Zgłosiliśmy do ubezpieczeń społecznych pracownicę, która zaraz po tym stała się niezdolna do pracy, a po kilku miesiącach urodziła dziecko. ZUS stwierdził, że podstawa wymiaru składek była zbyt wysoka i że została zawyżona jedynie w celu uzyskania wysokich świadczeń chorobowych z ZUS. Sąd podtrzymał tę decyzję. ZUS domaga się również od nas zwrotu różnicy między zasiłkami wypłaconymi, które były obliczone od zakwestionowanej podstawy, a wysokością zasiłku, która powinna być obliczona od nowej, ustalonej przez ZUS podstawy wymiaru. Czy ma do tego prawo?

Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa) przewiduje możliwość obciążenia płatnika obowiązkiem zwrotu zasiłku, który pobrał ubezpieczony. Zgodnie z art. 84 ust. 6 tej ustawy, jeżeli wypłacenie nienależnych świadczeń zostało spowodowane przekazaniem przez płatnika składek lub inny podmiot nieprawdziwych danych mających wpływ na prawo do świadczeń lub na ich wysokość, obowiązek zwrotu tych świadczeń wraz z odsetkami obciąża odpowiednio płatnika składek lub inny podmiot, za cały okres, za który nienależne świadczenia zostały wypłacone. Przepis mówi o „nieprawdziwych danych”, a za takie ZUS uważa również zgłoszenie ubezpieczonego do ZUS z zawyżoną podstawą wymiaru składek.

Tłumaczenie ZUS i orzecznictwo SN

Zdaniem ZUS do takiego zgłoszenia dochodzi najczęściej, gdy płatnik zgłasza daną osobę do ubezpieczeń społecznych z wysoką podstawą (a więc z wysokim wynagrodzeniem miesięcznym), gdy ta osoba spodziewa się w niedługim czasie, że będzie korzystać z zasiłków. ZUS zatem szczególnie bacznie przygląda się zatrudnianiu kobiet w ciąży z wynagrodzeniem, które znacznie przekracza wynagrodzenie dotychczas osiągane i które, biorąc pod uwagę np. sytuację na rynku pracy, trudno byłoby jej osiągnąć. Wówczas ZUS stwierdza, że odpowiednią podstawą składek jest np. przeciętne wynagrodzenie. Jeśli sąd decyzję podtrzyma, a do wypłaty zasiłku już doszło, mamy do czynienia z nadpłatą zasiłku, której zwrot może obciążać płatnika. Sąd Najwyższy także akceptuje takie rozumienie przepisów. W wyroku z 17 listopada 2022 r., sygn. akt I USKP 132/21, potwierdził, że płatnik-pracodawca jest zobowiązany do zwrotu świadczeń zasiłkowych w nienależnie zawyżonych kwotach, jeżeli – działając instrumentalnie (w szczególności, gdy istnieją powiązania rodzinne lub osobiste między pracownikiem a pracodawcą) – ustala wynagrodzenie za pracę jaskrawo nieadekwatne do powierzonych pracownikowi obowiązków. Zastosowanie w tej ocenie ma wzorzec racjonalnego pracodawcy kierującego się wyceną pracy na określonych stanowiskach, funkcjonującą na ogólnym rynku pracy w danym regionie.

Kilka ograniczeń dla ZUS

Możliwość zastosowania wspomnianego art. 84 ust. 6 wynika z pozostałych przepisów ustawy systemowej. Generalny obowiązek zwrotu nienależnych świadczeń określa art. 84 ust. 1. Zgodnie z nim osoba, która pobrała nienależne świadczenie z ubezpieczeń społecznych, jest obowiązana do jego zwrotu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, w wysokości i na zasadach określonych przepisami prawa cywilnego. Odsetki są naliczane od dnia następującego po dniu wypłaty świadczenia do dnia spłaty. Jeśli jednak zwrot nastąpi w terminie wskazanym w decyzji zobowiązującej do zwrotu tych należności, nie nalicza się odsetek od dnia przypadającego po dniu wydania decyzji do dnia spłaty.

Nie każda jednak kwota, którą ubezpieczony otrzymał, a do której nie był uprawniony, może zostać uznana za nienależnie pobrane świadczenie. Za takie uważa się świadczenie:

  • wypłacone mimo zaistnienia okoliczności powodujących ustanie prawa do nich albo wstrzymanie ich wypłaty w całości lub w części, jeżeli pobierający był pouczony o braku prawa do ich pobierania;
  • przyznane lub wypłacone na podstawie nieprawdziwych zeznań lub fałszywych dokumentów albo w innych przypadkach świadomego wprowadzania w błąd ZUS przez osobę pobierającą świadczenia;
  • z tytułu niezdolności do pracy spowodowanej chorobą z ubezpieczenia chorobowego lub wypadkowego, co do których stwierdzono, że w okresie ich pobierania świadczeniobiorca wykonywał w okresie orzeczonej niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystywał zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia.

W opisywanej sytuacji należy uznać, że zasiłek jest nienależnie pobranym świadczeniem, ponieważ także ubezpieczona wprowadzała w błąd ZUS.

WAŻNE Jeśli zarówno ubezpieczony, jak i płatnik spełniają warunki z ustawy systemowej, żeby obciążyć ich obowiązkiem zwrotu nienależnie pobranego świadczenia, ZUS może wybrać, wobec kogo wyda taką decyzję.

Ustawa systemowa wprowadza kilka ograniczeń dla ZUS. ZUS nie może żądać zwrotu nienależnie pobranych świadczeń za okres dłuższy niż ostatnie 12 miesięcy, jeżeli osoba pobierająca świadczenia zawiadomiła ZUS o zajściu okoliczności powodujących ustanie prawa do nich albo wstrzymanie ich wypłaty, jeśli świadczenia były nadal wypłacane. W pozostałych przypadkach ZUS nie może żądać zwrotu świadczeń za okres dłuższy niż ostatnie trzy lata.

Ważne ograniczenie wprowadza także art. 84 ust. 7a ustawy systemowej. Zgodnie z nim w przypadku osoby, która nienależnie pobrała świadczenie, decyzji ustalającej te należności nie wydaje się później niż w terminie pięciu lat od ostatniego dnia okresu, za który pobrano to świadczenie. Trzeba tu zwrócić uwagę, że ograniczenie to dotyczy jedynie ubezpieczonego, ale nie płatnika.

Gdy decyzja ustalająca te należności zostanie wydana, należności w niej określone ulegają przedawnieniu po upływie 10 lat, licząc od dnia uprawomocnienia się tej decyzji.

Ulgi możliwe teoretycznie

Płatnik ma więc bardzo ograniczone pole manewru w tej sprawie, bo według przedstawionych informacji decyzja została wydana prawidłowo. Teoretycznie może jeszcze spróbować wnioskować o udzielenie ulgi, o której mowa w art. 84 ust. 8 ustawy systemowej. Zgodnie z nim ZUS może odstąpić od żądania zwrotu należności z tytułu nienależnie pobranych świadczeń w całości lub w części, odroczyć termin ich płatności albo rozłożyć je na raty, jeżeli:

  • zachodzą szczególnie uzasadnione okoliczności lub
  • kwota nienależnie pobranych świadczeń nie przewyższa kosztów upomnienia w postępowaniu egzekucyjnym w administracji.

Z góry jednak trzeba zaznaczyć, że skłonienie ZUS do odstąpienia od żądania zwrotu jest niemożliwe. W grę wchodzi jedynie rozłożenie należności na raty, ewentualnie odroczenie terminu ich płatności, ale płatnikowi trudno będzie wykazać „szczególnie uzasadnione okoliczności”. Przepis ten jest przewidziany bowiem dla ubezpieczonych znajdujących się w trudnej sytuacji. ©℗