Senat bez poprawek przyjął ustawę o STIR . Parlament zakończył też prace nad podzieloną płatnością. Te dwie kluczowe zmiany wymierzone w oszustów wyłudzających VAT trafią teraz do podpisu prezydenta. Rząd liczy, że dzięki nim w ciągu dekady do budżetu wpłynie dodatkowo prawie 130 mld zł.
Dwa nowe rozwiązania / Dziennik Gazeta Prawna
Tomasz Michalik doradca podatkowy, partner w MDDP / Dziennik Gazeta Prawna
Pierwsza z ustaw, która ma pomóc zapobiegać wykorzystywaniu sektora finansowego do wyłudzeń (tzw. ustawa STIR), wprowadzi zmiany m.in. do ustawy o VAT. Pozwoli to na prowadzenie czarnej listy czynnych podatników VAT: wykreślonych z rejestru oraz przywróconych do niego. Będzie ją prowadził w formie elektronicznej szef Krajowej Administracji Skarbowej (KAS). Przede wszystkim jednak ustawa o STIR da fiskusowi dostęp do transakcji przeprowadzanych przez przedsiębiorców.
W ciągu 6 miesięcy od wejścia w życie przepisów banki zaczną przekazywać fiskusowi dzienne zestawienia transakcji, a banki spółdzielcze i SKOK-i – w ciągu 8 miesięcy. Pierwsze dane instytucje przekażą już za okres od 1 stycznia 2016 r. Znacznie wcześniej, bo odpowiednio po 30 i 60 dniach, poinformują o prowadzonych rachunkach np. firm.
Dane od banków trafią do systemu teleinformatycznego izby rozliczeniowej (czyli STIR). Na ich podstawie Krajowa Izba Rozliczeniowa określi wskaźnik ryzyka nieprawidłowości. Te informacje wykorzysta KAS do kontroli.
Nowe uprawnienia KAS
Zmienione przepisy pozwolą też szefowi KAS blokować konta przedsiębiorców na 72 godziny. Ten czas będzie mógł przedłużyć do 3 miesięcy, gdy „wystąpi uzasadniona obawa co do wykonania zobowiązania podatkowego przez podatnika”.
To właśnie rozwiązanie budzi najwięcej kontrowersji.
Michał Roszkowski, radca prawny, doradca podatkowy, partner w Accreo, źródła ewentualnych problemów upatruje w przesłance, jaką jest „uzasadniona obawa”. Według niego wystarczy bowiem niezrozumienie przez urzędnika podstawowych, zgodnych z prawem mechanizmów rozliczeń pomiędzy spółkami (np. pomiędzy spółką córką w Polsce a spółką matką na Cyprze), aby powstały wątpliwości, które umożliwią blokadę.
– Co z tego, że po 3 miesiącach blokada zostanie zdjęta, skoro spółka biznesowo będzie martwa – tłumaczy mec. Roszkowski.
Dodaje, że wprawdzie przepisy dają możliwość złożenia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, pozwalają także na złożenie skargi do sądu administracyjnego, ale po nałożeniu blokady szkody mogą być nieodwracalne. Ważne zatem jest precyzyjne opisywanie operacji na rachunkach bankowych, zwłaszcza tych incydentalnych, na duże kwoty. Mecenas liczy także na powściągliwość urzędników przy stosowaniu nowego środka oraz refleksję o jego ewentualnych skutkach.
Na jednym z posiedzeń Sejmu Wiesław Janczyk mówił, że resort oczekuje, iż w pierwszym pełnym roku działania ustawy do budżetu trafi dodatkowo 2,5 mld zł, a w kolejnym – 3 mld zł. – Łącznie w ciągu pierwszych 10 lat ma to być kwota ok. 47,5 mld zł – twierdził wiceminister.
Split payment
Z kolei nowelizacja ustawy o VAT wprowadzi mechanizm podzielonej płatności w VAT. W piątek Sejm przyjął poprawki Senatu. Najważniejsza z nich dotyczy terminu wejścia w życie zmian. Mechanizm miał wystartować 1 kwietnia 2018 r., ale ostatecznie termin został przesunięty na 1 lipca.
<a href="http://sklep.infor.pl/splitpayment/?utm_source=mojafirma.infor.pl&utm_medium=baner-artykul&utm_campaign=split-payment-ib-101156">Split payment. Sprawdź, jakie korzyści daje podzielona płatność! >>>></a>
Split payment polega na tym, że kupujący będzie przelewał na zwykły rachunek sprzedawcy tylko kwotę netto. Natomiast równowartość podatku od towarów i usług przekaże na specjalne konto – rachunek VAT. Pieniądze na nim zgromadzone będą własnością sprzedawcy, ale dostęp do nich będzie ograniczony (patrz ramka). Mechanizm będzie można stosować zarówno do regulowania całości zobowiązań, jak i ich części.
Ma on obejmować tylko płatności w złotych. Wiceminister Paweł Gruza podczas prac nad zmianami poinformował w Sejmie, że trwają już prace koncepcyjne nad umożliwieniem przelewów walutowych. Chodzi o to, aby nabywca, płacąc sprzedawcy należność np. w euro lub w dolarach, mógł przelać w tej samej walucie równowartość podatku na konto VAT sprzedawcy.
Nowelizacja przewiduje, że split payment będzie dobrowolny. Zdaniem ekspertów w praktyce bardzo szybko stanie się jednak przymusowy.
Fiskus i w tym przypadku liczy na dodatkowe wpływy do budżetu państwa. W ciągu dekady ma to być ok. 80 mld zł.
Etap legislacyjny Nowelizacje, które trafią do podpisu prezydenta: – niektórych ustaw w celu przeciwdziałania wykorzystywaniu sektora finansowego do wyłudzeń skarbowych, – przepisów o VAT i niektórych innych ustaw.
Rząd liczy, że dzięki zmianom w ciągu dekady do budżetu wpłynie dodatkowo prawie 130 mld zł
OPINIA
Nowy model szybko się upowszechni
Przepisy dotyczące STIR, pomijając oczywiście ryzyka związane z nadmierną dowolnością decyzji o zablokowaniu rachunku podatnika, są przede wszystkim zapowiedzią tego, że fiskus zamierza iść w kierunku kontrolowania w czasie rzeczywistym lub zbliżonym do rzeczywistego. Powinniśmy się więc spodziewać, że niedługo podatnicy będą zobowiązani także do przekazywania informacji o transakcjach i wystawionych fakturach znacznie częściej niż raz w miesiącu.
Dobrze, że nowelizacja ustawy wprowadzająca model podzielonej płatności została nieco odroczona w czasie, bo to duża zmiana, do której zarówno podatnicy, jak i system bankowy muszą być dobrze przygotowani. Tym bardziej że model jest skonstruowany w sposób, który szybko sprawi, że dobrowolność zastosowania podzielonej płatności okaże się w dużej mierze jedynie pozorna. Podatnicy, którzy otrzymają część swoich należności od swoich klientów na rachunek VAT, będą mogli bez specjalnej zgody naczelnika urzędu skarbowego wykorzystać środki w zasadzie niemal wyłącznie na płatność VAT do urzędu lub zapłatę kwoty stanowiącej równowartość VAT swoim dostawcom. Trudno więc się spodziewać, aby nie wykorzystali ich na zapłatę części kwot należnych ich dostawcom. To zaś mogą zrobić jedynie poprzez zastosowanie modelu podzielonej płatności w stosunku do faktur otrzymanych od dostawców. I taki ekonomiczny mechanizm – w zasadzie ekonomiczna konieczność – spowoduje, jak można sądzić, błyskawiczne upowszechnienie się modelu podzielonej płatności.