Prezydium Krajowej Rady Doradców Podatkowych od jakiegoś czasu dyskutuje na temat abolicji podatkowej. Już na początku należy jasno podkreślić, że w żadnym stopniu nie może ona dotyczyć zorganizowanych grup przestępczych i osób świadomie uczestniczących w tzw. karuzelach podatkowych.
ikona lupy />
Ryszard Małkiewicz wiceprzewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych / Dziennik Gazeta Prawna
ikona lupy />
Jarosław Neneman były wiceminister finansów / Dziennik Gazeta Prawna
ZA: Państwo zyska dodatkowe informacje o procederze
Prezydium Krajowej Rady Doradców Podatkowych od jakiegoś czasu dyskutuje na temat abolicji podatkowej. Już na początku należy jasno podkreślić, że w żadnym stopniu nie może ona dotyczyć zorganizowanych grup przestępczych i osób świadomie uczestniczących w tzw. karuzelach podatkowych. Przy tym nie należy mylić amnestii z abolicją podatkową. Tę ostatnią należy uznać za korzystną dla budżetu państwa. Jej podstawowym skutkiem jest znaczące zasilenie budżetu należnymi mu środkami finansowymi w stosunkowo krótkim terminie przy ograniczonych kosztach administracyjnych. Natomiast dodatkowym, ale nie mniej istotnym skutkiem, jest ujawnienie organom KAS ogólnego stanu gospodarki, w tym szarej i czarnej strefy.
Abolicja podatkowa, która miałaby dotyczyć w szczególności osób, które stały się w sposób nieświadomy uczestnikami karuzeli podatkowych, bezsprzecznie dostarczyłaby organom informacji na temat ich faktycznych organizatorów. Kwestią bezdyskusyjną jest bezcenność takich informacji. Ich fachowe wykorzystanie przez KAS miałoby szansę doprowadzić do wyleczenia gospodarki z choroby, jaką jest szara czy czarna strefa. Co warto podkreślić, zjawisko to jest niekorzystne dla budżetu państwa, ale w szczególności uderza w uczciwych przedsiębiorców, którzy obecnie często skazani są na konkurowanie na rynku z oszustami. Co istotne, aby osiągnąć takie efekty, ustawa abolicyjna nie może uprawniać organów podatkowych i skarbowych do decydowania o wysokości zobowiązania podatkowego objętego abolicją. Uprawnienie to mogłoby wywołać skutki odwrotne od zamierzonych.
Krajowa Rada Doradców Podatkowych nie dysponuje inicjatywą ustawodawczą. Mimo to doradcy podatkowi, jako eksperci w dziedzinie prawa podatkowego i rachunkowości, zawsze chętnie uczestniczą w konsultacjach projektów zmian w szeroko rozumianym prawie podatkowym, które przygotowuje Ministerstwo Finansów. Jeżeli resort wyrazi chęć współpracy z samorządem doradców podatkowych nad takim projektem, z pewnością uzyska z naszej strony merytoryczne wsparcie.
PRZECIW: Uczciwi podatnicy mogą czuć się poszkodowani
Nie sądzę, aby rozwiązanie zaproponowane przez KRDP w jakikolwiek sposób wpłynęło na zmniejszenie szarej strefy i pomogło w walce z wyłudzeniami VAT.
Abolicja to kontrowersyjne rozwiązanie i raczej należałoby go unikać. Jego idea polega na tym, że ma ono być stosowane jednorazowo, ale raz zastosowane wzbudza oczekiwania na powtórzenie – bo skoro raz przyniosło efekt, to warto powtórzyć. Tymczasem powtarzane go traci całkiem sens. Jak czułyby się wtedy osoby uczciwie płacące podatki?
Argumentem za zastosowaniem abolicji, mimo że nie jest ona dobrym rozwiązaniem, mogłaby być wyjątkowa sytuacja, która wymaga nadzwyczajnych środków. Nic takiego jednak nie ma miejsca teraz. Działania zapoczątkowane kilka lat temu zaczynają przynosić efekty. Państwo coraz skuteczniej egzekwuje należne podatki. Sprzyjają temu zmiany przepisów prawa, a także rosnąca świadomość społeczna skali oszustw podatkowych i aprobata dla działań państwa zmierzających do walki z oszustami. Decyzja o abolicji podatkowej byłaby w takiej sytuacji doprawdy kuriozalna. Jej wprowadzenie wiązałoby się też z wieloma wątpliwościami. Rozwiązanie miałoby dotyczyć tych osób, które uczestniczyły w karuzelach nieświadomie. Kto jednak miałby decydować, czy tak faktycznie było i na jakiej podstawie? Nie widzę też wielkich korzyści z informacji, którą przekazywałby skruszony podatnik o organizatorach procederu. Ten niewinny, wplątany gdzieś w karuzelę, nie ma o nich pojęcia, a ci, którzy posiadają wiedzę z tego zakresu, mają zbyt dużo do stracenia, ujawniając swoje informacje. Nimi powinny zająć się inne służby, mające inne uprawnienia i narzędzia skłaniające przestępców podatkowych do współpracy. Przy abolicji dodatkowe informacje od skruszonych podatników trafiłyby do instytucji, która z jednej strony dysponuje wieloma nie w pełni jeszcze wykorzystanymi narzędziami (np. JPK), a z drugiej, która największy problem ma sama z sobą. Upłynie jeszcze trochę czasu zanim pozbiera się po zamęcie wynikającym z wielkiej reorganizacji służb skarbowych.