Fiskus nie będzie odmawiał firmom zaświadczenia o niezaleganiu z podatkami, dopóki nie zapadnie prawomocny wyrok.
Taką zmianę zamierza przygotować powołany w grudniu 2017 r. Zespół Roboczy ds. Wspierania Podatników (tzw. zespół do spraw trudnych). Poinformował o tym DGP wiceminister finansów, zastępca szefa KAS Paweł Cybulski po pierwszym posiedzeniu tego zespołu.
Wyjaśnił, że dziś zasady wystawiania zaświadczeń o niezaleganiu ze składkami ZUS i podatkami są różne. Zespół uznał, że trzeba je ujednolicić. W tym celu potrzebna będzie zmiana ordynacji podatkowej. Brak zaświadczenia o niezaleganiu z podatkami, gdy decyzje są jeszcze nieprawomocne, uniemożliwia dziś firmom normalne funkcjonowanie (np. udział w przetargach).
Zespół chce też zająć się identyfikacją oszustw, na które narażeni są przedsiębiorcy. Chodzi o podobne zagrożenia jak outsourcing pracowniczy. Część przedsiębiorców dała się namówić na oferty obiecujące oszczędności na podatkach i składkach ZUS. Rzekome agencje pracy tymczasowej przejmowały pracowników i obowiązek opłacania za nich zaliczek na PIT oraz składek ZUS. Następnie ci sami pracownicy byli wynajmowani odpłatnie dotychczasowemu pracodawcy. Potem okazało się, że agencje przestały odprowadzać PIT i składki. Fiskus i ZUS zwróciły się więc do faktycznych pracodawców o uregulowanie zaległości.
Podczas pierwszego posiedzenia zespołu przedstawiciel ZUS przypomniał, że nastąpiły zmiany w prawie, które uniemożliwiają tego typu oszustwa. Agencje outsourcingu pracowniczego są rejestrowane i ZUS ma nad nimi szczególną kontrolę.
Z kolei wiceminister Cybulski poinformował, że organy podatkowe dostały już wytyczne, by indywidualnie przyglądać się każdej sprawie. Wcześniej bowiem zarzucano im, że działają schematycznie, powielając uzasadnienia decyzji.
Teraz zespół chce ostrzegać przedsiębiorców przed innymi podobnymi oszustwami. Przyjrzy się też ustawom podatkowym pod kątem pułapek czyhających na podatników. Chodzi o obowiązki formalne w prawie podatkowym, których nieterminowe wykonanie nie powoduje żadnego uszczerbku dla budżetu państwa, a może skończyć się dla podatnika dotkliwymi sankcjami finansowymi.