Komisja Europejska chce, aby podatek od każdej sprzedaży i świadczenia usług na rzecz konsumenta z innego państwa UE był rozliczany w punkcie kompleksowej obsługi (VAT OSS). To samo dotyczyłoby niektórych transakcji między firmami
Planuje również nowe reguły rozliczania VAT przez firmy wykorzystujące w biznesie platformy internetowe. W planach jest także poszerzenie zakresu elektronicznych
rozliczeń podatkowych.
Szczegóły poznamy dopiero w III kw. 2022 r., gdy opublikowane zostaną projekty nowelizacji dyrektywy VAT oraz rozporządzenia wykonawczego 904/2010 z 7 października 2010 r. w sprawie współpracy administracyjnej oraz zwalczania oszustw w dziedzinie
podatku od wartości dodanej. Złożą się one na pakiet VAT in the Digital Age – jedną z priorytetowych reform podatkowych Komisji Europejskiej.
Część informacji ma być upubliczniona już w listopadzie br., po serii konferencji, w których mają uczestniczyć przedstawiciele
KE, administracji podatkowych poszczególnych państw oraz unijni eksperci podatkowi.
Najwięcej wiadomo na razie o pomyśle poszerzenia zakresu funkcjonowania unijnej procedury VAT OSS. Przypomnijmy, że pozwala ona przedsiębiorcom prowadzić działalność w obrębie
UE wyłącznie na podstawie jednej rejestracji dla celów VAT (najczęściej w kraju swojej siedziby) i rozliczać się z podatku w jednym miejscu – w elektronicznym punkcie kompleksowej obsługi (VAT OSS).
Obecnie za pomocą tej procedury można rozliczać VAT wyłącznie od:
- wewnątrzwspólnotowej sprzedaży towarów na odległość (która zastąpiła starą sprzedaż wysyłkową),
- od usług świadczonych na rzecz konsumentów, o ile miejscem świadczenia usługi jest kraj, w którym dojdzie do jej „konsumpcji”, w tym usług elektronicznych, telekomunikacyjnych i nadawczych (rozliczanych wcześniej w procedurze VAT MOSS),
- niektóre dostawy krajowe dokonywane przez platformy elektroniczne.
Przypomnijmy, że od lipca br. przedsiębiorcy, którzy sprzedają towary lub świadczą usługi przez internet na rzecz konsumentów z innego państwa UE i przekroczyli roczny próg obrotów w wysokości 10 tys. euro, rejestrują się w swoim kraju (np. w Polsce) w punkcie VAT OSS i składają co kwartał deklaracje podatkowe, w których wykazują wartość sprzedaży na rzecz nabywców z poszczególnych państw UE. Wpłacają też
podatek według zagranicznej stawki. Natomiast internetowi sprzedawcy towarów o niskiej wartości (poniżej 150 euro), sprowadzonych wcześniej spoza UE, rejestrują się w innym punkcie kompleksowej obsługi, przeznaczonej dla importerów (VAT IOSS) i za jego pośrednictwem składają miesięczne deklaracje.
KE chce, aby wspomniane zasady dotyczyły każdej sprzedaży towarów i świadczenia usług na rzecz konsumentów (B2C) z innych państw UE. Za pomocą procedury VAT OSS rozliczane byłyby więc również np. sprzedaż towaru z zagranicznego magazynu przedsiębiorcy, sprzedaż towarów na zagranicznych targach.
Procedura VAT OSS miałaby też dotyczyć każdego świadczenia usług na rzecz unijnych konsumentów, a więc także usług, dla których miejscem świadczenia jest kraj usługodawcy (zgodnie z art. 28c ustawy o VAT).
Nowe zasady dotyczyłyby również niektórych transakcji między firmami (B2B).
Zdaniem KE reforma pomoże nie tylko fiskusowi, który dzięki temu będzie mógł łatwiej nadzorować transakcje wewnątrzwspólnotowe, lecz także małym unijnym przedsiębiorcom i konsumentom. Pierwsi uzyskają łatwiejszy dostęp do wspólnego rynku, drudzy skorzystają na niższych cenach.
W pakiecie VAT in the Digital Age znajdą się też zmiany w zakresie elektronizacji rozliczeń oraz wymiany informacji o transakcjach wewnątrzwspólnotowych. W grę wchodzą trzy modele, Bruksela nie zdecydowała jeszcze, który z nich wybrać.
Pierwszy model byłby w praktyce dość podobny do obecnych reguł, a więc nie wiązałby się z wieloma zmianami. Unijni przedsiębiorcy byliby odpowiedzialni za gromadzenie danych z ewidencji VAT w formacie elektronicznym, np. w Polsce za pomocą pliku JPK_VAT. Informacje te trafiałyby do fiskusa, który mógłby porównać je ze informacjami zebranymi przez drugie państwo unijne. Ewentualne różnice byłyby podstawą do wszczęcia postępowania kontrolnego. Nadal poszerzany byłby zakres obowiązkowego e-fakturowania, na które decyduje się coraz więcej państw unijnych. Przypomnijmy, że w Polsce przedsiębiorcy mogliby korzystać z e-faktur już w 2022 r. w ramach Krajowego Systemu e-Faktur. Rok później byłoby to już obowiązkowe. Nowelizacja ustawy o VAT, która zakłada e-fakturowanie, jest obecnie w Senacie (20 października br. senacka komisja zdecydowała się wprowadzić do niej poprawki).
W drugim modelu automatyczna wymiana informacji zostałaby oparta na funkcjonującym już obecnie systemie VIES. Bruksela rozważa stworzenie specjalnej platformy, do której fiskus z kraju dostawy przesyłałby informacje o transakcji. Trafiałyby one do drugiego państwa praktycznie w czasie rzeczywistym, co pozwoliłoby na natychmiastowe wyłapywanie przez system podejrzanych transakcji. Niewykluczone jednak, że taka wspólna unijna platforma nie powstanie, a wymiana informacji odbywałaby się pomiędzy 27 podobnymi platformami krajowymi.
W trzecim modelu przedsiębiorca sam raportowałby w czasie rzeczywistym dane o przeprowadzonej transakcji. Informacje trafiałyby do unijnej bazy, nad którą nadzór sprawowałaby KE. Jeżeli wykryłaby podejrzane transakcje, to informacje o tym przesyłałaby krajowemu fiskusowi oraz unijnej sieci ekspertów ds. zwalczania nadużyć finansowych (Eurofisc).
Pakiet VAT in the Digital Age będzie też oznaczać zmiany w rozliczeniach transakcji wykonywanych za pośrednictwem platform internetowych, takich jak np. Uber czy Airbnb. KE pracuje nad stworzeniem precyzyjnych wskazówek, w jaki sposób zdefiniować dostawcę towarów lub usługodawcę, jak dla celów VAT definiować platformę sprzedażową i jej rolę w transakcjach (np. przy świadczeniu usług transportowych, noclegowych).
KE rozważa również nałożenie większej liczby obowiązków na same platformy. Jedną z opcji jest, aby platformy traktowane jako podatnik VAT miały otrzymywać zapłatę w mechanizmie podzielonej płatności (split payment).
Rozważane jest też kolejne poszerzenie zakresu obowiązków sprawozdawczych platform, określonych już w dyrektywie DAC7. Przypomnijmy, że od 2023 r. platformy internetowe pośredniczące w takich usługach jak np. wynajem nieruchomości czy transport będą musiały co roku zbierać i przekazywać fiskusowi informacje o:
- danych adresowych i identyfikacyjnych użytkownika, jego numerze VAT i NIP, dacie urodzenia (jeśli użytkownik to osoba fizyczna), numerze konta, na które wpływa wynagrodzenie użytkownika,
- wynagrodzeniach, prowizjach i podatkach pobieranych przez platformę,
- danych adresowych i okresie wynajmu (jeżeli usługa dotyczy wynajmu nieruchomości).
Informacje mają być przesyłane do fiskusa do 31 stycznia każdego roku na ustandaryzowanych formularzach. Potem byłyby wymieniane pomiędzy zainteresowanymi krajami.
Zmiany w tym zakresie to według ekspertów najciekawsze i najważniejsze wyzwanie spośród tych, które postawiła przed sobą KE.
– Ustalenie, czy właściciel mieszkania, który wynajmuje je za pośrednictwem specjalistycznego portalu, albo kierowca, który uzyskuje dodatkowe dochody, wożąc pasażerów swoim samochodem, powinni być uznani za podatnika VAT, jest trudne. A przecież jest to rzeczywista konkurencja dla hoteli czy firm przewozowych i brak opodatkowania tych osób wpływa na zakłócenie konkurencyjności – podkreśla Tomasz Michalik, doradca podatkowy i partner w MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy.
Jego zdaniem trudno się dziwić Komisji Europejskiej, że chce ona stworzyć uczciwe reguły konkurencji przy jednoczesnym braku ograniczeń, które mogłyby spowolnić rozwój gospodarki.