Ministrowie finansów 27 państw Unii Europejskiej zgodzili się na przyjęcie projektu dyrektywy, która ma ułatwić rozliczanie bądź zwrot podatku u źródła od wypłacanych za granicę dywidend i odsetek z tytułu akcji i obligacji znajdujących się w publicznym obrocie.
Projekt tzw. dyrektywy FASTER będzie musiał zostać teraz skonsultowany z Parlamentem Europejskim, a następnie, po kontroli prawno-językowej, zostanie oficjalnie przyjęty przez unijną Radę ds. Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN). Wydaje się to już wyłącznie formalnością.
Dyrektywa, po jej opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym UE, powinna zostać wdrożona przez państwa członkowskie najpóźniej do 31 grudnia 2028 r., ale jej przepisy mają zacząć obowiązywać dopiero od 1 stycznia 2030 r.
Były afery, jest reakcja
O szczegółach projektowanej dyrektywy mówił w listopadzie w 2023 r. w wywiadzie dla DGP Benjamin Angel, dyrektor ds. podatków bezpośrednich, koordynacji podatkowej, analizy ekonomicznej i oceny w Komisji Europejskiej (patrz: „Chcemy ułatwić życie małym i średnim firmom”, DGP nr 225/2023).
Tłumaczył, że zmiany są niezbędne z uwagi na głośne afery finansowe określane jako tzw. cum-ex i cum-cum. Spowodowały one ogromne straty finansowe dla budżetów niektórych państw, a były możliwe z uwagi na niedoskonałości obecnych zasad zwrotu nadpłaconego podatku u źródła.
Odpowiedzią na to ma być właśnie dyrektywa FASTER. Jej projekt zakłada wprowadzenie unijnego certyfikatu rezydencji, który pomoże skorzystać z dwóch przyśpieszonych procedur pozwalających na preferencje w zakresie podatku u źródła. Certyfikaty mają zawierać ustandaryzowaną ilość danych, a proces ich wydania ma być zautomatyzowany.
Państwa członkowskie będą mogły wybrać, którą z procedur zastosować. Będą mogły też łączyć obie.
Pierwsza to tzw. procedura ulgi u źródła, zgodnie z którą krajowy płatnik w momencie wypłaty za granicę dywidendy lub odsetek potrącałby daninę według stawki przewidzianej w międzynarodowej (dwustronnej) umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania. Co do zasady jest to stawka znacząco niższa niż krajowa stawka podatku.
Druga to tzw. procedura szybkiego zwrotu, zgodnie z którą płatnik stosowałby co prawda wyższą stawkę krajową, ale nadpłacony podatek byłby zwracany szybciej niż dziś (w Polsce przepisy dopuszczają 6 miesięcy). Najnowsza wersja projektu dyrektywy mówi o 60 dniach od końca miesiąca, w którym nastąpiła płatność za granicę (wcześniej zakładano, że będzie to 50 dni).
Nadal można byłoby stosować obecne bardziej sformalizowane reguły zwrotu daniny, np. gdy administracja podatkowa napotka podejrzaną sytuację.
Certyfikowani pośrednicy
Co do zasady podatnicy mogliby korzystać z nowych procedur dzięki współpracy z certyfikowanymi pośrednikami finansowymi. Projektowana dyrektywa zakłada powstanie krajowych rejestrów takich pośredników. Byłyby one publikowane na wspólnym europejskim portalu internetowym.
Certyfikowani pośrednicy mieliby określone obowiązki sprawozdawcze i musieliby przekazywać fiskusowi informacje pozwalające na ustalenie tożsamości końcowego inwestora i jego uprawnienia w zakresie korzystania z preferencji w podatku u źródła.
Za nieprzestrzeganie przepisów dyrektywy FASTER państwa członkowskie mogłyby nakładać sankcje.©℗
VIDA jeszcze poczeka
Ministrowie finansów nie zaakceptowali natomiast tzw. unijnego pakietu VIDA (ang. VAT in Digital Age). Przypomnijmy, że na pakiet składają się trzy elementy:
• jednolita rejestracja dla celów VAT w całej Unii Europejskiej;
• zmiany w zakresie odpowiedzialności platform internetowych za pobór podatków;
• e-fakturowanie w transakcjach wewnątrzwspólnotowych.
Bruksela chce przyjąć wszystkie trzy filary pakietu łącznie. Problem polega na tym, że część tego pakietu zawetowała Estonia. Chodzi o rozliczenia platform internetowych, ponieważ założenie jest takie, że Uber, Airbnb itp. będą (jako tzw. uznani dostawcy) odpowiedzialni za pobór i wpłatę VAT od świadczonej usługi.
Kolejna próba przekonania Tallina ma zostać podjęta 21 czerwca br. na następnym posiedzeniu ECOFIN.
Z kolei dla Polski istotne może być przesunięcie z 2027 r. na 2035 r. planowanej daty ujednolicenia krajowych standardów e-fakturowania (Krajowego Systemu e-Faktur) ze standardami unijnymi.
Polska, Włochy i Francja zgłaszały obawy, że utrzymanie pierwotnie założonej daty narazi podatników na podwójne wydatki związane z wdrażaniem e-fakturowania. Płaciliby oni za dostosowanie się do krajowego standardu, a następnie w szybkim czasie musieliby dostosować się do standardów unijnych, co również by kosztowało.