Ministerstwo Finansów nie planuje specjalnych ulg dla powodzian, którzy podczas ostatniego żywiołu stracili dokumentację podatkową. Każdy o ulgę będzie musiał wystąpić indywidualnie.
Po ostatnich podtopieniach na południu Polski wiele osób straciło dokumentację podatkową, w tym kasy fiskalne. Zjawisko to nie jest jednak powszechne, w związku z tym nie zostaną wprowadzone szczególne regulacje dotyczące np. dokumentacji podatkowej dla przedsiębiorców dotkniętych przez żywioł – zaznacza Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie GP.
Podatnicy, u których wystąpią szczególne okoliczności związane z powodzią, której skutki mają wpływ na dokonywane przez podatnika rozliczenia podatkowe, mogą zgodnie z procedurami przewidzianymi w Ordynacji podatkowej (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 8, poz. 60 z późn. zm.) wystąpić m.in. o rozłożenie płatności podatku lub zaległości podatkowej na raty, umorzenie należności podatkowej czy odroczenie terminu płatności zobowiązań wobec fiskusa.
– Z wnioskiem o zastosowanie określonych ulg należy wystąpić do właściwego naczelnika urzędu skarbowego – wyjaśnia Magdalena Kobos z Ministerstwa Finansów.
Warto przypomnieć, że po powodzi w 1997 i 2001 roku wprowadzono specjalną ustawę, która zezwalała m.in. na dłuższe rozliczanie strat i stosowanie podwyższonych stawek amortyzacyjnych. Z kolei w przypadku zniszczonej dokumentacji, podatnicy, którzy dotknięci byli żywiołem, mogli przedstawiać za okres powodzi jako dokumenty podatkowe wszystkie posiadane informacje oraz zeznania świadków pozwalające na udowodnienie wysokości przychodów i kosztów.
Komentarze (6)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeUnia generalnie nie jest tworem moich marzeń i snów , biurokratyczna , socjslistyczna , matnotrawi gigantyczne ilości pieniądzy . Ale jeśli już w niej jesteśmy - zarzut że robimy wybory jest debilny - nawet jak na PISbolszewika
Później Rząd POmyl organizuje za kilka miliardów złotych wybory aby wybrać Euro cwaniaków którzy będą zarabiać PO 30000euro i mieć PO 3 latach emeryturę. Wszystko to dzieje się POtym jak Donaldas stwierdził ,ze nie ma pieniędzy na emerytury dla ludzi zatrudnionych w szkodliwych i niebezpiecznych warunkach pracy Pomimo, iż zyski z ich pracy brał skarb państwa. Równocześnie w tych pseudo wyborach (gdyż nie ma limitu min frekwencji a to oznacza ze Ci eurocwaniaki mogą się wybrać sami-objaw zgnilizny demokracji ) media na zlecenie władzy zamykają usta Panu Cejrowskiemu który apeluje aby nie iść na te pseudo wybory powód: rzekomo jest pracownikiem TV- co jest nieprawda??? OJ kraju POmyl abyście scezneli bo razem z ogłoszeniem wyników wyborów ogłosicie wysokość dziury w budżecie RP!i nie macie pieniędzy już na nic.Może wam dać --a kopa w du..
Podzielam Pańskie poglądy i dodaję.
My Polacy lubimy dawać - byle nie ze swojego. Należy dać wszystkim poszkodowany z "puli" państwowej, ale ze swojej emerytury lub pensji nie pozwolimy zabrać ani grosza.
PISbolszewicy daliby napewno... wszystkim potrzebującym ... powodzianom , bezrobotnym, rodzinom wielodzietnym , rolnikom małorolnym, zwalnianym stoczniowcom , wpuściliby parę miliardów w gospodarkę dla rozruszania a jednocześnie zlikwidowali dziurę budźetową ... a na to wszystko zarobiliby dwaj dzielni bracia , po nocach... szydełkowaniem ...