W czwartek (17 lipca) Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał wyrok o polskiej akcyzie. Zdaniem ETS akcyza płacona przed pierwszą rejestracją auta nie narusza prawa UE. Według ekspertów wyrok ETS może być podstawą do odzyskania podatku.
ANALIZA
Przepisy, nakładające na każdą sprzedaż pojazdów samochodowych przed ich pierwszą rejestracją na terytorium kraju podatek akcyzowy, są zgodne z prawem wspólnotowym. Sąd krajowy - Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku - musi rozstrzygnąć, czy wysokość akcyzy nie narusza prawa unijnego. Takie stanowisko, zaprezentował wczoraj Europejski Trybunał Sprawiedliwości, wydając wyrok w sprawie Dariusza Krawczyńskiego (C-426/ 07). Wyrok ETS jest odpowiedzią na pytanie prejudycjalne (wstępne) WSA w Białymstoku z 14 września 2007 r. Rozstrzygnięcie to jest ważne dla podatników prowadzących komisy z używanymi samochodami. Oni ponoszą największe wydatki na opłacenie akcyzy od każdej sprzedaży samochodu osobowego, sprowadzonego z zagranicy przed jego pierwszą rejestracją na terytorium kraju. Niestety wyrok ETS nie jest dla nich korzystny. Dalej będą musieli płacić akcyzę od sprzedaży aut przed ich pierwszą rejestracją. Z drugiej strony wyrok ETS da możliwość odzyskania części podatku zapłaconego od sprowadzonych pojazdów w okresie od 1 maja 2004 do 30 listopada 2006 r.

Nic nowego ze strony ETS

Eksperci podkreślają, że taki wyrok Trybunału był do przewidzenia. Zdaniem Jerzego Martiniego, doradcy podatkowego w Baker & Mckenzie, wyrok ten zasadniczo sprowadza się do powtórzenia tez zawartych w wyroku Macieja Brzezińskiego (C-313/05), tyle że w odniesieniu do sprzedaży samochodu przed jego pierwszą rejestracją na terenie Polski (a nie do przywozu z zagranicy). Trybunał powtórzył formułę, której użył we wspomnianym wyroku, że opodatkowanie akcyzą nie może przewyższyć wartości rezydualnej zawartej w wartości rynkowej podobnych pojazdów w kraju. Wyrok ten nie powinien istotnie wpłynąć na rynek.
- Potwierdził, że progresja stawek opodatkowania w zależności od wieku pojazdu narusza prawo UE również w przypadku sprzedaży samochodu przed pierwszą rejestracją. Podatnicy, którzy dokonali takiej sprzedaży, uprawnieni są oczywiście do zwrotu części zapłaconej akcyzy - wyjaśnia Jerzy Martini.

Polskie przepisy

Zgodnie z art. 80 ust. 1 ustawy z 23 stycznia 2004 r. o podatku akcyzowym (Dz.U. nr 29, poz. 257 z późn. zm.) akcyzie podlegają samochody osobowe niezarejestrowane na terytorium kraju, zgodnie z przepisami o ruchu drogowym. Ustawodawca przewidział pewne uprawnienie dla podatnika do obniżenia kwoty akcyzy o kwotę akcyzy zapłaconą przy nabyciu wyrobów akcyzowych niezharmonizowanych, związaną ze sprzedażą opodatkowaną lub zapłaconą od importu. Jednak skorzystanie z tego prawa jest uzależnione od spełnienia przez podatnika określonych przez ustawę warunków, a w szczególności obowiązku złożenia do urzędu celnego deklaracji dla podatku akcyzowego oraz obliczenia i wpłacenia akcyzy w określonym terminie.
Stawki akcyzy mają zastosowanie do każdej sprzedaży samochodu osobowego dokonanej przed pierwszą jego rejestracją na terenie kraju. Stawki te wynoszą dla samochodów osobowych o pojemności silnika powyżej 2000 cm3 - 13,6 proc. podstawy opodatkowania, zaś dla pozostałych samochodów osobowych - 3,1 proc. podstawy opodatkowania.
Szymon Parulski, menedżer w Ernst & Young, uważa, że wczorajszy wyrok ETS ma istotne znaczenie dla podatników, którzy w okresie od 1 maja 2004 do 30 listopada 2006 r. sprowadzili używane samochody osobowe i dokonali ich sprzedaży przed pierwszą rejestracją. Wtedy sprzedaż aut starszych niż dwa lata podlegała stawce akcyzy do 65 proc. Trybunał wskazał, podobnie jak w sprawie Macieja Brzezińskiego, że stosowanie stawek progresywnych mogło spowodować, że samochody z innych państw UE były bardziej obciążone akcyzą niż auta krajowe.
- W efekcie wyrok otwiera drogę do ubiegania się o zwrot akcyzy podatnikom, którzy zapłacili akcyzę od sprzedaży. Należy bowiem zaznaczyć, że nowa ustawa o zwrocie akcyzy nie daje takiego prawa (odnosi się tylko do nabycia wewnątrzwspólnotowego i importu) - wyjaśnia Szymon Parulski.
Zgodnie z utrwaloną linią orzecznictwa ETS podkreślił, że akcyza na samochody nie posiada zasadniczych cech VAT. W efekcie VI Dyrektywa VAT dopuszcza możliwość nałożenia polskiej akcyzy na samochody, ponieważ nie spełnia ona podstawowej cechy VAT tzn. nie jest powszechna.

Naprawianie błędów

Ministerstwo Finansów jest świadome ułomności polskich przepisów. Jeśli chodzi o stawki akcyzy na samochody sprowadzone z zagranicy, resort już je zmienił od 1 grudnia 2006 r. Teraz wysokość akcyzy nie zależy od wieku pojazdu, ale od pojemności silnika. Stawki te wynoszą obecnie 3,1 proc. oraz 13,6 proc. W sprawie akcyzy pobieranej od sprzedaży aut przed ich pierwszą rejestracją w Polsce zmiany przepisów też już są gotowe. Projekt nowej ustawy akcyzowej zakłada bowiem, że akcyza od samochodów będzie płacona tylko raz.
- Niestety ETS w swoim wyroku skupił się wyłącznie na dyskryminacji bezpośredniej dotyczącej poziomu obciążenia akcyzą. Odejście 1 grudnia 2006 r. od stawek progresywnych spowodowało, że co do zasady akcyza od samochodów stała się zgodna z prawem UE - podkreśla Szymon Parulski.
Według niego wątpliwości budzić może jednak dyskryminacja o charakterze pośrednim. Nie polega ona bowiem na wyższej kwocie podatku do zapłaty, lecz na większej liczbie obowiązków związanych z jej rozliczaniem, tj. przede wszystkim obowiązkiem naliczania i zapłaty podatku i składania deklaracji w związku ze sprzedażą krajową. W tym zakresie można wskazywać dyskryminacyjny charakter akcyzy.
- Co więcej takie wątpliwości miało chyba również Ministerstwo Finansów, które na pewnym etapie prac nad nową ustawą akcyzową odeszło od wielofazowej akcyzy. Zgodnie z aktualnym projektem ustawy akcyza od samochodów będzie płacona tylko raz, co wyeliminuje wskazane wątpliwości, a jednocześnie znacznie ułatwi obrót samochodami - podsumowuje Szymon Parulski.
Przepisy, nakładające na każdą sprzedaż pojazdów samochodowych przed ich pierwszą rejestracją na terytorium kraju podatek akcyzowy, są zgodne z prawem wspólnotowym. / DGP