Każdy pośrednik, który kupił w kraju wyrób akcyzowy z opłaconą już akcyzą, a następnie sprzedał go za granicę, ma prawo do zwrotu tej daniny – orzekł NSA.
Sąd stwierdził, że zwrot nie należy się wyłącznie podmiotom, które są podatnikami akcyzy oraz tym, którzy od takiego podmiotu bezpośrednio nabywają wyroby akcyzowe.
– Z żadnego przepisu unijnej dyrektywy ani celu jej wprowadzenia nie wynika uprawnienie do takiego zawężenia – wyjaśniła sędzia Elżbieta Kowalik-Grzanka. Dodała, że takim uzasadnieniem nie może być również w tym wypadku ryzyko nadużyć podatkowych.
W łańcuchu dostaw
Sprawa dotyczyła spółki handlującej olejami smarowymi i dodatkami do paliw. Spółka kupuje je w kraju od dystrybutora, który nie jest podatnikiem akcyzy. Ten z kolei nabywa je od podatnika akcyzy. Danina jest więc zawarta w cenie olejów i paliw. Następnie spółka sprzedaje je do innych krajów UE (wewnątrzwspólnotowa dostawa) i poza UE (eksport). Wystawia faktury, a dodatkowo list przewozowy CMR. Jest więc trzecim podmiotem w łańcuchu dostaw.
Spółka uważała, że przysługuje jej zwrot akcyzy w związku z wewnątrz- wspólnotowymi dostawami i eksportem. Co prawda z art. 82 ust. 1 i 2 ustawy o podatku akcyzowym wynika co innego, ale – jak twierdziła – przepisy te są niezgodne z art. 33 dyrektywy horyzontalnej (dyrektywa Rady 2008/118/WE). Uważała, że polskie przepisy nadmiernie ograniczają prawo do zwrotu akcyzy jedynie do tych podmiotów, które są podatnikami akcyzy, oraz tych, którzy od takiego podmiotu bezpośrednio nabywają wyroby akcyzowe.
Spółka argumentowała, że nie można takiego ograniczenia uzasadnić ryzykiem nadużyć podatkowych, bo – jak wskazywała – w tym wypadku ono nie występuje.
Powoływała się na art. 33 ust. 6 dyrektywy Rady 2008/118/WE w sprawie ogólnych zasad dotyczących podatku akcyzowego (zwanej dyrektywą horyzontalną). Przepis ten nie ogranicza prawa do zwrotu akcyzy tak jak wynika to z polskiego przepisu. Twierdziła więc, że może stosować wprost przepis dyrektywy i dostać zwrot akcyzy zawartej w cenie wyrobów, które sprzedaje podmiotom z UE i spoza UE.
Nie dla drugiego i kolejnych
Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach uważał jednak, że spółka musi stosować art. 82 ust. 1–3 ustawy o podatku akcyzowym. Wynika z nich, że tylko dwie grupy podmiotów mogą ubiegać się zwrot akcyzy w związku z dostawą wewnątrzwspólnotową:
● te, które zapłaciły akcyzę jako podatnicy akcyzy i dokonały wewnątrzwspólnotowej dostawy oraz
● te, które nabyły wyroby akcyzowe z zapłaconą akcyzą bezpośrednio od podatnika akcyzy, a następnie dokonały ich wewnątrzwspólnotowej dostawy.
Takie same reguły dotyczą eksportu.
Drugi lub każdy kolejny pośrednik w obrocie wyrobami akcyzowymi nie może więc dostać zwrotu akcyzy – uważał fiskus. Tłumaczył, że w ten sposób przepisy zapobiegają ewentualnym nieprawidłowościom oraz nadużyciom podatkowym.
Podobnie orzekł WSA w Krakowie. Uznał, że polskie przepisy są zgodne z dyrektywą. Stwierdził, że art. 33 ust. 6 dyrektywy nakłada na państwa członkowskie jedynie obowiązek wprowadzenia przepisów pozwalających na zwrot akcyzy. Nie określa jednak, jakie podmioty mają prawo o ten zwrot wystąpić.
Bezpodstawne zawężenie
Nie zgodził się z tym Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Elżbieta Kowalik-Grzanka wyjaśniła, że polskie przepisy akcyzowe są niezgodne z dyrektywą, ponieważ bezpodstawnie zawężają krąg podmiotów, którym przysługuje zwrot akcyzy.
– Z żadnego przepisu dyrektywy ani celu jej wprowadzenia nie wynika uprawnienie do takiego zawężenia – wyjaśniła sędzia. Dodała, że takim uzasadnieniem nie może być również w tym wypadku ryzyko nadużyć podatkowych.
– Państwa członkowskie UE mają dowolność w sprawie określania procedury zwrotu akcyzy, a więc reguł, formy i dokumentacji. Jeżeli więc dany podmiot jest w stanie wykazać, że akcyza w kraju konsumpcji została uiszczona i dokumentacja nie budzi wątpliwości, to jest to wystarczające, aby uzyskał on zwrot akcyzy przy wewnątrzwspólnotowej dostawie lub eksporcie – wyjaśniła sędzia Kowalik-Grzanka.
ORZECZNICTWO
Wyroki NSA z 16 lutego 2018 r., sygn. akt I GSK 127/16 i I GSK 1390/16.