Spółka komunalna nie zapłaci VAT od pieniędzy, które przekazała jej kopalnia na zabezpieczenie sieci wodno-kanalizacyjnej. To odszkodowanie, a nie wynagrodzenie – orzekł WSA w Warszawie.
W tej sprawie fiskus zmienił zdanie na dwa miesiące przed przedawnieniem zobowiązania podatkowego. Uznał, że się mylił, gdy potwierdził, iż gminna spółka nie musi płacić VAT od pieniędzy otrzymanych od kopalni.
Po prawie 5 latach uznał, że powinna jednak uregulować podatek. Zmienił więc interpretację, choć przepisy nie uległy zmianie.
Spółka zaopatrywała w wodę i odprowadzała ścieki na terenie gminy Chełm Śląski. Wykorzystywana przez nią sieć wodociągowa była już przestarzała. Na dodatek gmina była położona na terenie górniczym w zasięgu działania dwóch kopalni węgla kamiennego. Ruchy podłoża stanowiły dodatkowe obciążenie dla i tak starych już rur.
Spółka zawarła z przedsiębiorstwem górniczym ugodę, na podstawie przepisów ustawy – Prawo geologiczne i górnicze (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 2126). Na jej podstawie otrzymała „zwrot kosztów zabezpieczenia sieci wodociągowej na wpływ eksploatacji górniczej”. W ramach tego zabezpieczenia spółka wymieniła stary wodociąg na wodociąg o większej średnicy. Miało to zminimalizować ryzyko awarii.
W 2011 r. dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach stwierdził, że otrzymane przez spółkę pieniądze nie podlegają VAT, bo jest to odszkodowanie za wyrządzone przez kopalnię szkody.
Przez 4 lata i 10 miesięcy nic się w tej sprawie nie działo. Aż nagle w listopadzie, na dwa miesiące przed przedawnieniem, korzystna interpretacja została zmieniona. W nowej minister finansów stwierdził, że VAT się jednak należy, bo pieniądze są zapłatą za usługę wyświadczoną na rzecz kopalni.
Argumentem dla niego były wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE z 2007 r. (sygn. C-277/05) oraz z 1982 r. (sygn. C-222/81). Na ich podstawie minister stwierdził, że odszkodowanie nie podlega VAT tylko wtedy, gdy nie ma związku pomiędzy płatnością a świadczeniem podmiotu, który ją otrzymuje. Fikus uznał, że dokonując wymiany rur za przedsiębiorstwo górnicze, spółka wyświadczyła mu usługę.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał jednak rację spółce. Orzekł, że otrzymane przez nią pieniądze były odszkodowaniem za szkody wyrządzone przez przedsiębiorstwo górnicze. Sędzia Artur Kuś podkreślił, że obowiązek naprawienia szkód ciążył na kopalni z mocy prawa, a nie z mocy samej ugody. Przypomniał również, że prawo geologiczne i górnicze pozwala na naprawienie szkody przez poszkodowanego w zamian za zapłatę odpowiedniej kwoty pieniężnej. Potrzebna jest do tego zgoda tego, kto wyrządził szkodę (art. 147 pkt 3).
WSA nie odniósł się natomiast co do samej zmiany interpretacji na krótko przed przedawnieniem, mimo braku zmiany przepisów.
Wyrok jest nieprawomocny.
ORZECZNICTWO: Wyrok WSA z 27 lutego 2018 r., sygn. akt III SA/Wa 1033/17.