Wspólnicy spółek osobowych, którzy w sztuczny sposób wymieniają znaki towarowe na nowe, aby zaoszczędzić na podatku dochodowym, muszą liczyć się z możliwością zastosowania klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania.
ikona lupy />
Optymalizacja przez odświeżenie marki / Dziennik Gazeta Prawna
To sedno najnowszego ostrzeżenia przed optymalizacją, opublikowanego na stronach Ministerstwa Finansów. Szef Krajowej Administracji Skarbowej już raz przestrzegał przed sztucznym wykorzystywaniem znaków towarowych – w sierpniu 2017 r.
Odświeżenie marki
Najnowsze ostrzeżenie dotyczy złożonych transakcji przeprowadzanych w obrębie łańcucha powiązanych ze sobą spółek osobowych. Ostatnia z nich jest tworzona wyłącznie po to, by zajmować się wydzierżawianiem znaku towarowego. Jej wspólnicy wnoszą do niej aportem przedsiębiorstwo (albo jego zorganizowaną część), w skład którego wchodzi także znak towarowy. Spółka go wydzierżawia i amortyzuje. Dość szybko jednak (najpóźniej po kilkunastu miesiącach) decyduje się na tzw. rebranding, czyli w uproszczeniu na odświeżenie marki. Wycofuje więc stary znak towarowy z ewidencji i zastępuje go nowym, który – jako wytworzony we własnym zakresie – nie może być już amortyzowany. Spółka zalicza więc do kosztów jego niezamortyzowaną część.
Zdaniem szefa KAS taka korzyść podatkowa może być nieuprawniona, zwłaszcza że pomiędzy otrzymaniem przez wydzierżawiającego znaku towarowego a podjęciem decyzji biznesowej o rebrandingu nie upływa dużo czasu.
Sztuczne korzyści
Szef KAS tłumaczył więc, że w takich sprawach może być zastosowana klauzula przeciw unikaniu opodatkowania, na podstawie art. 119g ordynacji podatkowej. Pytający nie mają zatem co liczyć na otrzymanie interpretacji indywidualnych.
Zdaniem szefa KAS sztuczność takich transakcji polega na tym, że w zasadzie nie ma potrzeby angażowania spółek-pośredników, a w szczególności tworzenia spółki osobowej jedynie w celu dzierżawienia znaków towarowych na rzecz podmiotów powiązanych.
Według szefa KAS nie ma w tym większego sensu biznesowego, skoro znak towarowy jest po wniesieniu go do spółki wykorzystywany bardzo krótko i stosunkowo szybko zapada decyzja o rebrandingu. To – w ocenie fiskusa – potwierdza tylko tezę, że celem operacji jest podatkowa oszczędność.
Także przy licencjach
Poprzednie ostrzeżenie dotyczące optymalizacji z wykorzystaniem znaków towarowych odnosiło się do ich licencjonowania. Chodziło o sytuacje, w których podatnik wraz z członkami najbliższej rodziny zakłada spółkę osobową (jawną, komandytową), a następnie jeden ze wspólników przekazuje spółce w darowiźnie znak (albo innej wartości niematerialnej i prawnej). Spółka z kolei, po otrzymaniu znaku, udziela wspólnikom (w tym darczyńcy) licencji na jego wykorzystywanie. Dzięki temu spółka może amortyzować znak towarowy i zalicza do kosztów podatkowych odpisy amortyzacyjne, a wspólnik odlicza od swoich przychów opłaty licencyjne.