Jeżeli sprawozdanie finansowe jest sporządzone na dzień poprzedzający wybór ryczałtu od dochodów spółek, ale nie zostanie podpisane w ciągu trzech miesięcy od dnia bilansowego przez wszystkie zobowiązane do tego osoby, to zmiana sposobu opodatkowania jest nieskuteczna – twierdzi dyrektor KIS. Niedawno prezentował jednak inne stanowisko.

Jeszcze w grudniu ub.r. uważał bowiem, że późniejszy podpis członka zarządu nie pozbawia prawa do ryczałtu, jeżeli sprawozdanie finansowe zostało sporządzone w ustawowym terminie (trzech miesięcy od dnia bilansowego), co potwierdził podpis osoby odpowiedzialnej za prowadzenie ksiąg. Jednak dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji indywidualnej z 27 lutego 2025 r., sygn. 0114-KDIP2-2.4010.63.2025.1.IN, zmienił zdanie.

Poważne konsekwencje dla wybierających estoński CIT

Z nową wykładnią nie zgadza się Natalia Kamińska-Kubiak, menedżer i doradca podatkowy w Grant Thornton. Jej zdaniem dyrektor KIS przyjął zbyt rygorystyczne podejście do kwestii formalnych przy wyborze estońskiego CIT, pomijając faktyczne spełnienie warunków materialnych uprawniających do przejścia na ten sposób opodatkowania.

Według ekspertki obecne stanowisko organu oznacza, że kilka tysięcy spółek, które już cztery, trzy lub dwa lata temu popełniły to małej wagi uchybienie, nieskutecznie wybrało estoński ryczałt (patrz opinia). W związku z tym nie miałyby one prawa stosować tej formy rozliczeń i powinny nadal płacić podatek na ogólnych zasadach (klasyczny CIT). A skoro tego nie robiły, to mają zaległości podatkowe, które należałoby uregulować wraz z odsetkami. Dlatego ekspertka uważa, że Ministerstwo Finansów powinno się wypowiedzieć w tej sprawie.

Ile miesięcy na sporządzenie sprawozdania

Przypomnijmy, że wcześniej podatnicy, którzy chcieli przejść na estoński CIT w trakcie roku podatkowego, borykali się z innym problemem – ile czasu mają na sporządzenie sprawozdania (jeden czy trzy miesiące), a w zasadzie, czy najpierw należy sporządzić sprawozdanie finansowe, czy złożyć zawiadomienie o wyborze ryczałtu od dochodów spółek ZAW-RD. Pierwotnie fiskus uważał, że sprawozdanie musi być pierwsze – co w praktyce mogło oznaczać, że tysiące spółek nieskutecznie wybrało estoński CIT.

Ostatecznie jednak sprawa została rozwiązana na korzyść podatników.

Ważne: Dyrektor KIS (w ślad za Ministerstwem Finansów) potwierdził, że podatnik skutecznie wybiera opodatkowanie ryczałtem w trakcie roku, jeżeli najpierw złoży naczelnikowi urzędu skarbowego zawiadomienie ZAW-RD, a dopiero potem sporządzi sprawozdanie finansowe.

W tym przypadku bowiem ma zastosowanie art. 28j ust. 5 ustawy z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2025 r. poz. 278; dalej: ustawa o CIT). Zgodnie z nim: „Podatnik może wybrać opodatkowanie ryczałtem również przed upływem przyjętego przez niego roku podatkowego, jeżeli na ostatni dzień miesiąca poprzedzającego pierwszy miesiąc opodatkowania ryczałtem zamknie księgi rachunkowe oraz sporządzi sprawozdanie finansowe zgodnie z przepisami o rachunkowości”. Przepis ten wprost odwołuje się do ustawy z 29 września 1994 r. o rachunkowości (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 120; ost.zm. Dz.U. z 2024 r. poz. 1863).

Ważne: Dyrektor KIS ostatecznie potwierdził, że terminu na sporządzenie sprawozdania finansowego w żaden sposób nie modyfikuje termin na złożenie zawiadomienia ZAW-RD. To oznacza, że podatnicy mają trzy miesiące na sporządzenie sprawozdania finansowego.

Podpis jednej osoby czy wszystkich

O te zasady spytała dyrektora KIS spółka, która chciała stosować estoński CIT od 1 kwietnia 2024 r. Tłumaczyła, że zamknęła księgi rachunkowe na dzień poprzedzający pierwszy miesiąc opodatkowania ryczałtem, tj. 31 marca 2024 r. i sporządziła sprawozdanie finansowe. Podpisała je jednak w terminie trzech miesięcy od dnia bilansowego tylko osoba, która jest odpowiedzialna za prowadzenie ksiąg rachunkowych. Członkowie zarządu zrobili to później.

Spółka uważała, że mimo to skutecznie wybrała estoński CIT, bo sprawozdanie finansowe sporządziła w ustawowym terminie, co potwierdził podpis księgowego. Powołała się też na interpretację z 5 grudnia 2024 r. (sygn. 0114-KDIP2-2.4010.623.2024.1.SJ). W tym przypadku chodziło o podobną sytuację. Spółka chciała stosować estoński CIT od 1 lipca 2024 r. Sprawozdanie finansowe sporządziła na dzień bilansowy (30 czerwca 2024 r.) i podpisała do 30 września 2024 r. osoba odpowiedzialna za prowadzenie ksiąg rachunkowych. Jedyny członek zarządu podpisał je 1 października 2024 r.

Wówczas dyrektor KIS uważał, że spółka skutecznie wybrała estoński CIT. Dyrektor KIS wyjaśnił, że „data sporządzenia sprawozdania finansowego jest traktowana jako oświadczenie wiedzy, potwierdzające występowanie określonego stanu majątkowego i finansowego na konkretny dzień bilansowy, według stanu tej wiedzy na dzień sporządzenia sprawozdania finansowego. Równocześnie data ta, w zakresie oświadczenia wiedzy, będzie obowiązywać wszystkie osoby wchodzące w skład organu, będącego kierownikiem jednostki, niezależnie od faktycznego – np. późniejszego – terminu złożenia wymaganego podpisu przez poszczególne odpowiedzialne osoby”.

Wolta dyrektora KIS

W najnowszej sprawie dyrektor KIS uważa inaczej. Podkreślił, że art. 28j ust. 5 ustawy o CIT odwołuje się do obowiązku sporządzenia sprawozdania finansowego zgodnie z przepisami ustawy o rachunkowości. Te ostatnie natomiast wskazują na właściwe osoby, które mają je podpisać i tym samym potwierdzić, że spełnia ono wymagania przewidziane ustawą o rachunkowości.

Organ powołał się tu w szczególności na art. 52 ust. 2a ustawy o rachunkowości, który zgodnie z ust. 3 stosuje się odpowiednio do sprawozdania finansowego sporządzonego w każdym przypadku zamknięcia ksiąg rachunkowych. Przepis ten – jak podkreślił organ – wyraźnie precyzuje, że podpisanie sprawozdania finansowego stanowi potwierdzenie, że spełnia ono wymagania przewidziane w tej ustawie.

Ważne: Według dyrektora KIS samo sporządzenie sprawozdania finansowego (bez jego skutecznego podpisania) nie jest wystarczające dla skutecznego wyboru opodatkowania w formie ryczałtu od dochodów spółek. ©℗

opinia

Problem może mieć wiele spółek

ikona lupy />
Natalia Kamińska-Kubiak, menedżer i doradca podatkowy w Grant Thornton / Materiały prasowe

W najnowszej interpretacji dyrektor KIS przyjął zbyt rygorystyczne podejście do kwestii formalnych przy wyborze estońskiego CIT, pomijając faktyczne spełnienie warunków materialnych uprawniających do przejścia na ten sposób opodatkowania. Sprawozdanie finansowe, w tym podpisane w odpowiedni sposób, sporządzone po terminie nadal jest sprawozdaniem finansowym sporządzonym zgodnie z ustawą o rachunkowości. Ustawa ta na taką okoliczność nie przewiduje żadnych innych trybów postępowania ani nie określa tych dokumentów inną nazwą.

Artykuł 52 ust. 1 ustawy o rachunkowości, nakłada stosowne obowiązki nie na spółkę, ale na kierownika jednostki, który „zapewnia sporządzenie rocznego sprawozdania finansowego nie później niż w ciągu trzech miesięcy od dnia bilansowego”. Zatem kierownik jednostki ma sprawić, aby sprawozdanie zostało sporządzone. Jeśli tego nie zrobi, to zgodnie z art. 77 i nast. ustawy o rachunkowości narażony jest on na osobistą odpowiedzialność karną – a nie spółka.

Z interpretacji dyrektora KIS wynika natomiast, że jeżeli podpis elektroniczny nie jest złożony na czas, to dokumentu nie można uznać za sprawozdanie finansowe. Jednak gdyby uznać to stanowisko za prawidłowe, to biegli rewidenci nie powinni badać takich sprawozdań, a sądy rejestrowe nie powinny przyjmować takich dokumentów do repozytorium dokumentów finansowych. Natomiast jak wszyscy wiemy, w obu przypadkach tak nie jest.

Zauważalna jest również niewspółmierność podejścia dyrektora KIS do spółek, które rozpoczynają korzystanie z ryczałtu estońskiego w oparciu o wniosek złożony zgodnie z art. 28j ust. 1 pkt 7 ustawy CIT, czyli z początkiem ich standardowego roku obrotowego (podatkowego). Otóż jeśli te spółki spóźnią się ze złożeniem podpisu pod rocznymi sprawozdaniami finansowymi, to sankcja niemożności korzystania z ryczałtu estońskiego już im nie grozi.

Z kolei – jak sam dyrektor KIS wskazuje – sprawozdanie finansowe sporządzone na dzień bilansowy przed przejściem na estoński CIT nie jest rocznym sprawozdaniem finansowym. Co więcej, sam organ przyznaje, nie podlega ono zgłoszeniu do KRS ani zatwierdzeniu przez zgromadzenie wspólników. Skoro więc sprawozdanie to ma charakter szczególny i uproszczony, to nielogiczne jest wymaganie spełnienia wyższych rygorów formalnych niż przewidzianych dla sprawozdań rocznych.

Niespójność ta narusza zasadę zaufania do organów podatkowych i grozi kilku tysiącom spółek, które już cztery, trzy lub dwa lata temu popełniły to małej wagi uchybienie, że przez kilka lat stosowałyby niewłaściwą metodę opodatkowania, z czym zgodzić się nie sposób.

Interpretacja dyrektora KIS prowadzi zatem do rażąco nieproporcjonalnych skutków. Za drobne uchybienie formalne (brak podpisu członków zarządu) spółka traci możliwość skorzystania z estońskiego CIT przez cały rok lub nawet lata. Stanowi to sankcję niewspółmierną do wagi naruszenia, szczególnie że wszystkie warunki materialne zostały spełnione.

Po raz kolejny jesteśmy świadkami wydawania interpretacji indywidualnych przepisów prawa podatkowego przez organ, który nie umie, nie jest uprawniony i nie powinien wręcz interpretować przepisów ustawy o rachunkowości, na których się zwyczajnie nie zna.

Dobrze więc byłoby, gdyby Ministerstwo Finansów wypowiedziało się merytorycznie na ten temat. ©℗