Przedsiębiorcy, którzy handlują np. prętami stalowymi, mogą mieć wątpliwości, jak rozliczyć VAT na przełomie września i października. Problem dotyczy przedpłat.
Rozliczenie VAT / Dziennik Gazeta Prawna
Od 1 października obowiązuje nowa lista towarów, w obrocie którymi stosowane jest tzw. odwrotne obciążenie VAT, co oznacza, że ciężar rozliczenia tego podatku spoczywa na nabywcy, a nie na sprzedawcy. Wspomnianym mechanizmem jest już objęty nie tylko złom, ale także inne produkty wymienione w załączniku nr 11 do ustawy o VAT (t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 177, poz. 1054 z późn. zm.), np. pręty stalowe. Wątpliwości budzi np. sytuacja, gdy zaliczka została wpłacona przed 1 października, a reszta uregulowana wraz z dostawą już po tej dacie.
Michał Piotrowski, doradca podatkowy z PKF Tax, podkreśla, że problem wynika z tego, iż w ustawie nowelizującej (Dz.U. z 2013 r. poz. 1027) brakuje przepisów przejściowych co do sposobu rozliczenia zaliczki na dostawy realizowane po 30 września. A to może rodzić sporo wątpliwości i ryzyko dla podatników. Tym bardziej że – jak pokazuje praktyka – ustawodawca niejednokrotnie odnosił się wprost do rozliczania zaliczek w przypadku zmiany przepisów.
Przykładem może być choćby brzmienie art. 41 ust. 14f ustawy o VAT (wprowadzony od 1 stycznia 2011 r. w kontekście podwyższenia stawki VAT o jeden punkt procentowy). Ustawodawca wprost wskazał w nim, że zmiana stawki w odniesieniu do zadatkowanej transakcji nie powoduje zmiany opodatkowania w części dotyczącej zaliczki. W tym przypadku nowe zasady miały zastosowanie wyłącznie w odniesieniu do pozostałej, nierozliczonej wcześniej części należności.
– Wydaje się, że taki sposób interpretacji powinien mieć zastosowanie także w odniesieniu do obecnej sytuacji, tym bardziej że na gruncie VAT zaliczka stanowi sama w sobie zdarzenie generujące skutek fiskalny – podkreśla Michał Piotrowski.
Dodaje, że brak przepisów przejściowych w kwestii odwrotnego obciążenia może być jednak – w myśl zasady, że mamy do czynienia z racjonalnym ustawodawcą – interpretowany przez organy podatkowe jako zabieg celowy. Urzędnicy mogą więc przyjąć, że „skoro ustawodawca w tym konkretnym przypadku nie zdecydował się na zawarcie w ustawie przepisu przejściowego, to miał w tym określony cel” – np. aby także zaliczki opodatkować w sposób wynikający z nowych przepisów.
W ocenie Michała Piotrowskiego dopóki nie ma interpretacji ogólnej w tej kwestii, może ona być źródłem ryzyka dla podatników.