Jeżeli umowa sprzedaży nie zawiera rzeczywistych danych sprzedawcy, to podatnik nie może zastosować procedury VAT marża – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

W tej sprawie organy podatkowe jeszcze tego nie udowodniły i dlatego sprawa wróciła do ponownego zbadania.

Przypomnijmy, że zgodnie z art. 120 ustawy o VAT procedurę VAT marża można zastosować do towarów używanych, jeśli ich zakup nie był opodatkowany VAT lub jeśli dostawca zastosował tę samą procedurę (VAT od marży).

Zakwestionowane transakcje w sprawie VAT marża

Sprawa dotyczyła podatnika, wobec którego fiskus przeprowadził kontrolę i zakwestionował zakup 88 samochodów, z tego 86 w Niemczech, jednego w Belgii i jednego w Austrii. Skarbówka uznała, że zawarte umowy nie dokumentują rzeczywistych zdarzeń gospodarczych, więc podatnik nie miał prawa do rozliczenia podatku według procedury VAT marża.

Podatnik nie zgodził się z tym, że dla skorzystania z procedury VAT marża konieczna jest identyfikacja z imienia i z nazwiska osoby będącej sprzedawcą towaru używanego. Zarzucił fiskusowi m.in. to, że nie uwzględnił on specyfiki zakupu samochodów w Niemczech. Utrzymywał, że w tym kraju transakcje są często zawierane bez pisemnych umów, a dostęp do danych osobowych sprzedających jest ograniczony.

Dyrektor izby administracji skarbowej uznał jednak, że zgromadzony materiał dowodowy potwierdza ustalenia organu I instancji. Zwrócił uwagę m.in. na niezgodność podpisów w dokumentach oraz zeznania niemieckich podatników, którzy zaprzeczyli, że zawarli te transakcje. Zeznali, że sprzedali te samochody innym podmiotom, za kwoty niższe niż wskazane w umowach przedstawionych przez podatnika.

Luki w materiale dowodowym

Podatnik wygrał przed WSA w Warszawie (sygn. akt VIII SA/Wa 180/21). Sąd uchylił zaskarżoną decyzję, bo – jak stwierdził - organy podatkowe oparły swoje ustalenia głównie na oświadczeniach niemieckich właścicieli pojazdów, natomiast ich nie zweryfikowały. Nie wykazały jednoznacznie, że sprzedawcy to nieistniejące osoby lub że transakcje były nieważne.

Co więcej, organ odwoławczy nie wziął pod uwagę dowodów potwierdzających sprzeczności w zeznaniach jednego ze sprzedawców, który utrzymywał, że nigdy nie miał samochodu marki Volvo, co okazało się nieprawdą.

Ponadto, zdaniem WSA, organy podatkowe nie przeanalizowały przepisów podatkowych w krajach, w których nabyto pojazdy (w Niemczech, Belgii i Austrii) pod kątem możliwości zastosowania procedury VAT marża.

Sąd nakazał więc organom podatkowym, aby uwzględniły jego uwagi i uzupełniły postępowanie dowodowe.

VAT marża wymaga rzetelności

To samo stwierdził NSA. Za konieczne uznał pogłębienie postępowania dowodowego w tej sprawie. Uzasadnieniu sędzia Bartosz Wojciechowski nawiązał do wyroku NSA z 1 sierpnia 2024 r. (sygn. akt II FSK 1324/21), który zapadł w odniesieniu do tego samego podatnika, tyle że w zakresie podatku dochodowego. Już wtedy sąd nabrał wątpliwości co do zebranego materiału dowodowego i nakazał organowi podatkowemu przeprowadzenie dalszych ustaleń w kontekście umów sprzedaży 88 samochodów.

Inną rzeczą jest natomiast – jak dodał sędzia Wojciechowski - sumiennie przestrzeganie art. 120 ustawy o VAT, który mówi o procedurze VAT marża.

- Art. 120 ustawy o VAT należy traktować rygorystycznie. Jeśli ktoś sprowadza samochód jako przedsiębiorca, powinien wiedzieć, jak to prawidłowo zrobić, a nie wpisywać na umowie, kogo mu się żywnie podoba – podkreślił sędzia.