu regres cywilny, czyli dochodzenie zwrotu części podatku przewyższającego obowiązek jego udziału w ponoszeniu kosztów związanych z nieruchomością wspólną.
Uważam, że należałoby rozważyć zmiany ustawowe i zrezygnować z solidarnego obowiązku podatkowego w tych przypadkach, gdy nieruchomość jest współwłasnością w częściach ułamkowych. Każdy współwłaściciel musiałby płacić podatek wyłącznie stosownie do jego udziału. Solidarność miałaby sens tylko przy współwłasności łącznej, niepodzielnej, która dotyczy np. majątku wspólnego małżonków.