Rada Ministrów zaakceptowała we wtorek projekt nowelizacji kodeksu karnego, wprowadzający m.in. karę 25 lat więzienia za wyłudzenia VAT, na podstawie fikcyjnych faktur, na wielką skalę, czyli o wartości powyżej 5 mln zł. To element strategii rządu Beaty Szydło, prowadzącej do zmniejszenia luki VAT-owskiej.
Drugim istotnym projektem mającym taki cel jest przygotowywana przez resort finansów kompleksowa nowelizacja ustawy o VAT. Według dotychczasowych wypowiedzi przedstawicieli rządu, pomysły te mają zmniejszyć lukę VAT-owską o kilkadziesiąt miliardów zł.
"Projekt dużej noweli ustawy o VAT jest gotowy, pracujemy nad pewnymi niuansami" - przyznaje w rozmowie z PAP Wiesław Jasiński, wiceminister finansów, generalny inspektor kontroli skarbowej i generalny inspektor informacji finansowej.
Jedną z głównych nowości, wprowadzanych przez projekt jest tzw. kaucja rejestracyjna którą wybrane podmioty będą zobowiązane płacić przy zakładaniu firmy. Będzie ona obligatoryjna albo fakultatywna.
Obligatoryjna kaucja, jak przyznaje Jasiński, będzie dotyczyć zalegających z podatkami, choć ważna będzie wysokość zaległości i czas, przez który się utrzymywały.
Kaucja będzie dotyczyć podmiotów, w przypadku których zgłaszający był zaangażowany w działalność gospodarczą podmiotów w przeszłości wyrejestrowanych lub był skazany prawomocnie za przestępstwa skarbowe - zaznacza wiceminister. Choć, jak dodaje, "ewentualnie można rozważać, czy do projektu nie będą wpisani skazani także za inne przestępstwa".
"Limity kaucji mamy określone, ale na razie tego nie ujawniamy" - mówi Jasiński. "Wiemy jednak, jakie należy zastosować, by to było także do zaakceptowania przez legalnych przedsiębiorców" - dodaje.
Z kolei fakultatywna kaucja rejestracyjna dotyczyć będzie np. składających zgłoszenie rejestracyjne, a korzystających z wynajętego adresu na potrzeby działalności gospodarczej. W takim przypadku organ skarbowy będzie mógł zażądać od takiego podmiotu kaucji rejestracyjnej.
"O ocenie ryzyka, która będzie wpływała na decyzje o kaucji, będzie decydował naczelnik urzędu skarbowego. Np. opierając się na danych, czy ten ktoś przewijał się w przeszłości w naszym zainteresowaniu, czy udostępniał lokale na wirtualne biura" - komentuje Jasiński.
Projekt wprowadza też nowe przesłanki odmowy rejestracji firmy. Będzie to możliwe, według Jasińskiego, gdy z podmiotem, który złożył wniosek rejestracyjny nie ma kontaktu, mimo udokumentowanych kilku prób. "Może to być np. udokumentowany kontakt telefoniczny" - zaznacza.
"Poza tym proponujemy w przypadku rejestracji podmiotu przez pełnomocnika jego odpowiedzialność solidarną za zaległości nowozarejestrowanego podatnika VAT" - dodaje wiceminister.
Z kolei firma będzie mogła być wyrejestrowana gdy nie ma z nią kontaktu, gdy zawiesiła wykonywanie działalności gospodarczej na co najmniej 6 miesięcy, gdy podmiot nie złożyła deklaracji przez 6 kolejnych miesięcy. Także wtedy, gdy złożyła deklarację, ale nie wykazała sprzedaży ani zakupów oraz wystawiała faktury lub faktury korygujące, nie dokumentujące rzeczywistych czynności.
"Gdy występuje jedna z tych przesłanek, naczelnik urzędu skarbowego wyrejestrowuje dany podmiot" - podkreśla Jasiński. "Dla mnie wprowadzenie tego to jest pewne minimum, wynika to z naszych analiz i informacji, jakie od lat spływają z urzędów skarbowych" - dodaje.
W projekcie są także zmiany dotyczące terminów rozliczeń VAT. Rozliczenia wobec małych firm, mających do 1 mln 200 euro obrotów za poprzedni rok, będą kwartalne. Dla większych firm - miesięczne.
Rozważane jest też, przyznaje Jasiński, rozliczenie miesięczne dla wszystkich przez pierwsze 12 miesięcy. "Tu kontrowersje są największe, czy to wprowadzać i nie jest przesądzone, czy będzie w projekcie" - zaznacza.
"Dlaczego to proponujemy? Bo najczęściej firmy znikają w pierwszym okresie, a taki zapis będzie miał znaczenie prewencyjne, odstraszające. Mówimy: przez rok będziesz miał rozliczenie miesięczne, więc cię szybciej złapiemy, jeżeli nas oszukasz lub dasz się wykorzystać do karuzeli podatkowej" - komentuje.
Projekt zakłada przywrócenie zniesionych kilka lat temu sankcji karnych. Ich wysokość może sięgnąć 30 proc. zaniżenia należności lub zawyżenia zwrotu. Jeśli komuś udowodni się posługiwanie fikcyjną fakturą, sankcja wyniesie 100 procent.
"Same przepisy nie zadziałają, jeśli służby nie będą skuteczne. To jest klasyczny przykład, bo ten przepis będzie do zastosowania tylko wtedy, gdy kontrola skarbowa określi zawyżenie lub zaniżenie" - mówi wiceminister finansów. "Dla mnie odstąpienie kierownictwa MF od sankcji karnych za naruszenia VAT-owskie w 2008 roku było błędne" - dodaje.
Nowela obejmowałaby zmiany w kodeksie karnym skarbowym. Zakładać będą m.in. rezygnację z instytucji "czynnego żalu" w przypadku korekt deklaracji. "Dotąd było tak, że jak ktoś składał korekty nawet do wielomilionowych faktur, co do których istniało podejrzenie oszustwa, i wpłacał pewna kwotę, mógł skorzystać z instytucji czynnego żalu i nie podlegać karze na gruncie kks" - mówi Jasiński.
Projekt rozszerza zarazem możliwość dobrowolnego poddania się odpowiedzialności w pewnych okolicznościach. Proponuje też obniżenie o 50 procent kwot w definicji "małej, dużej i wielkiej wartości" przestępstw stypizowanych w kks.
"Według nas one są w tej chwili za wysokie i powodują, że obszar karalności poprzez kodeks karny skarbowy jest zbyt ograniczony" - ocenia Jasiński.
Proponowane zmiany obejmują także uelastycznienie właściwości miejscowej organów postępowania przygotowawczego, by mogły prowadzić sprawy nie tylko w obrębie jednego województwa.
"Kodeks karny skarbowy jest też nieprecyzyjny w obszarze niezwykle ważnym dla skutecznego ścigania przestępstw podatkowych. Np. art. 62 kks, który powinien ułatwiać ściganie fikcyjnych faktur, jest bardzo nieskuteczny przez przepis, który ułatwia ściganie nierzetelnych faktur, a nie fikcyjnych" - przyznaje zarazem Jasiński. "Mamy obietnice Ministerstwa Sprawiedliwości, że niebawem zajmie się także kks" - dodaje.
W noweli znajdzie się również rozszerzenie odwróconego VAT, ale na razie MF nie podaje, na jakie towary, a także zapis o utrzymaniu w 2017 roku 23-proc. stawki VAT.
Nowela, według zamiarów MF, miałaby obowiązywać od początku 2017 roku. Być może w najbliższych dniach trafi do dalszych prac w rządzie.
"W ciągu kwartału będziemy wiedzieli, jak to zadziałało i ile przynosi VAT. Wtedy albo coś dorzucimy, albo coś zmienimy" - zapowiada Jasiński, przyznając, że przepisy mogą inaczej działać w przypadku różnych branż, bo każda ma swoją specyfikę.
"Nałożyliśmy te zmiany przepisów na wszystkie diagnozy dotyczące wyłudzeń VAT w poszczególnych branżach, takich jak paliwa, alkohol, papierosy, elektronika i olej rzepakowy. Stwierdziliśmy, które rozwiązania co miałyby dać oraz co można by było jeszcze zrobić. Na co się teraz nie decydujemy, ale co możemy wprowadzić w przyszłości" - mówi Jasiński.
"Wyłudzanie VAT to ogromne zagrożenie dla Rzeczpospolitej i dla każdego państwa unijnego. Musimy tu być bardzo odważni" - podkreśla.
Pytany, czy takie zaostrzenie przepisów VAT-owskich nie wpłynie na ograniczenie przedsiębiorczości, zaznacza, że twórcy projektu będą "przyglądać się, jak to działa".
"Potrzebujemy przepisów stricte uszczelniających i wiemy, co to znaczy. Powinniśmy je wprowadzać w takim kształcie, by one nie utrudniały prowadzenia działalności" - podkreśla Jasiński. "Dziś wielu uczciwych przedsiębiorców narażonych jest na działania przestępców, a te rozwiązania im pomogą" - dodaje.
Zdaniem wiceministra np. pakiet paliwowy pokazuje, że można wypchnąć z rynku tych nieuczciwych.
Krokiem w dobrą stronę jest też, zdaniem wiceministra finansów, przyjęta we wtorek przez rząd nowele kodeksu karnego, z wysokimi karami za fałszowanie faktur VAT. "Jestem za w przypadku wyłudzeń na bardzo dużą skalę i w wielkich rozmiarach. Tak jak pieniądz trzeba chronić, tak samo trzeba chronić budżet, ratio legis jest identyczne" - mówi wiceminister finansów.