Prezes spółki odpowie za błędnie rozliczony VAT. Nawet gdy decyzja wymierzająca zaległy podatek zostanie wydana już po jego ustąpieniu z funkcji – wynika z wyroku NSA.
Sprawa dotyczyła prezesa zarządu. Spór sprowadzał się do tego, czy fiskus może przenieść na niego odpowiedzialność za zaległości podatkowe spółki z o.o., w której piastował funkcję.
Mężczyzna tłumaczył, że w czasie gdy był prezesem, rozliczenia firmy były bez zarzutu. Kiedy ustępował ze stanowiska, też wszystko było w porządku. Dopiero po kilku latach od jego rezygnacji okazało się, że VAT był źle rozliczony. Wykazała to kontrola urzędu kontroli skarbowej i dopiero po jej zakończeniu wydana została decyzja wymierzająca firmie zaległy podatek do zapłaty. Firma nie miała go z czego zapłacić, upadła, postępowanie egzekucyjne zostało umorzone, a fiksus chciał ściągnąć zaległy podatek od byłego prezesa. Organ podatkowy uznał, że wszystkie przesłanki zostały spełnione: egzekucja wobec spółki okazała się bezskuteczna, mężczyzna pełnił funkcję w czasie, gdy powstała zaległość; nie zgłosił wniosku o upadłość we właściwym terminie ani nie wykazał, że nie było w tym jego winy; nie potrafił też wskazać majątku spółki na zaspokojenie zaległości.
Były prezes bronił się tym, że za jego kadencji zaległości jeszcze nie było, a w związku z tym nie był to też właściwy termin na zgłoszenie wniosku o upadłość.
Przegrał w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Poznaniu. Sąd orzekł, że były już prezes odpowiada za zaległości spółki, bo te powstały za jego kadencji, podobnie jak termin na zgłoszenie wniosku o upadłość.
Wyrok potwierdził NSA. Sędzia Danuta Oleś powiedziała, że ta kwestia jest już przesądzona w orzecznictwie.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 30 sierpnia 2016 r., sygn. akt I FSK 1903/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia