Jeśli spółka należąca do międzynarodowej grupy kapitałowej użytkuje bezpłatnie logo centrali, to w niektórych przypadkach może nie powstać przychód – potwierdził wiceminister finansów Paweł Gruza w odpowiedzi na poselskie zapytanie.



Wiceminister zastrzegł jednak, że każdy przypadek należy analizować indywidualnie. Nie można wskazać jednego rozwiązania wspólnego dla wszystkich sytuacji polegających na nieodpłatnym korzystaniu ze znaku towarowego.
Tak jak w przypadku spółki należącej do międzynarodowej grupy kapitałowej i korzystającej bezpłatnie z logo centrali. Wątpliwości dotyczą tego, czy w takim wypadku spółka ma przychód, od którego powinna zapłacić podatek (zgodnie z art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT). Nie można tego jednoznacznie stwierdzić – wynika z ministerialnej odpowiedzi. Za każdym razem trzeba ustalić, czy świadczenie jest faktycznie nieodpłatne i czy u korzystającego ze znaku pojawiło się przysporzenie (korzyść mająca konkretny wymiar finansowy).
Przychód nie powstanie zatem, jeśli korzystanie przez podatnika z udostępnionych mu bezpłatnie rzeczy lub praw jest warunkiem do wykonania określonych świadczeń na rzecz podmiotu użyczającego te rzeczy lub prawa – wskazał Paweł Gruza. Jako przykład podał umowę toolingu, na podstawie której kontrahent nieodpłatnie udostępnia urządzenia w ramach świadczenia wzajemnego.
Inny wskazany przez wiceministra przykład dotyczy producenta, który pełni ograniczone funkcje i ponosi małe ryzyko, a dodatkowo wszystkie wyprodukowane wyroby sprzedaje podmiotowi powiązanemu (tj. produkuje na zlecenie podmiotu z grupy). Nawet jeśli producent ten korzysta ze znaku towarowego grupy, to naliczanie opłat licencyjnych z tego tytułu może być w określonych okolicznościach niezasadne – stwierdził wiceminister.
Wyjaśnił, że w takim przypadku wprowadzenie odpłatności z tytułu opłat licencyjnych może nie mieć ekonomicznego uzasadnienia. W konsekwencji korzystający nie ma przychodu, a użyczający – kosztu uzyskania przychodów.
Rozliczenia dotyczące znaków towarowych cieszą się od pewnego czasu szczególnym zainteresowaniem fiskusa. Szef Krajowej Administracji Skarbowej wydał już dwa ostrzeżenia w tym zakresie. W kwietniu br. wskazał, że klauzula przeciw unikaniu opodatkowania może mieć zastosowanie w przypadku odświeżenia marki (rebranding). Wspólnicy spółek osobowych, którzy w sztuczny sposób wymieniają znaki towarowe na nowe, by zaoszczędzić na podatku dochodowym, muszą więc liczyć się z możliwością zakwestionowania transakcji – ostrzegł szef KAS.
Natomiast w sierpniu 2017 r. przyjrzał się bliżej darowiznom znaków towarowych w obrębie rodziny, gdy podatnik wraz z członkami najbliższej rodziny zakłada spółkę osobową (jawną, komandytową), a następnie jeden ze wspólników przekazuje jej znak towarowy. Spółka z kolei, po otrzymaniu znaku, udziela wspólnikom, w tym darczyńcy, licencji na wykorzystywanie znaku. Dzięki temu wspólnik zalicza opłaty licencyjne do kosztów uzyskania przychodów, a spółka zaczyna amortyzować znak towarowy i zalicza do swoich kosztów odpisy amortyzacyjne.
Odpowiedź Pawła Gruzy, wiceministra finansów, z 27 kwietnia 2018 r. na zapytanie poselskie nr 7136, sygn. DD5.054.3.2017.KSM.