Kwestia zabezpieczania kursowego transakcji dokonywanych przez przedsiębiorców była głośnym tematem w okresie spowolnienia gospodarczego. Czy instrumenty pochodne są nadal interesującą formą zarządzania ryzykiem kursowym w firmach?
Michał Grzybowski, doradca podatkowy, partner w Ernst & Young
Przepisy podatkowe nie ułatwiają dokonywania rozliczeń podatkowych tego typu transakcji przez przedsiębiorców będących podatnikami podatku dochodowego od osób fizycznych. Zgodnie z art. 30b ust. 1 ustawy o PIT dochody ze zbycia instrumentów pochodnych lub realizacji praw z nich wynikających stanowią dochody z kapitałów pieniężnych. Jednak zgodnie z ust. 4 tego samego przepisu, jeżeli zbycie lub realizacja praw z nich wynikających następuje w wykonywaniu działalności gospodarczej, to dochody wynikające z takich transakcji powinny być zaliczone do dochodów z pozarolniczej działalności gospodarczej.
Inne zdanie – niestety dla podatników – wyraził Naczelny Sąd Administracyjny w prawomocnym wyroku z 5 października 2011 r. Stwierdził on, że przychody osiągane przez wspólników spółki jawnej, będących podatnikami podatku dochodowego od osób fizycznych z tzw. swapu walutowo-procentowego, należy zaliczyć do przychodów z kapitałów pieniężnych.
Zdaniem sądu wyłączenie z tego źródła wyrażone sformułowaniem „w wykonywaniu działalności gospodarczej” będzie możliwie jedynie w sytuacji, gdy przedmiotem działalności gospodarczej jest obrót papierami wartościowymi, pochodnymi instrumentami finansowymi oraz realizacją praw z nich wynikających.
Wydaje się, że jest to zawężająca interpretacja. O ile bowiem transakcja będąca przedmiotem sporu była związana z działalnością gospodarczą spółki jawnej i wspólników oraz dokonana w celu zabezpieczenia podstawowych transakcji, to trudno zgodzić się z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego, że nie nastąpiła „w wykonaniu działalności gospodarczej”.