Jeżeli opublikowany właśnie projekt wejdzie w życie, to od początku 2026 r. stawki podatku akcyzowego od wyrobów alkoholowych wzrosną o 15 proc., a w 2027 r. o kolejne 10 proc. Zdrożeją też słodkie napoje i tzw. energetyki.
- Co zrobi prezydent? Czy pozwoli na podwyżki?
- Alkohol ma być droższy. Co będzie oznaczać nowelizacja
- Szczegóły podwyżek. Na jakie produkty wzrośnie akcyza?
- Ile więcej zapłacimy, jeśli przepisy wejdą w życie
- Plany były inne. Ministerstwo Finansów tłumaczy zmiany akcyzowej mapy drogowej
Z uzasadnienia projektu wynika, że cena półlitrowej butelki wódki o 40-proc. mocy alkoholu wzrośnie o 3 zł, branża spirytusowa mówi nawet o podwyżce o 4 zł.
Podrożeją też słodkie napoje, bo w górę pójdzie podatek cukrowy. Ponadto, dziesięciokrotnie (tj. z 10 groszy do 1 zł za litr) zostanie podniesiona opłata stała od napojów zawierających kofeinę lub taurynę, czyli napojów energetycznych.
Wzrośnie również – z 10 proc. do 15 proc. – PIT od wygranych w konkursach, grach i zakładach wzajemnych oraz od nagród związanych ze sprzedażą premiową.
Co zrobi prezydent? Czy pozwoli na podwyżki?
Podwyżki nie są jednak pewne, bo prezydent Karol Nawrocki już zapowiedział: „Nie pozwolę, by pod pozorem troski o zdrowie Polaków sięgano głębiej do ich kieszeni”. Trudno więc wykluczyć kolejne prezydenckie weto.
Jeśli do tego nie dojdzie, to zmiany wejdą w życie od 1 stycznia 2026 r. – zakłada projektem nowelizacji. Tylko w przyszłym roku budżety państwa i jednostek samorządu terytorialnego mają wzbogacić się w ten sposób o prawie 3 mld zł.
Alkohol ma być droższy. Co będzie oznaczać nowelizacja
Nowelizacja – jeśli wejdzie w życie – będzie oznaczać w odniesieniu do wyrobów alkoholowych zmiany w tzw. akcyzowej mapie drogowej, którą Sejm przyjął 29 października 2021 r. (Dz.U. poz. 2313). Uchwalił wtedy cykliczne podwyżki stawek podatku od używek – aż do 2027 r.
Pierwszym odejściem od tej mapy drogowej była ubiegłoroczna nowelizacja z 18 października 2024 r. (Dz.U. poz. 1681). Ustalone w przeszłości podwyżki stawek akcyzy od wyrobów tytoniowych podniesiono bardziej niż pierwotnie planowano. Tłumaczono to dbaniem o zdrowie Polaków. Wtedy jeszcze nie mówiono nic o alkoholu.
Pierwsze publiczne zapowiedzi podniesienia akcyzy na alkohol (większego niż pierwotnie planowano) pojawiły się w sierpniu 2025 r. Była to jasna zapowiedź, że mapa drogowa przyjęta w 2021 r. zostanie zmieniona również w tym zakresie.
Teraz poznaliśmy szczegóły. Potwierdza się informacja, że w 2026 r. akcyza na alkohol wzrośnie o 15 proc., a w 2027 r. o kolejne 10 proc.
Szczegóły podwyżek. Na jakie produkty wzrośnie akcyza?
Projekt zakłada, że stawka akcyzy od:
- alkoholu etylowego w 2026 r. wyniesie 9 190 zł od hl alkoholu znajdującego się w 100 proc. vol. gotowego wyrobu (pierwotnie zakładano, że będzie to 8 391 zł), a w 2027 r. docelowa stawka wyniesie 10 109 zł;
- piwa w 2026 r. wzrośnie do 12,56 zł od hl za każdy stopień Plato gotowego wyrobu (pierwotnie zakładano, że będzie to 11,47 zł), a w 2027 r. docelowa stawka wyniesie 13,82 zł.
- wina i napojów fermentowanych w 2026 r. wzrośnie do 255,30 zł od hl gotowego wyrobu (pierwotnie zakładano, że będzie to 233 zł), a w 2027 r. docelowa stawka wyniesie 280,83 zł.
- cydru i perry o mocy do 5-proc. objętości w 2026 r. wzrośnie do 111,55 zł od hl gotowego wyrobu (pierwotnie zakładano, że będzie to 97 zł), a w 2027 r. docelowa stawka wyniesie 122,71 zł.
- wyrobów pośrednich w 2026 r. wyniesie 511,75 zł od hl gotowego wyrobu (pierwotnie zakładano, że będzie to 476 zł), a w 2027 r. docelowa stawka wyniesie 562,93 zł.
Ile więcej zapłacimy, jeśli przepisy wejdą w życie
Wskutek tych podwyżek półlitrowa wódka ma kosztować w 2026 r. – według uzasadnienia projektu – prawie 35 zł, co oznaczałoby wzrost o 3 zł. Szacunki branży spirytusowej są inne, jej przedstawiciele mówią o podwyżce ceny butelki wódki o 4 zł.
– Akcyza w naszych produktach stanowi 60 proc. – przypomina Emilia Rabenda, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.
Plany były inne. Ministerstwo Finansów tłumaczy zmiany akcyzowej mapy drogowej
Ministerstwo Finansów zapewnia, że zmiany akcyzowej mapy drogowej są niezbędne i nie naruszą zasady zaufania do państwa oraz stanowionego przezeń prawa. „Dotychczas obowiązujące stawki akcyzy były skalkulowane w oparciu o całkowicie inne parametry makroekonomiczne, które nie mogły w okresie, kiedy tworzono obowiązujące regulacje (2021 r.), uwzględniać wzrostu inflacji spowodowanego wybuchem wojny na Ukrainie. Doprowadziło to do sytuacji, że napoje alkoholowe stały się relatywnie tańsze niż prognozowane założenia w stosunku do zarobków konsumentów” – czytamy w uzasadnieniu projektu.
W górę opłata cukrowa…
Projekt zakłada też podwyższenie podatku cukrowego (tj. opłaty od środków spożywczych), o którym mowa w ustawie o zdrowiu publicznym (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1670 ze zm.). Dzisiejsza wysokość tej opłaty została przyjęta w 2020 r. i jak wskazuje Ministerstwo Finansów w uzasadnieniu do projektu – odbiega od aktualnych cen napojów.
W pierwszym roku jej obowiązywania – jak czytamy w uzasadnieniu – nastąpił spadek sprzedaży napojów gazowanych o 19 proc., ale w kolejnych latach powróciła ona do poziomu sprzed wprowadzenia opłaty. Zdaniem MF, niski udział podatku cukrowego w obecnej cenie napoju zwiększa ich dostępność. W uzasadnieniu podano przykład napoju typu „cola” o pojemności 330 ml. Jego aktualna cena wynosi ok. 4,20 zł, a opłata od środków spożywczych to zaledwie 30 gr. Z kolei opłata od napoju energetycznego o pojemności 250 ml, zawierającego 11 g cukru oraz kofeinę i taurynę, to zaledwie 23 gr, podczas gdy cena tego napoju to około 4,99 zł.
Projekt zakłada więc podwyższenie wysokości opłaty stałej i zmiennej za zawartość cukrów lub słodzików w napoju:
- z 50 gr do 70 gr – za zawartość cukrów w ilości równej lub mniejszej niż 5 g w 100 ml napoju, lub za zawartość w jakiejkolwiek ilości co najmniej jednej z substancji słodzących,
- z 5 gr do 10 gr – za każdy gram cukrów powyżej 5 g w 100 ml napoju.
… i od tzw. energetyków
W górę – z 10 gr za litr do 1 zł za litr – pójdzie też opłata stała za zawartość kofeiny lub tauryny, które występują m.in. w napojach energetycznych. W konsekwencji z 1,2 zł do 1,8 zł zwiększy się też maksymalna wysokość podatku cukrowego na 1 litr napoju.
Wzrośnie podatek od wygranych i nagród
Z 10 proc. do 15 proc. PIT ma zostać podwyższona stawka podatku od wygranych w konkursach, grach i zakładach wzajemnych oraz od nagród związanych ze sprzedażą premiową. Będzie to jedyna zmiana w art. 30 ust. 1 pkt 2 ustawy o PIT, choć przepis ten od dawna wymaga doprecyzowania. Wciąż toczą się spory z fiskusem o to, czy 10-proc. podatek dotyczy wygranych i nagród otrzymanych tylko przez osoby nieprowadzące działalności gospodarczej, czy również przez przedsiębiorców. Wykładnia sądów w tej kwestii nie jest jednolita. Pisaliśmy o tym tutaj.
Etap legislacyjny:
Projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw (nr UD289) – w konsultacjach
Lepiej byłoby podnieść akcyzę od paliw
W moim przekonaniu Ministerstwo Finansów po raz kolejny zaprzepaszcza możliwość zwiększenia efektywności wpływów z akcyzy. Lepszym pomysłem niż podwyżka podatku od wszystkich alkoholi byłoby zwiększenie o 10 gr akcyzy od wszystkich paliw. Jest dobry moment ze względu na spadki ich ceny.
Zamiast tego resort finansów po raz kolejny łamie umowę społeczną, jaką było uchwalenie akcyzowej mapy drogowej w 2021 r. Powoływanie się na zmianę parametrów makroekonomicznych jest niepoważne, bo to minister finansów ma najwięcej wiedzy i doświadczenia w analizowaniu tych parametrów. Niestety Ministerstwo Finansów znowu przejmuje rolę Ministerstwa Zdrowia i planuje narzucać, jakie produkty możemy konsumować, a jakich nie powinniśmy. Moim zdaniem podwyżka i tak już planowanej podwyżki akcyzy na napoje alkoholowe nie przyniesie żadnego rezultatu poza wzrostem szarej strefy w tym wrażliwym obszarze rynku.
Obecna dziura budżetowa oraz rosnące potrzeby budżetu państwa powinny skłonić do podjęcia prawdziwej reformy systemu w zakresie opodatkowania podatkiem dochodowym czy podatkami majątkowymi, w szczególności nieruchomości.
Wyższy PIT od nagród to ryzyko wzrostu szarej strefy hazardowej
Decyzja o podwyżce do 15 proc. stawki PIT od wygranych w grach i konkursach budzi mój niepokój. Pierwsze zapowiedzi takich zmian poznaliśmy w połowie sierpnia 2025 r., a konkrety poznaliśmy dziś, gdy zbliża się połowa września. Pojawia się więc pytanie, co z dobrowolnym zobowiązaniem politycznym rządzącej koalicji, która zapewniała, iż vacatio legis projektów podatkowych wyniesie przynajmniej sześć miesięcy. Projekt, jeżeli zostanie uchwalony, stanie się prawem dosłownie na ostatnią chwilę. Pomijam w tym miejscu bardzo prawdopodobne veto prezydenckie. Czy naprawdę buduje się w ten sposób zaufanie między administracją, a biznesem?
Nie rozumiem też, dlaczego projekt nie zmienia kwoty wolnej od PIT dla niskich wygranych (2280 zł). Mało kto dziś pamięta, że wynosi ona trzykrotność minimalnego wynagrodzenia z roku 2002. W 2003 r. została ona zamrożona jako stała kwota. W 2026 r. minimalne wynagrodzenie przekroczy jednak 4800 zł, a więc znacząco rośnie, podczas gdy kwota nagród wolnych od PIT pozostaje zamrożona.
W uzasadnieniu projektu brakuje mi ponadto odniesienia się do zarzutu, że zwiększane jest ryzyko wzrostu szarej strefy hazardowej. Pamiętajmy, że Polska pozostaje jednym z niewielu państw w Europie, gdzie podatek od zakładów wzajemnych jest pobierany najpierw od każdej postawionej stawki (12 proc.), a nie od marży operatora. Zatem nagroda została już na etapie liczenia stawki zakładu pomniejszona o 12 proc. i w formie PIT będzie potem pomniejszana o kolejne 15 proc. Operatorzy, którzy funkcjonują w internecie nielegalnie, nie płacą żadnego z tych dwóch podatków, a więc korzystają na wysokim opodatkowaniu legalnych zakładów bukmacherskich. Jeśli dodać do tego relatywnie łatwy internetowy dostęp do operatorów hazardowych, którzy nie posiadają polskiej licencji, to legalni operatorzy pozostają bez szans. Czy w naszym interesie pozostaje zwiększanie nielegalnego hazardu czy legalnie działających firm?