Polskie przepisy, które uprzywilejowują fiskusa względem innych wierzycieli upadłej spółki mającej wymagalne zaległości podatkowe, są zgodne z regulacjami unijnymi – orzekł w ubiegłym tygodniu Trybunał Sprawiedliwości UE.

Przypomnijmy, że mechanizm podzielonej płatności (ang. split payment) jest co do zasady dobrowolny, z wyjątkiem płatności za towary i usługi wrażliwe wymienione w załączniku nr 15 do ustawy o VAT, udokumentowane fakturą, w której kwota należności ogółem przekracza 15 tys. zł lub jej równowartość wyrażoną w walucie obcej. W tych sytuacjach split payment jest obowiązkowy. Polega on na tym, że płatność za towar lub usługę zostaje rozdzielona na kwotę netto, należną sprzedawcy, i równowartość VAT, która trafia na specjalny rachunek VAT.

Podatnik może opłacać z tego specjalnego rachunku podatki, składki ZUS i inne zobowiązania wymienione w art. 62b ust. 2 prawa bankowego (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 2488 ze zm.). Nie może więc swobodnie przelewać pieniędzy na dowolny (np. własny) rachunek w banku lub w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej. Chcąc to zrobić, musi złożyć wniosek o uwolnienie środków z rachunku VAT.

Naczelnik urzędu skarbowego odmówi, jeśli podatnik ma zaległości z tytułu podatków i należności, o których mowa w art. 62b ust. 2 pkt 2 lit. a prawa bankowego – w wysokości odpowiadającej tej zaległości wraz z odsetkami za zwłokę według stanu na dzień wydania decyzji. Wynika to z art. 108b ust. 5 ustawy o VAT. W ten sposób Skarb Państwa zabezpiecza sobie spłatę przez przedsiębiorcę zaległości podatkowych i celnych.

Upadłe firmy

Nie ma jednak synchronizacji pomiędzy przepisami ustawy o VAT dotyczącymi split payment a przepisami prawa upadłościowego (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 794). Z jednej strony bowiem obowiązują regulacje mające na celu ochronę interesów wierzycieli upadłego przedsiębiorcy, a z drugiej – chroniące interes Skarbu Państwa.

Zgodnie z prawem upadłościowym priorytetowe w spłacie wierzytelności są m.in. należności pracownicze (przypadające na czas przed ogłoszeniem upadłości), alimentacyjne, rent z tytułu odszkodowań, należności rolników z tytułu umów o dostarczenie produktów z własnego gospodarstwa rolnego.

Natomiast podatki i inne daniny publiczne oraz pozostałe należności z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne są w drugiej kategorii zaspokojenia z funduszów masy upadłości (art. 342 ust. 1 pkt 2 prawa upadłościowego).

Fiskus nie chce czekać…

Naczelnicy urzędów skarbowych kierują się jednak przepisami podatkowymi i odmawiają przekazania pieniędzy zgromadzonych na rachunku VAT syndykom reprezentującym upadłe firmy. Z taką praktyką zgadzały się dotąd również sądy administracyjne, ale orzecznictwo w tej kwestii nie było jednolite. Dlatego gdy jeden ze sporów trafił na wokandę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu, ten zawiesił w 2022 r. postępowanie i skierował pytanie prejudycjalne do TSUE (sygn. I SA/Wr 73/22).

Wrocławski sąd miał bowiem wątpliwości, czy zgodna z unijną zasadą proporcjonalności jest odmowa wypłaty pieniędzy z rachunku VAT syndykowi, który działa pod nadzorem sędziego komisarza. Spytał też, czy Skarb Państwa nie zostaje w ten sposób uprzywilejowany względem innych wierzycieli, np. pracowników.

…wygrywa w Luksemburgu

W ubiegłotygodniowym wyroku TSUE stanął po stronie fiskusa. Stwierdził, że skoro polskie przepisy regulujące mechanizm split payment nie przewidują bezwzględnego blokowania środków na rachunku VAT, a jedynie ograniczają ich wykorzystanie, to są one proporcjonalne do ich celu, jakim jest zwalczanie oszustw w dziedzinie VAT.

Zatem kwota VAT zdeponowana na odrębnym rachunku VAT może zostać wykorzystana jedynie do ograniczonych celów, a w szczególności do zapłaty VAT należnego organowi podatkowemu lub do zapłaty VAT wskazanego na fakturach otrzymanych od dostawców towarów lub usługodawców – potwierdził unijny trybunał.

Uznał natomiast za niedopuszczalne pozostałe pytania polskiego sądu – z uwagi na art. 94 lit. c regulaminu postępowania przed TSUE. Przepis ten wprowadza wymóg, aby pytanie prejudycjalne wystarczająco uzasadniało powody, dla których jest niezbędna wykładnia odpowiednich regulacji unijnych. Alternatywnie powinno ono wykazać związek pomiędzy przepisami unijnymi, do których się ono odnosi, a kwestionowanymi przepisami krajowymi. W tej sprawie tak nie było – stwierdził TSUE.©℗

orzecznictwo