Analogiczną sprawą w odniesieniu do tej spółki NSA zajął się 6 listopada 2019 r. (sygn. akt I FSK 638/17). Wtedy chodziło o zaległość za maj 2008 r. Sąd kasacyjny uznał, że doszło do przedawnienia zobowiązania za ten okres.

Nadpłata na poczet zaległości

Tym razem spór toczył się o zaległość za czerwiec 2008 r. Ze złożonej przez spółkę deklaracji VAT za marzec 2015 r. wynikało, że spółka ma nadpłatę. Urząd skarbowy zaliczył jej część na poczet zaległości za czerwiec 2008 r.

Fiskus uznał, że w momencie powstania nadpłaty zobowiązanie nie było jeszcze przedawnione. Argumentował, że zaliczenie nadpłaty na poczet zaległości następuje z mocy prawa z dniem powstania nadpłaty, a nie w dniu wydania postanowienia. Postanowienie ma jedynie charakter deklaratoryjny, co oznacza, że potwierdza ono tylko, iż zaliczenie miało miejsce. Skoro zaległość istniała w dniu powstania nadpłaty, to zaliczenie było skuteczne – twierdziła skarbówka.

Wstrzymane przedawnienie

W tej sprawie bieg terminu przedawnienia został przerwany na skutek wszczęcia egzekucji i wystąpienia przez polską skarbówkę do organu innego państwa o udzielenie niezbędnych informacji (art. 70a par. 1 ordynacji podatkowej). Co więcej, wszczęto postępowanie karne skarbowe, co również wstrzymało przedawnienie, zgodnie z art. 70 par. 6 pkt 1 ordynacji. Ponadto, zobowiązanie zostało zabezpieczone hipoteką przymusową i zastawem skarbowym, co także ma wpływ na przedawnienie (w świetle art. 70 par. 8 ordynacji nie ulegają przedawnieniu zobowiązania podatkowe zabezpieczone hipoteką lub zastawem skarbowym, jednakże po upływie terminu przedawnienia zobowiązania te mogą być egzekwowane tylko z przedmiotu hipoteki lub zastawu).

Wszystko to – jak twierdziła skarbówka – oznacza, że przedawnienie nie miało miejsca.

Spółka to zakwestionowała. Twierdziła, że zobowiązanie podatkowe za czerwiec 2008 r. już się przedawniło, więc fiskus nie mógł zaliczyć na jego poczet nadpłaty w VAT za marzec 2015 r.

Spółka argumentowała, że zaliczenie nadpłaty nie następuje z mocy prawa, lecz wymaga postanowienia. A ponieważ wydano je po przedawnieniu, to było ono nieskuteczne.

Zaliczenie zgodne z prawem?

Nie zgodził się z tym Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie (sygn. akt I SA/Lu 299/21). Stwierdził, że postanowienie skarbówki o zaliczeniu nadpłaty na poczet zaległości za czerwiec 2008 r. było zgodne z prawem.

Kluczowe – uznał – było więc ustalenie, czy w tamtym momencie (w chwili powstania nadpłaty) istniała zaległość podatkowa za czerwiec 2008 r. W ocenie WSA zobowiązanie spółki za czerwiec 2008 r. nie było jeszcze przedawnione, m.in. ze względu na toczące się postępowanie karne skarbowe.

Skoro więc w momencie powstania nadpłaty istniała zaległość, to urząd był uprawniony do zaliczenia na jej poczet tej nadpłaty, mimo że samo postanowienie w tej sprawie zostało wydane już po upływie terminu przedawnienia – stwierdził sąd I instancji.

Decyduje data powstania nadpłaty

Spółka wygrała w sądzie kasacyjnym. NSA orzekł, że co do zasady można podzielić stanowisko sądu I instancji. W istocie bowiem o skuteczności zaliczenia nadpłaty decyduje data jej powstania.

Niemniej jednak – jak tłumaczył sędzia Ryszard Pęk – skoro wyrokiem NSA w analogicznej sprawie w odniesieniu do maja 2008 r. uwzględniono skargę kasacyjną, to i w tym przypadku należy ją uwzględnić. W przywołanym wyroku przesądzono, że w sprawie spółki mamy do czynienia z upływem terminu przedawnienia.

- Nie może być tak, że na tle tego samego stanu faktycznego, który występował w odniesieniu do maja i czerwca, zapadłyby w gruncie rzeczy odrębne rozstrzygnięcia – wyjaśnił sędzia Pęk.

Z tego powodu NSA uwzględnił skargę kasacyjną spółki. Przyjął, że stanowisko zaprezentowane w wyroku z 6 listopada 2019 r. (sygn. akt I FSK 638/17), ma zastosowanie również do tej sprawy.

Wyrok NSA z 25 czerwca 2025 r., sygn. akt I FSK 550/22