Wyrok oznacza, że spółka jako płatnik musi pobrać z tytułu opłaconej przez siebie polisy zaliczkę na podatek dochodowy od pracownika.
Bezimienność oznaczała w tym wypadku, że pracownicy objęci ubezpieczeniem od następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW) nie będą identyfikowani na podstawie danych osobowych, a każdy nowo zatrudniony pracownik zostanie automatycznie objęty tym ubezpieczeniem. Miało ono wygasać wraz z zakończeniem stosunku pracy.
Dlatego spółka zakładała, że krąg pracowników objętych ubezpieczeniem będzie się zmieniał, w związku z czym wysokość składki powinna zależeć od liczby (lub średniej liczby) zatrudnianych pracowników w danym okresie. Informacja o objęciu pracowników ubezpieczeniem miałaby być przekazywana do ich wiadomości przede wszystkim za pomocą sieci intranet, a także w ramach komunikacji ze związkami zawodowymi.
We wniosku o interpretację spółka wyjaśniła, że będzie opłacać składki z własnych środków obrotowych, a ich wartość nie zostanie przypisana w umowie ubezpieczenia do poszczególnych osób.
Dodała, że pracownicy nie będą mogli sami zrezygnować z polisy ani wyrazić woli objęcia ubezpieczeniem. Będzie to dla nich obowiązkowy element stosunku pracy, ponieważ ona sama – jak tłumaczyła – musi się zabezpieczyć przed ewentualnymi roszczeniami cywilnymi pracowników z tytułu odszkodowania uzupełniającego za szkody związane z wypadkiem przy pracy, w drodze do pracy lub z niej.
Spółka wyjaśniła, że w razie zaistnienia zdarzenia objętego polisą dany pracownik będzie uprawniony do wypłaty świadczeń.
Planowała, że w przyszłości mogłaby obejmować ubezpieczeniem także inne ryzyka związane z pracą zatrudnianych osób, np. od odpowiedzialności cywilnej.
Tłumaczyła, że kupując ubezpieczenie NNW, a w przyszłości także inne, zamierza zapewnić zatrudnionym większy komfort pracy i w rezultacie zmniejszyć ich rotację oraz utrzymać ich wysokie zaangażowanie.
Co z przychodem?
Uważała, że skoro umowa pozostanie bezimienna, to opłacanie przez nią składek nie spowoduje powstania u pracowników przychodu podatkowego.
Powołała się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 8 lipca 2014 r. (sygn. akt K 7/13), w którym TK wyjaśnił, że aby nieodpłatne świadczenie stanowiło przychód pracownika w rozumieniu art. 12 ust. 1 i art. 11 ust. 1 ustawy o PIT, muszą być spełnione następujące warunki:
- nieodpłatne świadczenie musi być spełnione za zgodą pracownika (skorzystał on z nich w pełni dobrowolnie),
- nieodpłatne świadczenie musi być spełnione w interesie pracownika (a nie pracodawcy) i przynieść mu korzyść w postaci powiększenia aktywów lub uniknięcia wydatku,
- korzyść musi być wymierna i przypisana indywidualnemu pracownikowi (nie jest dostępna w sposób ogólny dla wszystkich podmiotów).
Spółka uważała, że te przesłanki nie będą spełnione w sytuacji, o którą pyta. Argumentowała, że polisa zostanie zawarta głównie w jej interesie, a pracownicy zostaną objęci ubezpieczeniem mimowolnie, z racji zatrudnienia. Nie będzie spełniona przesłanka dobrowolności, a krąg osób objętych ubezpieczeniem nie będzie skonkretyzowany przez wskazanie imienia i nazwiska w polisie ubezpieczeniowej.
Będzie korzyść więc i przysporzenie
Inaczej ocenił to dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. W interpretacji z 16 sierpnia 2024 r. (sygn. 0115-KDIT2.4011.324. 2024.3.ENB) stwierdził, że choć osoby objęte ubezpieczeniem nie będą wymienione z imienia i nazwiska, to ich krąg będzie ograniczony – będą go tworzyć wszyscy pracownicy spółki. W rezultacie ona sama będzie mogła wskazać każdą osobę, która będzie objęta tym ubezpieczeniem, a także okres korzystania z ochrony ubezpieczeniowej.
Zatem katalog osób objętych polisą ubezpieczeniową będzie zamknięty, a uwzględniając wysokość zapłaconej składki oraz okres ubezpieczenia, będzie można ustalić wysokość przychodu uzyskanego przez daną osobę – skonstatował dyrektor KIS.
Uznał więc, że sfinansowanie składek przez pracodawcę będzie w istocie uniknięciem wydatku przez samego pracownika. Zatrudnieni uzyskają korzyść z tego tytułu, że składki opłac
Jeśli chodzi o element dobrowolności, to – jak zauważył fiskus – zatrudnienie i kontynuowanie pracy w spółce oznacza w istocie akceptację pracowników dla objęcia ich ubezpieczeniem.
Dlatego dyrektor KIS stwierdził, że u pracowników spółki powstanie przychód, a spółka jako płatnik będzie musiała obliczać i pobierać zaliczki na PIT z tego tytułu.
Zgodził się z nim Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku. Orzekł, że wykupienie polisy na rzecz pracowników będzie dla nich przychodem z nieodpłatnych świadczeń w rozumieniu art. 12 ust. 1 ustawy o PIT.
Uzasadniając wyrok, sędzia Irena Wesołowska wyjaśniła, że w tym wypadku będą spełnione wszystkie przesłanki wynikające z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Po pierwsze, polisa będzie świadczeniem w interesie pracownika. Po drugie, korzyść z tego tytułu będzie wymierna, da się ją wyliczyć, ponieważ krąg osób nią objętych będzie w zasadzie zamknięty, a wysokość składki będzie zależeć od liczby osób objętych ubezpieczeniem.
Po trzecie, będzie spełniona również przesłanka dobrowolności, bo podejmując pracę lub ją kontynuując, pracownik będzie informowany, że został objęty ubezpieczeniem. – Zatem przyjmie to świadczenie dobrowolnie, godząc się na takie warunki zatrudnienia – podsumowała sędzia Wesołowska.
Wyrok jest nieprawomocny. ©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok WSA w Gdańsku z 4 grudnia 2024 r., sygn. akt I SA/Gd 814/24