Spółka, która wybrała estoński CIT, nie musi go płacić od wydatków na używanie firmowych samochodów osobowych przekazanych pracownikom do celów mieszanych (służbowo-prywatnych). To nie są wydatki niezwiązane z działalnością gospodarczą – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.

Co innego – dodał sąd – gdy pracownik jest jednocześnie wspólnikiem spółki. Wtedy samochodowe wydatki oznaczają wypłatę ukrytego zysku, a ten podlega opodatkowaniu ryczałtem od dochodów spółek (zwanym potocznie estońskim CIT).

Podatkowe eldorado

Stanowisko sądu podważa aktualną wykładnię Ministerstwa Finansów i dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
– Jeżeli potwierdzi je również Naczelny Sąd Administracyjny, to – jak wskazuje Bartosz Mazur, doradca podatkowy i partner w Gekko Taxens – spółki płacące estoński CIT będą w lepszej sytuacji niż rozliczające się na ogólnych zasadach. W klasycznym CIT obowiązują bowiem ograniczenia w zaliczaniu wydatków na samochody osobowe do kosztów uzyskania przychodów.
– Natomiast dla niektórych spółek korzystających z estońskiego CIT w latach 2021–2022 sądowa wykładnia będzie oznaczała samochodowe eldorado – komentuje ekspert.
Oczywiście – jak podkreśla – dotyczy to tych spółek, które mają samochody osobowe o wartości przekraczającej limit 150 tys. zł.
– Ci, którzy mają tańsze auta, niewiele zyskują w tym obszarze na estońskim CIT. Wyklucza on bowiem tylko ograniczenia dotyczące kosztów eksploatacji (do poziomu 75 proc. tych kosztów) – tłumaczy Bartosz Mazur.

Będą zmiany w estońskim CIT od 1 stycznia 2023

Sądowa wykładnia dotyczyłaby jedynie lat 2021–2022, ponieważ od 1 stycznia 2023 r. nastąpią zmiany w tym zakresie wskutek nowelizacji z 7 października ustawy o CIT oraz niektórych innych ustaw, która już czeka tylko na podpis prezydenta i publikację w Dzienniku Ustaw.
W art. 28m ust. 4a ustawy o CIT zostanie zapisane, że wydatkami związanymi z działalnością gospodarczą będzie tylko połowa wydatków i odpisów amortyzacyjnych związanych z używaniem samochodów osobowych do celów mieszanych, czyli biznesowych i prywatnych. Od drugiej połowy trzeba będzie płacić estoński CIT.
– Po 1 stycznia 2023 r. czeka nas natomiast nowa odsłona sporu – tym razem o to, czy aby uniknąć zapłaty tego podatku, trzeba będzie prowadzić ewidencję przebiegu pojazdu – dodaje Bartosz Mazur.

Fiskus niekorzystnie

Sprawa rozpatrzona przez gdański WSA dotyczyła spółki, która przeszła na estoński CIT i ma samochody osobowe użytkowane przez pracowników dla celów mieszanych. Chciała się upewnić, że niezależnie od tego, czy pracownik jest wspólnikiem, czy nim nie jest, ona sama nie musi płacić estońskiego CIT od połowy wydatków na używanie tych aut.
Nie zgodził się z nią dyrektor KIS. W interpretacji z 22 czerwca 2022 r. (sygn. 0111-KDIB1-2.4010.182.2022.2.AK) stwierdził, że w obu przypadkach trzeba zapłacić ryczałt od dochodów spółek.
Przypomniał, że z art. 28m ust. 3 ustawy CIT jednoznacznie wynika, iż ukryte zyski to świadczenia, których beneficjentem, bezpośrednio lub pośrednio, jest udziałowiec, akcjonariusz albo wspólnik lub podmiot powiązany bezpośrednio lub pośrednio z podatnikiem, lub z tym udziałowcem, akcjonariuszem albo wspólnikiem.
Wspólnicy spółki spełniają zatem tę definicję i nie ma znaczenia, że równocześnie są pracownikami spółki – stwierdził dyrektor KIS. Uznał więc, że jeżeli nie jest prowadzona ewidencja przebiegu pojazdu, to spółka musi płacić podatek od 50 proc. wydatków i odpisów amortyzacyjnych związanych z tymi samochodami.
Analogicznie – wyjaśnił – jest w sytuacji, gdy pracownik nie jest wspólnikiem spółki, z tą tylko różnicą, że w takim przypadku nie mówimy o ukrytych zyskach, lecz o wydatkach niezwiązanych z działalnością gospodarczą (w myśl art. 28m ust. 1 pkt 3 ustawy CIT). Zasady opodatkowania są jednak te same – stwierdził fiskus.

Stanowisko sądu

Sąd zgodził się z nim tylko częściowo – w zakresie dotyczącym wspólników. Nie podzielił natomiast stanowiska dyrektora KIS w sprawie pracowników niebędących wspólnikami. Uznał, że nie ma podstaw do stosowaniu tu analogii do ukrytych zysków. Nie ma bowiem przepisu, który nakładałby w takiej sytuacji obowiązek zapłaty podatku od wydatków niezwiązanych z działalnością.
Skoro nie ma przepisu, to nie ma podstaw do nałożenia podatku od wydatków na firmowe samochody używane przez pracowników (niebędących wspólnikami) do celów mieszanych – orzekł WSA.
Według sądu inaczej jest, gdy pracownik jest jednocześnie wspólnikiem. To, że ktoś jest pracownikiem, nie zmienia jego statusu wspólnika, akcjonariusza lub udziałowca – orzekł sąd, zgadzając się w tej kwestii z fiskusem. Przypomniał, że zgodnie z art. 28m ust. 3 ustawy o CIT wszystko, co otrzymuje udziałowiec lub wspólnik, podlega opodatkowaniu jako ukryty zysk. ©℗

orzecznictwo

Wyrok WSA w Gdańsku z 18 października 2022 r., sygn. akt I SA/Gd 917/22 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia