Ministerstwo Finansów, dążąc do wyeliminowania wyłudzeń VAT, cały czas pracuje nad zmianą przepisów w tym zakresie. We wrześniu Sejm zajmie się kolejnymi legislacyjnymi propozycjami. MF zapowiedziało bowiem nowości w zakresie wyrejestrowania podmiotów prowadzących działalność, zmiany dotyczące odwrotnego obciążenia, likwidację rozliczeń kwartalnych, ograniczenie szybkich (25-dniowych) zwrotów podatku, modyfikację odpowiedzialności solidarnej sprzedawcy i nabywcy, a także wprowadzenie obowiązku składania deklaracji elektronicznych oraz powrót do sankcji VAT. Cel prawidłowy, ale wraz z jego realizacją warto przeanalizować na nowo dorobek orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE w zakresie pojęć dobrej wiary i należytej staranności, w szczególności przy transakcjach łańcuchowych. Dlaczego? Otóż w trakcie prowadzonego postępowania organy skarbowe analizując dany stan faktyczny, bardzo często przywołują wyroki TSUE, które w danej sprawie nie powinny mieć zastosowania, ponieważ nie dotyczą transakcji łańcuchowych. Fiskus przywołuje bowiem w decyzjach wyroki TSUE, w których trybunał stwierdza, że dobra wiara podatnika nie może rodzić prawa do odliczenia podatku VAT, jeżeli nie są spełnione przesłanki materialne tego prawa. Tak, ale wyroki te nie powinny być powoływane przy transakcjach łańcuchowych, gdzie legalnie działający podatnik może nie dopełnić materialnej przesłanki, a i tak przy zachowaniu dobrej wiary, spełniając przesłanki należytej staranności, powinien mieć prawo do odliczenia VAT. Tak stwierdza TSUE w wyrokach w sprawach ŁWK – 56 EOOD, sygn. C-643/11; Stroj trans EOOD, sygn. C-642/11 i Teleos plc. C-409/04 oraz rzecznik generalny Maciej Szpunar w opinii przedstawionej 11 września 2014 r. w sprawach połączonych C-131/13, C-163/13 i C-164/13. Na te orzeczenia oraz opinie organ choć powinien, to się nie powołuje. Jest to niewłaściwe, ponieważ legalnie działające podmioty mogły nigdy fizycznie nie być w posiadaniu przedmiotu transakcji, a tym samym mogły w ogóle nie wiedzieć, że uczestniczą w oszustwie podatkowym, przyjmując do rozliczenia i wystawiając faktury nieznajdujące pokrycia w rzeczywistym obrocie gospodarczym. Nie znaczy to jednak, że automatycznie w sposób świadomy brały udział w karuzeli podatkowej. Istotne jest bowiem, by podatnik działał w dobrej wierze, dochowując przesłanek należytej staranności.
Wskazujemy najważniejsze zmiany mające na celu uszczelnienie VAT, które właściwie interpretowane przez fiskusa powinny działać na korzyść podatnika.
● Podatek od towarów i usług, prawo karne oraz administracyjne
W załączniku nr 1 do opinii nr 8/2015 Rady Konsultacyjnej Prawa Podatkowego wskazano, że „obecnie stosowane rozwiązania legislacyjne nie są wystarczające do skutecznej ochrony przed oszustwami VAT”. Rada w opinii zaproponowała rozwiązania systemowe mające na celu ograniczenie oszustw VAT.
Niezależnie od treści rozwiązań zaproponowanych przez radę ustawodawca wprowadził bądź jest na etapie wprowadzania wielu nowelizacji (w części tożsamych z propozycjami rady) mających na celu systemowe uszczelnienie VAT w sposób kompleksowy na gruncie prawa karnego, administracyjnego oraz podatkowego, tj. w szczególności przez nowelizację kodeksu karnego, obowiązujący już tzw. pakiet paliwowy oraz instytucję Jednolitego Pliku Kontrolnego.
Nowelizacja kodeksu karnego
Na stronach Rządowego Centrum Legislacji 29 lipca 2016 r. przedstawiono projekt nowelizacji ustawy z 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1137; dalej: k.k.) oraz niektórych innych ustaw. W uzasadnieniu wskazano, że metody wyłudzenia VAT należy podzielić na dwa rodzaje: dotyczące podatku należnego oraz dotyczące podatku naliczonego i zwrotu podatku. Wymieniono również 8 najczęstszych sposobów dokonywania wyłudzeń.
Nowelizacja sprowadzałaby się główne do dodania nowych czynów zabronionych w rozdziale XXXIV kodeksu karnego (Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów).
Projekt ustawy przewiduje wprowadzenie do kodeksu karnego m.in. art. 270a oraz 271a, tj. szczególnej postaci tzw. fałszu materialnego dokumentu w postaci faktury w zakresie okoliczności mogących mieć znaczenie dla określenia wysokości należności publicznoprawnej oraz fałszu intelektualnego. Przestępstwa zagrożone mają być karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Jednocześnie po art. 277 k.k. proponuje się dodać art. 277a do 227d, tj. postacie kwalifikowane przestępstw określonych w art. 270a par. 1 albo art. 271a par. 1 k.k. w stosunku do faktury lub faktur, dotyczących towarów lub usług, których wartość lub łączna wartość jest większa niż pięciokrotność kwoty określającej mienie wielkiej wartości (obecnie ponad 5 mln zł).
Jak wynika z uzasadnienia projektu, „ten typ czynu miałby odnosić się w założeniu do członków największych zorganizowanych grup przestępczych, których działalność powoduje najpoważniejsze negatywne konsekwencje budżetowe, i być zbrodnią z zagrożeniem karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 5 lat albo karą 25 lat pozbawienia wolności”.
Pakiet paliwowy
Ustawa z 7 lipca 2016 r. o zmianie ustawy o VAT oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 1052), pakiet paliwowy, jest kolejnym aktem prawnym mającym na celu uszczelnienie VAT, obowiązującym od 1 sierpnia 2016 r. Do głównych celów tej nowelizacji należy uregulowanie wewnątrzwspólnotowych nabyć paliw oraz koncesjonowania obrotu paliwami z zagranicy.
Na podstawie nowego art. 103 ust. 5a pkt 1 ustawy o VAT w przypadku wewnątrzwspólnotowego nabycia paliw silnikowych wymienionych w załączniku nr 2 do ustawy z 6 grudnia 2008 r. o podatku akcyzowym (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 752 ze zm.), których wytwarzanie lub którymi obrót wymaga uzyskania koncesji zgodnie z przepisami ustawy z 10 kwietnia 1997 r. - Prawo energetyczne (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1059 ze zm.), podatnik jest obowiązany, bez wezwania naczelnika urzędu celnego, do obliczania i wpłacania kwot podatku na rachunek izby celnej właściwej w zakresie wpłat podatku akcyzowego w terminie 5 dni od dnia, w którym towary te zostały wprowadzone do określonego we właściwym zezwoleniu miejsca odbioru wyrobów akcyzowych. Chodzi o towary nabywane wewnątrzwspólnotowo w rozumieniu przepisów ustawy o podatku akcyzowym przez zarejestrowanego odbiorcę z zastosowaniem procedury zawieszenia poboru akcyzy zgodnie z przepisami o podatku akcyzowym. Wpłacony podatek pomniejszy jednocześnie podatek należny do zapłaty wynikający z deklaracji podatkowej. [KOMENTARZ RADOSŁAWA KOWALSKIEGO]
Jednolity plik kontrolny
Następna, także obowiązująca już nowelizacja dotyczy jednolitego pliku kontrolnego (dalej: JPK), wprowadzonego ustawą z 10 września 2015 r. o zmianie ustawy – Ordynacja podatkowa (Dz.U. z 2016 r. poz. 846).
JPK będzie trzeba przekazywać bądź to na żądanie organu podatkowego lub organu kontroli skarbowej, bądź comiesięcznie. Organ będzie mógł żądać od podatnika przekazania JPK za konkretny okres w pełnej lub częściowej określonej logicznie strukturze, składającej się łącznie z siedmiu elementów: 1 – księgi rachunkowe – JPK_KR, 2 – wyciąg bankowy – JPK_WB, 3 – magazyn – JPK_MAG, 4 – ewidencje zakupu i sprzedaży VAT – JPK_VAT, 5 – faktury VAT – JPK_FA, 6 – podatkowa księga przychodów i rozchodów – JPK_PKPIR, 7 – ewidencja przychodów – JPK_EWP.
Comiesięcznie zaś będzie trzeba przekazywać plik JPK_VAT, tj. ewidencję zakupu i sprzedaży VAT.
Zobowiązane do przekazywania JPK na żądanie organów podatkowych i organów kontroli skarbowej są następujące grupy przedsiębiorców, od następujących okresów:
● od 1 lipca 2016 r. duzi przedsiębiorcy,
● od 1 lipca 2018 r. mikro, mali i średni przedsiębiorcy.
Plik JPK_VAT, tj. ewidencję zakupu i sprzedaży VAT, zobowiązane są przekazywać comiesięcznie następujące grupy przedsiębiorców, od następujących okresów:
● od 1 lipca 2016 r. duzi przedsiębiorcy,
● od 1 stycznia 2017 r. mali i średni przedsiębiorcy,
● od 1 stycznia 2018 r. mikro przedsiębiorcy.
Jednocześnie zgodnie z pismem podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów z 13 maja 2016 r. (PK4.054.6.2016), stanowiącym odpowiedź na interpelację poselską z 27 kwietnia 2016 r. nr 2660, organy będą mogły żądać przekazywania w formacie JPK raportów dotyczących ksiąg podatkowych i dowodów księgowych odnoszących się jedynie do okresów, począwszy od dnia wejścia w życie przepisów wprowadzających taki obowiązek, tj. od 1 lipca 2016 r., a nie wcześniejszych.
/>
[KOMENTARZ MARCINA SZYMOCHY]
Skąd potrzeba uszczelniania
Wyłudzenia VAT w Polsce w ostatnich kilku latach stały się coraz częstsze. Komisja Europejska w raporcie „Badania ilościowe i analizy barier VAT w państwach członkowskich EU” wskazała, że luka VAT w Polsce wzrosła w 2013 r. z 25 proc. do 27 proc. teoretycznych przychodów. Większą lukę w VAT w państwach członkowskich UE odnotowano jedynie w Rumunii, na Litwie i Słowacji, w Grecji, we Włoszech oraz na Łotwie.
Najwyższa Izba Kontroli w informacji o wynikach kontroli „Przeciwdziałanie wprowadzaniu do obrotu gospodarczego faktu dokumentujących czynności fikcyjne” z 23 marca 2016 r. wskazała dodatkowo, że w 2013 r. organy kontroli skarbowej wykryły fikcyjne faktury na kwotę 19,7 mld zł, w 2014 r. na kwotę 33,7 mld zł, w I półroczu 2015 r. na kwotę 28,2 mld zł, a w całym 2015 r. już na kwotę 81,9 mld zł. Jednak wpłaty do budżetu w latach 2013–2014 i w I półroczu 2015 r. według NIK wyniosły zaledwie 162,3 mln zł, tj. 1,3 proc. kwot wynikających z decyzji wymiarowych urzędów kontroli skarbowej.
Dlatego ustawodawca krajowy, mając na uwadze zwiększającą się z roku na rok skalę dokonywanych wyłudzeń VAT oraz realnie niski poziom wpłat do budżetu kwot wynikających z decyzji wymiarowych urzędów, podjął się wprowadzania wskazanych wcześniej rozwiązań systemowych mających na celu uszczelnienie powstającej luki w VAT.
/>
OPINIA EKSPERTA
Trzeba zapobiegać wyciekowi paliwa
Oczywiste jest, że wycieki paliwa są bardzo niebezpieczne i trzeba z nimi walczyć, zapobiegać im. Równie niedobra jest sytuacja, w której wraz z paliwem wyciekają pieniądze, a tak właśnie jest z podatkami. Rządzący starają się walczyć z nielegalnym procederem w obrocie paliwami silnikowymi, których skutkiem są gigantyczne wręcz kwoty wyłudzanych podatków.
Podejmowane w minionych latach działania są zdecydowanie niewystarczające i konieczne były dalsze działania uszczelniające system podatkowy i ograniczające szarą strefę. Temu służą obowiązujące od 1 sierpnia tego roku przepisy, wprowadzone w ramach pakietu paliwowego. Tym razem ustawodawca zajął się wewnątrzunijnym obrotem paliwami dokonywanym w przywozie, czyli nabyciem wewnątrzwspólnotowym (WNT). Do końca lipca podatnik de facto identycznie rozliczał VAT od WNT paliwa i innych towarów, handel którymi nie jest obszarem tak dużych nadużyć, jak w przypadku paliw. W efekcie VAT z tego tytułu dla uczciwych podatników pozostawał neutralny, ale jednocześnie system tym nieuczciwym dawał możliwość niedopełniania obowiązków fiskalnych. To się zmieniło.
Niewątpliwą zaletą nowo wprowadzonych regulacji jest to, że podatnik dokonujący WNT paliwa silnikowego w ramach działalności podlegającej koncesjonowaniu musi dokonać zapłaty VAT. Mogłoby się wydawać, że wprowadzenie takiego mechanizmu, który w gruncie rzeczy w pewien sposób nagina zasadę neutralności VAT, zostanie ostro skrytykowany przez branżę paliwową i ekspertów podatkowych. Nie tym razem. Niewątpliwie ewentualne niedogodności powodowane takim mechanizmem będą kompensowane pozytywnymi efektami nie tylko dla Skarbu Państwa, lecz także dla samej branży paliwowej, legalnie i uczciwie działających firm.
Podobnie należy ocenić dodatkowy obowiązek informacyjny, zgodnie z którym podatnik dokonujący WNT paliwa silnikowego zobligowany jest do składania dodatkowej deklaracji, i to w bardzo krótkim terminie, bo do 5. dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym powstał obowiązek zapłaty VAT od WNT (nie termin zapłaty, a obowiązek!).
Zdecydowanie, tym razem, nie możemy mieć do ustawodawcy pretensji o to, że wprowadza dodatkowe obowiązki.
Mówiąc o pakiecie, nie sposób pominąć też szczególnych zasad identyfikacji podstawy opodatkowania odwołujących się do cen publikowanych w Biuletynie Informacji Publicznej MF, co dodatkowo uszczelnia system, eliminując kreatywne podejście do kwot należnych. W pewnych sytuacjach będzie to uciążliwe dla przedsiębiorców, ale zaryzykuję stwierdzenie, że tym razem cel uświęca środki.
Istotny wpływ na rozliczenie VAT mają zmiany w prawie energetycznym, w szczególności wprowadzenie wymogu posiadania statusu podatnika VAT UE dla uzyskania koncesji na obrót paliwami ciekłymi z zagranicą – innymi słowy, przedsiębiorca taki musi być znany fiskusowi.
● Pod lupą szczególnie transakcje łańcuchowe
W kontekście wprowadzanych zmian i przyszłych kontroli nie wolno zapominać, że firmy wyłudzające VAT (tzw. znikający podatnik oraz broker) dla uwiarygodnienia dokonywanych kontraktów oraz w celu ukrycia powiązań pomiędzy nimi podejmują często współpracę z uczciwymi podatnikami działającymi na rynku (tzw. bufor), którzy w ogóle nie są świadomi charakteru dokonywanych transakcji. Najlepszym tego przykładem są transakcje łańcuchowe, spośród uczestników których to legalnie działający podatnik jest dla organów podatkowych czasami jedynym podmiotem posiadającym realny majątek, co umożliwia sprawne przeprowadzenie przez organy postępowania podatkowego, a następnie egzekucyjnego.
Organy podatkowe stoją bowiem na stanowisku, że jeżeli w danej sprawie miało miejsce wystawianie pustych faktur, to dobra wiara podatnika nie może być uwzględniana. Organy powołują się m.in. na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 5 grudnia 2013 r., sygn. akt I FSK 1687/13. [RAMKA]
Wskazać jednakże należy, że wymieniony wyrok NSA zapadł w konkretnym stanie faktycznym, nieuwzględniającym specyfiki transakcji łańcuchowych. Brak jest zatem podstaw faktycznych i prawnych do przyjęcia powyższego stanowiska za słuszne w sprawach, w których uczciwy podatnik, dochowując przesłanek należytej staranności, działając w dobrej wierze, dokonuje sprzedaży w ramach transakcji łańcuchowych.
Legalnie działający podatnik w transakcjach łańcuchowych - w szczególności kiedy transport towaru odbywa się w warunkach Incoterms EXW, tj. bezpośrednio od wnioskodawcy do finalnego odbiorcy z siedzibą w innym niż Polska kraju UE lub poza UE, a realizowany jest przez firmę transportową, za której usługi płaci finalny odbiorca - może w ogóle nie wiedzieć, że uczestniczy w oszustwie podatkowym, przyjmując do rozliczenia i wystawiając faktury nieznajdujące pokrycia w rzeczywistym obrocie gospodarczym.
Zawsze jednak należy ustalić na podstawie obiektywnych okoliczności i bez wymagania od odbiorcy faktury podejmowania czynności sprawdzających, które nie są jego zadaniem, że odbiorca ten wiedział lub powinien był wiedzieć, iż transakcja wiąże się z naruszeniem przepisów o VAT, co ustalić powinien sąd odsyłający (zgodnie z pkt 64 wyroku TSUE]z 31 stycznia 2013 r. w sprawie ŁWK – 56 EOOD, sygn. C-643/11 oraz pkt 52 wyroku TSUE z 31 stycznia 2013 r. w sprawie Stroj trans EOOD, sygn. C-642/11).
Dobra wiara i należyta staranność
Na gruncie prawa podatkowego nie występują pojęcia dobra wiara i należyta staranność. Nie ma również zamkniętego katalogu przesłanek, których wypełnienie gwarantowałoby za każdym razem uznanie, że podatnik działał z należytą starannością. Podczas jednej z debat zorganizowanych przez DGP 15 lutego 2013 r. doradca podatkowy Jerzy Martini na pytanie, co oznacza, że podatnik działa w dobrej wierze, odpowiedział: „Dobra wiara oznacza w uproszczeniu, że podatnik działa jak podmiot uczciwy i rzetelny. (...) Jednak aby można było powiedzieć, że podatnik działał w dobrej wierze, powinien on wykazać się aktywnością, którą potwierdza, że jest rzetelnym przedsiębiorcą starającym się nie dopuścić do uwikłania przez kontrahentów w oszustwo podatkowe (czyli że działa z należytą starannością)”. Powyższa odpowiedź w pełni oddaje charakter, w jaki sposób należy rozumieć pojęcia dobrej wiary oraz należytej staranności.
TSUE odnosił się do terminów dobrej wiary i należytej staranności w VAT w wyrokach i postanowieniach o następujących sygnaturach: C-354/03 (Optigen Ltd), C-355/03 (Fulcrum Electronics Ltd) oraz C-484/03 (Bond House Systems Ltd) z 12 stycznia 2006 r.; C-439/04 (Axel Kittel) oraz C-440/04 (Recolta Recycling SPRL) z 6 lipca 2006 r.; C-80/11 (Mahagében kft) oraz C-142/11 (Péter Dávid) z 21 czerwca 2012 r.; C-324/11 (Gábor Tóth) z 6 września 2012 r.; C-285/11 (Bonik EOOD) z 6 grudnia 2012 r.; C-642/11 (Stroj trans EOOD) z 31 stycznia 2013 r.; C-643/11 (ŁWK – 56 EOOD); C-33/13 (Marcin Jagiełło) z 6 lutego 2014 r.; C-277/14 (PPUH Stehcem sp.j. Florian Stefanek, Janina Stefanek, Jarosław Stefanek) z 22 października 2015 r.
Wskazuje się w wymienionych orzeczeniach, że co do zasady, jeżeli podmiot gospodarczy podjął wszelkie działania, jakich można od niego w sposób uzasadniony oczekiwać, w celu upewnienia się, że transakcje, w których uczestniczy, nie wiążą się z przestępstwem, czy to w zakresie VAT, czy w innej dziedzinie, to może on domniemywać legalność tych transakcji bez ryzyka utraty prawa do odliczenia naliczonego VAT (np. wyrok Kittel i Recolta Recycling, pkt 51).
Jak natomiast jest z transakcjami łańcuchowymi? Czy brak istnienia przedmiotu transakcji wyklucza możliwość odliczenia naliczonego VAT przez odbiorcę faktury, który o tym fakcie w ogóle nie wiedział, działając w dobrej wierze, z należytą starannością?
Nie. Z orzecznictwa TSUE wynika bowiem jednoznacznie, że w sytuacjach gdy podatnik dokonuje transakcji łańcuchowych, w których nie są realizowane rzeczywiste transakcje, tzn. nie występuje materialna przesłanka, ale podatnik o tym nie wiedział i obiektywnie nie mógł wiedzieć, brak jest podstaw do odmówienia podatnikowi prawa do odliczenia podatku naliczonego VAT.
Ograniczenie prawa do odliczenia podatku jest możliwe w dwóch sytuacjach, tzn. kiedy podatnik świadomie działał w przestępczym procederze bądź powinien był o tym wiedzieć.
W opinii rzecznika generalnego Macieja Szpunara przedstawionej 11 września 2014 r. w sprawach połączonych C-131/13, C-163/13 i C-164/13 stwierdzono: „Określenie działań, których podjęcia można się w sposób uzasadniony domagać od podatnika, zależy głównie od okoliczności danego przypadku. Jednakże nie można nakładać na podatników obowiązku dokonywania kontroli, które zwykle leżą w kompetencji organów podatkowych. Zasada dobrej wiary nie działa zatem jedynie na niekorzyść podatników. Przeciwnie, w większości spraw rozpatrywanych przed Trybunałem okoliczność, że podatnik nie wiedział i nie mógł wiedzieć, że jego transakcja była związana z oszustwem, pozwalała mu zachować prawo do odliczenia lub do zwolnienia. W niektórych przypadkach prawo to mogło zostać potwierdzone nawet wówczas, gdy nie zostały spełnione materialnoprawne warunki jego powstania”.
TSUE w pkt 2 sentencji wyroku z 27 września 2007 r. w sprawie C-409/04 (Teleos plc. i inni) wskazał: „Artykuł 28c część A lit. a) akapit pierwszy szóstej dyrektywy 77/388, zmienionej dyrektywą 2000/65, należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie temu, by właściwe organy państwa członkowskiego dostawy zobowiązały dostawcę, który działał w dobrej wierze i przedstawił dowody wykazujące prima facie przysługiwanie mu prawa do zwolnienia od podatku wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów, do późniejszego rozliczenia podatku od wartości dodanej od tych towarów, w przypadku gdy powyższe dowody okazują się fałszywe, lecz jednak uczestnictwo dostawcy w oszustwie podatkowym nie zostało ustalone, o ile dostawca ten przedsięwziął wszelkie racjonalne środki, jakie pozostawały w jego mocy, w celu zagwarantowania, by dokonywana przez niego czynność nie prowadziła do udziału w tego rodzaju oszustwie”.
Warto również zwrócić uwagę na pkt 52 wyroku TSUE z 31 stycznia 2013 r. w sprawie C-642/11.
Z orzecznictwa
„Istotne zatem jest, czy mamy do czynienia z tzw. pustą fakturą sensu stricto, czyli jedynie samym dokumentem, któremu w rzeczywistości w ogóle nie towarzyszy transakcja w nim wskazana, czy też taką pustą fakturą, której w tle towarzyszy realna transakcja, ale z udziałem innego podmiotu niż wystawca tej faktury (jeden podmiot faktycznie realizuje transakcje, a zupełnie inny podmiot wystawia fakturę mającą rzekomo dokumentować tę transakcję), albo wreszcie fakturą wystawioną przez firmanta, a zatem dotyczącą w istocie rzeczywistego obrotu towarami lub usługami, ale z zatajeniem wobec osób trzecich (nabywców) prawdziwego podmiotu realizującego tenże obrót. Ustalenie, że w danej sprawie miało miejsce wystawianie tzw. pustych faktur (w takim rozumieniu, jaki przedstawiony został powyżej) oznacza, że dobra wiara ze swej istoty nie może być uwzględniona. Nie sposób bowiem przyjąć, że podatnik odliczający podatek z takiej faktury nie jest świadomy swojego oszukańczego działania czy nadużycia prawa, skoro wystawieniu tego rodzaju faktury nie towarzyszy w ogóle żadna dostawa towaru lub świadczenie usług przez podmiot ją wystawiający, ani żaden inny (obrót istnieje tylko na fakturze), albo tego rodzaju transakcję nabywca realizuje z jednym podmiotem, a dokumentuje u innego podmiotu”.
Wyrok NSA z 5 grudnia 2013 r., sygn. akt I FSK 1687/13
OPINIA EKSPERTA
Lepiej późno niż wcale
Na stronie Ministerstwa Finansów 28 lipca 2016 r. pojawił się komunikat stwierdzający, że faktury zakupu nie będą przekazywane w formacie JPK. Obowiązek przekazywania plików zgodnych z formatem JPK_FA dotyczył będzie wyłącznie faktur sprzedaży. Na szczęście MF wycofuje się z nieprzemyślanego obowiązku. Jest to jednak zdecydowanie zbyt późno. MF naraziło już dużą grupę podatników na niepotrzebne wydatki.
Nie można być przesadnie krytycznym wobec MF. Sama idea wprowadzenia JPK jest jak najbardziej słuszna. Kierunek zmian jest właściwy - kontrolujący mają mieć dostęp do danych w uporządkowanej formie. Dzięki temu kontrole będą szybsze i łatwiejsze dla kontrolujących. Korzyść odniosą zarówno podatnicy, jak i organy podatkowe.
Jednak sposób wprowadzenia zmian musi budzić sprzeciw. MF jednym przepisem postanowiło przejść od etapu kontroli papierowej do elektronicznej. Wiele kwestii nie zostało uregulowanych, m.in. sytuacja przedsiębiorców, którzy zmienią swój charakter z „dużego” na „średniego” oraz ze „średniego” na „dużego” pomiędzy 1 lipca 2016 r. a 1 lipca 2018 r.
Zgodnie z literalnym brzmieniem przepisów podatnik miał przekazać dane w formacie JPK z ksiąg, tak jak je wprowadził. Nie miały ciążyć na nim nowe obowiązki. Pojawiły się wątpliwości, co w sytuacji gdy podatnik tylko część danych wprowadza do systemu finansowo-księgowego – nowe przepisy tego nie regulowały. MF uspokajało, że kontrolujący weryfikacji dokumentów niewprowadzonych do systemu dokonają na podstawie ich papierowej wersji – tak jak dotychczas.
Jednak 9 marca MF zaskoczyło podatników prawie pół roku po ogłoszeniu zmian. W opublikowanych odpowiedziach na stronie MF uznano, że podatnicy będą mieli obowiązek przekazywać w formie JPK dane na temat posiadanych faktur zakupowych, i to z dokładnością do każdej pozycji. Na stronie MF 12 maja 2016 r. opublikowane zostały kolejne odpowiedzi podtrzymujące to stanowisko. Sam sposób poinformowania podatników w formie niepodpisanego artykułu opublikowanego na stronie MF o nowym obowiązku jest karygodny – takie obowiązki powinny być nakładane w ustawie. Przy tym było to stanowisko oderwane od rzeczywistości. Dotychczas podatnicy nie mieli potrzeby wyszczególniania w systemie finansowo-księgowym wszystkich zakupionych towarów. Przykładowo fakturę zakupu 3 szt. ołówków grafitowych HB firmy ABC, 5 szt. długopisów niebieskich automatycznych firmy BCD itd. wprowadzano jednym zbiorczym zapisem w przypadku podatku dochodowego oraz podatku od towarów i usług. Większość systemów księgowych nie przewidywała i dalej nie przewiduje opcji „przepisania” w całości danych z faktur zakupowych. Ponieważ do 1 lipca 2016 r. MF nie zmieniło stanowiska, niektórzy z „dużych” przedsiębiorców już dostosowali swoje systemy do nowego obowiązku - szczegółowego raportowania każdej faktury zakupu do posiadanego systemu. Jak się okazało, „duże” przedsiębiorstwa niepotrzebnie wykonały taką pracę. Prawie miesiąc po nałożeniu na pierwszą grupę podatników nowych obowiązków MF się obudziło i zmieniło stanowisko. Wydaje się, że nad informacjami publikowanymi na stronie MF nie ma nadzoru. Takie nieprzemyślane publikacje burzą autorytet ministerstwa i zaufanie podatników.
Na szczęście MF zdecydowało się na znacznie prostsze rozwiązanie. Obowiązek uwzględniania faktur zakupowych zostanie zastąpiony obowiązkiem prowadzenia bardziej szczegółowej ewidencji dla celów podatku VAT danych służących identyfikacji poszczególnych transakcji, w tym NIP nabywcy. Natomiast obowiązek raportowania faktur zakupowych z dokładnością do wiersza będzie najprawdopodobniej oczekiwany dopiero po wdrożeniu Centralnego Rejestru Faktur. Z kolei sam JPK_FA będzie rozwiązaniem przejściowym do czasu wprowadzenia Centralnego Rejestru Faktur.