W tym studium przypadku firma planuje zakup środków trwałych i zastanawia się, którą premię amortyzacyjną zastosować: limitowaną do kwoty 50 tys. euro czy nową. Przypomnijmy, że ta druga obowiązuje od 12 sierpnia tego roku, ale prawodawca zastrzegł, iż może mieć zastosowanie do środków trwałych nabytych od początku 2017 r. Aby z niej skorzystać w postaci jednorazowego odpisu amortyzacyjnego, należy nabyć fabrycznie nowy środek trwały. Nie chodzi przy tym o dowolny środek trwały, a jedynie taki, który zaliczony jest do odpowiedniej grupy KŚT. Ponadto na taki fabrycznie nowy środek trwały trzeba wydać nie mniej niż 10 000 zł. Limit ma charakter roczny, dlatego warto sobie tak zaplanować zakupy, by i w jednym, i w drugim roku całkowicie skorzystać z premii.
Spółka z o.o. zajmuje się produkcją i montażem instalacji wentylacyjnych. Podatnik jest właścicielem hali produkcyjnej i bogatego parku maszyn. Większość maszyn i urządzeń jest własnością spółki, stanowią one jej środki trwałe i jako takie podlegają amortyzacji. Ze względu na to, że wśród maszyn przeważają takie, które zostały zakupione krótko po utworzeniu spółki, a ta funkcjonuje od kilkunastu lat, zarząd spółki podjął decyzję o wymianie części z maszyn, a także o uzupełnieniu parku maszynowego o nowe urządzenia, które pozwolą na rozwinięcie działalności w nowych obszarach.
Prezes, a jednocześnie główny udziałowiec spółki, zapowiedział innym członkom zarządu, że jego celem jest kupno maszyn na własność. Zarząd spółki, znając jej kondycję, a co za tym idzie możliwości finansowe, postanowił, że nie wszystkie nabyte maszyny będą fabrycznie nowe, niektóre z nich zostaną pozyskane z rynku wtórnego.
W planach realizacji operacji odświeżenia parku maszyn przyjęto założenie skorzystania z finansowania w formie kredytu lub pożyczki od głównego udziałowca. Pomimo wyraźnie sprecyzowanych zamierzeń prezesa dyrektor finansowy po burzliwej dyskusji uzyskał zgodę na pozyskanie, przeanalizowanie i przedstawienie reszcie zarządu kilku ofert na sfinansowanie dwóch najdroższych maszyn w formie leasingu. W ramach takiego kompromisu wyraźnie ustalono, że w grę wchodzi wyłącznie leasing finansowy, tj. taki, w ramach którego to spółka wprowadziłaby do ewidencji środków trwałych i dokonywałaby odpisów amortyzacyjnych od ich wartości początkowych, a po zakończeniu umowy uzyskałaby własność maszyn (czyli leasing finansowy również według prawa podatkowego).
W planach wymiany maszyn został uwzględniony również własny potencjał techniczny spółki, a raczej zatrudnionych w niej osób. Przedsiębiorstwo posiada swój dział utrzymania ruchu, którego pracownicy na co dzień zajmują się konserwacją i bieżącymi naprawami maszyn. Osoby zatrudnione w takim dziale doskonale znają budowę urządzeń wykorzystywanych na potrzeby produkcji, co więcej, wiedzą, jakie są potrzeby spółki, znają słabe strony dotychczasowych rozwiązań, a w przeszłości nie tylko naprawiali, lecz także ulepszali niektóre z maszyn. W związku z tym główny mechanik kierujący tym działem zaproponował, że jego pracownicy sami wytworzą kilka urządzeń mniej zaawansowanych technologicznie i nieobjętych żadnymi ograniczeniami formalnymi (patenty). Ze względu na to, że w ślad za deklaracją poszły konkretne propozycje i plany techniczne, zarząd zaakceptował takie rozwiązanie.
Postanowiono, że dotychczas wykorzystywane maszyny, w zależności od ich stanu technicznego, będą sprzedane jako działające względnie do remontu lub zostaną zezłomowane. Ogłoszono ofertę sprzedaży maszyn i okazało się, że taką drogą zostanie pozyskana niemała kwota, a wraz z nią przychód podatkowy.
Jak to zwykle bywa, w całym procesie planowania wymiany maszyn, przy dokładnie opracowanej strategii, zarówno technicznej, jak i finansowej (pozyskanie finansowania – również w formie leasingu finansowego), gdy wszystko było już dopięte na ostatni guzik, pojawił się problem podatków. Likwidowany sprzęt jest w większości już zamortyzowany, w konsekwencji cały proces wymiany maszyn nie będzie skutkował dla spółki wystąpieniem puli dodatkowych kosztów uzyskania przychodu, które w jakiś sposób mogłyby pomniejszyć fiskalny ciężar przychodu ze sprzedaży wymienianych urządzeń.
Ze względu na to, że spółka nie ma statusu małego podatnika, nie skorzysta z premii amortyzacyjnej w ramach limitu 50 000 euro.
Prezes, czytając prasę, natknął się na tekst o premii amortyzacyjnej, która może być zastosowana w 2017 r., a z której spółka nie korzystała, co więcej, nie brała jej pod uwagę. Na polecenie prezesa dyrektor finansowy zaprosił do firmy doradcę podatkowego, z którym firma w przeszłości już współpracowała.
● ETAP 1 Potrzebna analiza
– Panie mecenasie, potrzebujemy kosztów – po krótkim przywitaniu prezes, bez zbędnego owijania w bawełnę, przeszedł do rzeczy.
– Szefie, może ja powiem, o co chodzi, bo zabrzmiało, jakbyśmy chcieli kupować faktury, a za to teraz jest kryminał – wtrącił się dyrektor finansowy, jeszcze zanim doradca zdążył odpowiedzieć. – Chodzi o premię amortyzacyjną.
– Rozumiem, że chodzi o tę nowo wprowadzoną od 2017 r. – upewnił się doradca. – Bo na tę limitowaną 50 000 euro jesteście zbyt duzi.
– Tak, dokładnie – przytaknął dyrektor finansowy.
– Co z tymi pięćdziesięcioma tysiącami? – zainteresował się prezes. – Coś tam kiedyś słyszałem, ale chyba nigdy z niej nie korzystaliśmy.
– Szefie, ona nas nie dotyczy – dyrektor najwyraźniej nie chciał tracić czasu na wprowadzenie prezesa w zagadnienie.
– Panie mecenasie, tak w trzech słowach poproszę – prezes zwrócił się do doradcy. – Widzi pan, jak pan Janusz skąpi mi informacji – wskazał na dyrektora, który niespecjalnie przejął się takim przytykiem przełożonego.
– Z pewnością pan dyrektor nie chciał pana absorbować, bo faktycznie taka premia nie dotyczy waszej firmy. Mogą ją stosować jedynie nowo powstali podatnicy oraz ci, którzy wprawdzie działają, ale mają status małego podatnika podatku dochodowego.
– Mały podatnik to taki, który w poprzednim roku miał sprzedaż brutto niższą niż równowartość 1 200 000 euro – z tonu dyrektora można było wnioskować, że chciałby odwieźć prezesa od zagłębiania się w szczegóły tej wersji premii amortyzacyjnej.
– Dokładnie tak – potwierdził doradca podatkowy. – W ramach takiej ulgi można niektóre środki trwałe zamortyzować jednorazowo w ramach limitu 50 000 euro. Gdyby pojawił się pomysł zakładania nowej spółki, to może warto tylko wskazać, że zastosowanie ulgi w ramach 50 000 euro nie stoi na przeszkodzie temu, aby podatnik skorzystał również z nowej ulgi amortyzacyjnej.
CO NA TO PRAWO? RADA 1
– Dobrze, to w takim razie wróćmy do tego, co my możemy zastosować – prezes stracił zainteresowanie ulgą dla małych podatników. – Ile możemy zarobić na tej nowej premii?
– Nic – odpowiedź doradcy zaskoczyła pozostałych uczestników spotkania. – Zarobić nic, bo prawodawca nie daje nam żadnego ekstra kosztu.
– Ale chyba jakaś korzyść jest – dyrektor był wyraźnie zaniepokojony takim obrotem sprawy.
– Z tego co mi pan zdążył wyjawić w czasie rozmowy, w przypadku waszej spółki tak.
– Proszę zatem o szczegóły – zainteresował się prezes.
– Istotą premii nie jest powiększenie, podwyższenie amortyzacji, a w efekcie kosztów, lecz jedynie skrócenie okresu amortyzacji – doprecyzował doradca. – Pomimo zastosowania premii amortyzacyjnej, po całkowitym zamortyzowaniu suma kosztów podatkowych w dalszym ciągu co najwyżej może się zrównać z wartością początkową. Zatem należałoby mówić raczej o uldze, a nie premii amortyzacyjnej – wyjaśnił doradca.
– To co nam to daje? – zastanowił się prezes.
– Z tego, co dowiedziałem się od pana dyrektora, macie panowie teraz dużo wydatków, dość niespodziewany przychód i płacicie podatek – upewnił się doradca. – Skoro tak, to korzystając z ulgi amortyzacyjnej możecie nieco pogorszyć swój wynik podatkowy, a poprawić przepływ środków. Jeżeli rokrocznie podatek dochodowy jest tej samej wysokości, to należy się dobrze zastanowić nad tym, czy korzystanie z ulgi jest dla nas dobrym rozwiązaniem.
CO NA TO PRAWO? RADA 2
– Tak, to u nas może się przydać – stwierdził prezes. – Słuchamy dalej.
● ETAP II Warunki do spełnienia
– Czyli stosując taką ulgę, przyspieszymy amortyzację – upewnił się dyrektor finansowy. – I bez znaczenia jest tutaj to, jakie osiągamy przychody?
– Właśnie tak – potwierdził doradca. – W tym modelu prawodawca całkowicie zrezygnował z kryterium podmiotowego, wprowadzając jedynie przedmiotowe. Dzięki temu każdy podatnik może zastosować ulgę amortyzacyjną.
– Ale jakieś warunki muszą być spełnione? – zapytał prezes.
– Tak, ale dotyczą one samego środka trwałego. Aby skorzystać z premii w postaci jednorazowego odpisu amortyzacyjnego, należy nabyć fabrycznie nowy środek trwały – wyjaśnił doradca – Nie chodzi przy tym o dowolny środek trwały, a jedynie taki, który jest zaliczony do odpowiedniej grupy KŚT. Chodzi o grupy z przedziału 3–6, względnie o ósmą.
– Czyli gdybyśmy np. chcieli kupić nowy samochód ciężarowy, to nie zastosujemy jednorazowej amortyzacji – prezes wykazał się znajomością klasyfikacji środków trwałych.
– Nie. Nie ma takiej możliwości, bo środki transportu są w grupie siódmej, którą prawodawca pominął, nie robiąc przy tym żadnego zastrzeżenia.
– Ale powiedział pan fabrycznie nowe – zastanowił się dyrektor finansowy.
– Tak, przez stwierdzenie o fabrycznie nowych środkach trwałych ustawodawca załatwił dwie sprawy. Po pierwsze zaznaczył, że chodzi o nabyte, a nie wytworzone środki trwałe, a po drugie wyłączył możliwość zastosowania jednorazowej amortyzacji wobec używanych środków trwałych. Dodatkowo proszę zwrócić uwagę na to, że amortyzacja taka nie została przewidziana dla wartości niematerialnych i prawnych.
CO NA TO PRAWO? RADA 3
– Dla nas to chyba bez znaczenia, bo i tak planujemy kupować maszyny – machnął ręką prezes.
– A oprogramowanie do nich? – dyrektor nie był przekonany co do słuszności stwierdzenia przełożonego.
– Właśnie, zakładając, że nie wykorzystalibyście całego limitu na środki trwałe, przy kupowaniu oprogramowanie do nich należałoby tak przeprowadzić transakcję, aby na tyle, na ile jest to możliwe, oprogramowanie zostało uwzględnione w wartości początkowej urządzenia.
CO NA TO PRAWO? RADA 4
– Nie ma takiej potrzeby, limit 100 000 zł wykorzystamy na maszyny – prezes nie chciał zajmować się oprogramowaniem.
– Tylko musicie panowie pamiętać, że jednorazowa amortyzacja nie może być zastosowana do środków trwałych, które zostały zakupione na rynku wtórnym – przypomniał doradca. – A pan dyrektor wspominał, że nie wszystkie będą fabrycznie nowe.
– Ale pomimo to wydamy znacznie więcej niż 100 000 zł na fabrycznie nowe.
– Na coś jeszcze powinniśmy zwrócić uwagę? – dopytywał się dyrektor.
– Jak już zastrzegłem, chodzi o fabrycznie nowe środki trwałe z odpowiedniego grupowania. Ale jeszcze warto wspomnieć, że warunkiem zastosowania jednorazowej amortyzacji jest to, abyśmy w danym roku wydali na taki fabrycznie nowy środek trwały nie mniej niż 10 000 zł. Przy czym jeżeli żaden z zakupionych nowych środków nie spełnia warunku cenowego, to możemy taką kwotę przekroczyć, sumując wartości początkowe dwóch lub większej liczby środków trwałych. Ważne, aby każdy z nich był fabrycznie nowy, był z odpowiedniej klasyfikacji KŚT i by jego indywidualna wartość początkowa nie była niższa niż 3500 zł – zakończył swój wywód doradca.
– Dla nas to żaden problem – machnął ręką prezes.
– A co z leasingiem? – zainteresował się dyrektor.
– Jeżeli chodzi o leasing finansowy, to moim zdaniem powinniśmy go uznać za formę nabycia, a to oznacza możliwość zastosowania premii amortyzacyjnej – potwierdził doradca.
● ETAP III Nowy próg wartościowy dla środków trwałych
– Dobrze, to chyba wiemy, o co chodzi. Możemy działać – prezes najwyraźniej chciał zakończyć spotkanie.
– Warto zaplanować wykorzystanie ulgi amortyzacyjnej – doradca uznał, że jednak jeszcze chwilę poświęci na ten temat.
– Co pan ma na myśli? – zainteresował się dyrektor.
– Proszę zwrócić uwagę na to, że zbliża się koniec roku i zapewne nie kupicie wszystkich maszyn przed końcem grudnia.
– Z pewnością nie – prezes nie miał co do tego wątpliwości.
– Należałoby rozplanować zakupy tak, aby optymalnie wykorzystać premię – zaznaczył doradca.
– Mamy przyjęty harmonogram zakupów. Czy to ma znaczenia dla wykorzystania ulgi? – zainteresował się prezes.
– Jak najbardziej może mieć. Przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę to, że premia ma charakter roczny, a w tym roku może mieć zastosowanie do środków trwałych nabytych od 1 stycznia, i to pomimo że przepisy weszły w życie w sierpniu – podkreślił prawnik.
– Ale w tym roku nie kupowaliśmy żadnych środków trwałych, może jakiś komputer, ale to najczęściej do 3500 zł.
– Zasadniczo z premii można skorzystać już w momencie wpłaty zaliczki, ale jej kwota pomniejszy następnie jednorazowy odpis – wyjaśnił doradca.
– Na szczęście nie musimy zaliczkować zakupów – zaśmiał się dyrektor. – W tym roku na pewno kilka maszyn przyjmiemy do używania. Możemy jednak ustalić z dostawcą, które.
– Właśnie, biorąc pod uwagę to, że limit ma charakter roczny, warto sobie tak zaplanować zakupy, aby i w jednym i w drugim roku całkowicie skorzystać z premii. A dodatkowo wszystko na to wskazuje, że od 2018 r. zwiększy się próg wartości środków trwałych aż do 10 000 zł – przypomniał doradca.
CO NA TO PRAWO? RADA 5
– Co to będzie dla nas oznaczało?
– Dzięki temu wydatki na nabycie środków trwałych o wartości do 10 000 zł zaliczymy jednorazowo do kosztów, więc szkoda tracić limitu na jakieś sumowania dla przekroczenia takiego progu. Ale chyba u panów nie będzie takiej potrzeby, bo zapewne kupicie maszyny o wyższej wartości niż ta kwota.
– Planowanie nie dotyczy tych maszyn, które wytworzą nasi pracownicy – upewnił się dyrektor.
– Jeżeli chodzi o premię amortyzacyjną, to nie – potwierdził doradca. – Ale jeżeli mówimy o maszynach, których wartość początkowa nie przekroczy 10 000 zł, to ja bym się nie śpieszył.
CO NA TO PRAWO? RADA 6
– No tak, to prawda – dyrektor zgodził się z doradcą.
– To co, do roboty? – zatarł ręce prezes.
● ETAP IV Jak zastosować ulgę amortyzacyjną
– Jeszcze tylko wybierzcie panowie, do których środków trwałych zastosujecie premię, i można działać – potwierdził doradca.
– Rozumiem, że chodzi o to, które spełnią warunki ustawowe – upewnił się dyrektor.
– Też, ale nie tylko – zaśmiał się doradca. – Aby optymalnie wykorzystać ulgę, najlepiej, o ile mamy wybór, stosować ją do tych środków trwałych, które mają najniższą stawkę amortyzacji. Wówczas skutek będzie jeszcze wyraźniejszy.
CO NA TO PRAWO? RADA 7
– No tak, niby to jest oczywiste, ale dobrze, że pan przypomniał – stwierdził dyrektor.
– Ja panów nie wyganiam, ale do roboty – zakończył spotkanie prezes.
RADA 1 Podatnik może skorzystać ze starej i nowej ulgi
Wprowadzając od 2017 r. nową ulgę amortyzacyjną, prawodawca nie zastrzegł, że mogą ją stosować wyłącznie ci podatnicy, którzy nie spełniają warunków do premii w ramach pomocy de minimis. Do tej pory obowiązywały przepisy (cały czas są aktualne), na podstawie których podatnicy w roku podatkowym, w którym rozpoczęli działalność (czyli nowi podatnicy), oraz mali podatnicy mogą dokonywać jednorazowo odpisów amortyzacyjnych od wartości początkowej środków trwałych zaliczonych do grupy 3–8 klasyfikacji, z wyłączeniem samochodów osobowych, w roku podatkowym, w którym środki te zostały wprowadzone do ewidencji środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych, do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym równowartości kwoty 50 000 euro łącznej wartości tych odpisów amortyzacyjnych. Przy czym możliwość stosowania takiej ulgi jest ograniczona podmiotowo statusem podatnika. Dodatkowo, ulga ta stanowi pomoc de minimis.
Przy założeniu, że ten sam podatnik może w jednym roku stosować obie ulgi, należy pamiętać, iż niedopuszczalne jest ich jednoczesne zastosowanie do tego samego środka trwałego.
Stąd, podejmując decyzję o skorzystaniu z którejś z ulg, jeżeli środek trwały spełnia warunki każdej z nich, ale podatnikowi nie wystarczy wartości początkowych środków trwałych do spożytkowania obu limitów, musi wybrać tę, która daje większe możliwości. Jeżeli odpis nie przekracza 100 000 zł, warto wziąć pod uwagę to, że ulga w ramach limitu 50 000 euro stanowi pomoc de minimis, która zużywa limit takiej pomocy.
RADA 2 Kiedy zastosowanie premii jest najbardziej opłacalne
Istotą wprowadzonej w 2017 r. premii amortyzacyjnej nie jest podwyższenie kosztów podatkowych ponad kwotę wydatkowaną przez podatnika na nabycie środka trwałego, ale jedynie skrócenie okresu amortyzacji. Stosując taki mechanizm, podatnik może dokonać jednorazowo odpisu amortyzacyjnego do kwoty 100 000 zł i uwzględnić go w kosztach w roku, w którym nabył fabrycznie nowy środek trwały.
Aby taka kwota mogła zmniejszyć przychód, konieczne jest, aby podatnik najpierw ją wydatkował, nabywając fabrycznie nowy środek trwały. W konsekwencji rozwiązanie takie najbardziej zadowoli tych spośród podatników, którzy w jednym roku uzyskali nadzwyczajnie wysoki przychód, a w kolejnych latach spodziewają się, że wynik podatkowy będzie gorszy.
Jeżeli z premii takiej skorzysta podatnik o stałym rocznym dochodzie, to co prawda w roku jej zastosowania zapłaci niższy podatek, jednak w kolejnym, jeżeli nie wystąpią kolejne przesłanki do zastosowania premii (czyli nie nabędzie nowych środków trwałych), zapłacony przez niego podatek będzie odpowiednio wyższy i wcale nie będzie to spowodowane uzyskaniem wyższych przychodów, a jedynie rozliczeniem niższych kosztów amortyzacji. Jednym słowem, zanim podatnik zdecyduje się na wykorzystanie premii amortyzacyjnej, musi się zastanowić nad tym, czy w jego przypadku takie przesunięcie kosztów istotnie generuje korzyść fiskalną, jest obojętne czy może wręcz niepożądane (u podatnika, u którego w danym roku wystąpi strata podatkowa). W przypadku wątpliwości należałoby wstrzymać się ze stosowaniem premii amortyzacyjnej do momentu sporządzania zeznania rocznego.
RADA 3 Tylko za nabycie fabrycznie nowego środka trwałego
Wprowadzając od 2017 r. nową premię amortyzacyjną, prawodawca postanowił ograniczyć jej stosowanie jedynie do fabrycznie nowych środków trwałych. Zaznaczyć należy, że inaczej niż to jest w przypadku jednorazowej amortyzacji w ramach limitu 50 000 euro, nie wystarczy, aby środek trwały był w danym roku wprowadzony do ewidencji środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych. Tutaj prawodawca stawia wyraźny warunek, że ma on być fabrycznie nowy, czyli nie może być używany i nie wystarczy, aby nie był on używany przez tego podatnika, jak również to, że nie był przez nikogo amortyzowany. Czyli planując zastosowanie jednorazowej amortyzacji, podatnik musi w umowie kupna wyraźnie zaznaczyć, że przedmiotem transakcji jest fabrycznie nowy środek trwały. Gdyby umowa nie była sporządzana pisemnie, a jedynie sprzedawca potwierdzałby transakcję fakturą, wówczas stosowna adnotacja powinna się znaleźć w jej treści. Dodatkowo trzeba pamiętać o tym, że jeżeli podatnik sam wytworzy środek trwały, to nie będzie mógł dokonać jednorazowego odpisu amortyzacyjnego od jego wartości początkowej.
RADA 4 Wartości niematerialne i prawne bez jednorazowej amortyzacji, chyba że podwyższą wartość początkową środka
Jednym z warunków, jaki musi być spełniony, aby rzecz była środkiem trwałym jest taki, że ma ona być kompletna i zdatna do używania. W praktyce oznacza to niekiedy konieczność potwierdzenia nie tylko fizycznej sprawności urządzenia, ale również zapewnienia, że jest ona zaopatrzona w odpowiednie oprogramowania operacyjne, systemowe, sterujące itd. Wydatki ponoszone na licencje, dzięki którym możliwe jest uznanie rzeczy za kompletną i zdatną do używania, w określonych okolicznościach zwiększają jej wartość początkową. Owe określone warunki to np. przyporządkowanie licencji do konkretnego składnika majątku. Biorąc pod uwagę to, że WNiP nie podlegają jednorazowej amortyzacji w ramach premii amortyzacyjnej, chcąc wobec nich ją zastosować podatnik powinien tak skonstruować umowę nabycia, aby móc wykazać, iż wydatki na nabycie danego oprogramowania muszą być uwzględnione w wartości początkowej środka trwałego.
RADA 5 Zakupy do 10 000 zł lepiej zrobić w przyszłym roku
Obecnie próg wartości początkowej, przekroczenie którego skutkuje koniecznością dokonywania odpisów amortyzacyjnych, wynosi 3500 zł. Według ustawy przyjętej przez Sejm, która nowelizuje ustawy o podatkach dochodowych, od przyszłego roku próg taki ma wynosić 10 000 zł W efekcie, na zasadzie ogólnej, nie korzystając z żadnej premii, podatnik zaliczy do kosztów uzyskania w sposób jednorazowy (będzie miał do tego prawo) również wydatki na nabycie tych środków trwałych, których wartość początkowa nie przekroczyła 10 000 zł. To oznacza, że kupując w tym roku środki trwałe o wartości przekraczającej 10 000 zł, a nabycie tych o niższej wartości pozostawiając na przyszły rok, podatnik bardziej efektywnie wykorzysta ulgę. W tym roku dokona jednorazowego odpisu na 100 000 zł (o ile oczywiście wartość zakupów na to pozwoli), a w przyszłym roku zaliczy jednorazowo do kosztów wydatek na nabycie tych środków trwałych, których cena nabycia nie przekroczyła 10 000 zł. Oprócz tego rozliczy w ramach ulgi amortyzacyjnej 100 000 zł tytułem nabycia droższych, fabrycznie nowych składników majątku trwałego z grupowania 3–6 i 8 KŚT.
RADA 6 Warto wstrzymać się z przyjęciem do używania do końca roku
Zgodnie z zasadami stanowienia prawa, do 30 listopada powinny być opublikowane zmiany w podatkach dochodowych, która wejdą w życie od następnego roku. W momencie, w którym publikowany jest tekst, trwa proces legislacji zmian w ustawach o podatkach dochodowych. Według regulacji przyjętych przez Sejm, od 2018 r. dotychczasowy próg wartości środków trwałych i WNiP, które podlegają amortyzacji, ma być podniesiony z 3500 zł do 10 000 zł. Zakładając, że zmiana taka zostanie wprowadzona (o tym dowiemy się nie później niż 30 listopada 2017 r.), należy stwierdzić, iż jeżeli podatnik chciałby jak najprędzej rozliczać w kosztach cenę nabycia środków trwałych i WNiP, powinien wstrzymać się z kupnem i przyjęciem do używania tych o wartości z przedziału 3500–10 000 zł. Wszystko na to wskazuje, że już od stycznia będzie mógł uwzględnić jednorazowo w kosztach podatkowych wydatki na ich nabycie lub wytworzenie – i to bez konieczności korzystania z premii amortyzacyjnej.
RADA 7 Jak uzyskać optymalne efekty
Warto wytypować do niej te środki trwałe, które mają najniższą stawkę amortyzacji.
Biorąc pod uwagę to, że ulga amortyzacyjna jedynie skraca czas amortyzacji, efekt będzie najbardziej widoczny wówczas, gdy zostanie ona zastosowana do tych, które amortyzowane są najdłużej. W pierwszej kolejności dokonany bowiem jednorazowego odpisu, a następnie zamortyzujemy resztę środka trwałego. Przy czym odpis jednorazowy nie pomniejsza wartości początkowej, od której amortyzowany jest środek trwały według metody degresywnej lub liniowej.
! PODSUMOWANIE
Nowa premia amortyzacyjna została wprowadzona do polskich ustaw o podatkach dochodowych (zarówno CIT, jak i PIT) nowelizacją z 7 lipca 2017 r. Pomimo że przepisy obowiązują od 12 sierpnia tego roku, prawodawca zastrzegł, iż premia może mieć zastosowanie wobec środków trwałych nabytych od początku 2017 r.
Dla części podatników, zwłaszcza tych większych, zaproponowana przez prawodawcę premia nie jest jakimś szczególnie odczuwalnym wsparciem. Zaznaczyć bowiem należy, że korzyść, jaką ona niesie, to szybsza, a nie wyższa amortyzacja. Pamiętać należy, że nie w każdym przypadku wcześniejsze rozliczenie kosztu jest rozwiązaniem bardziej optymalnym podatkowo. Jeżeli jednak podatnik zdecyduje się na skorzystanie z ulgi amortyzacyjnej, warto, aby dobrze zaplanował jej zastosowanie, dzięki temu korzyść może być odrobinę większa.
Podstawa prawna
Art. 16k ust. 14–20 i art. 15 ust. 1zd ustawy z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1888 ze zm.).