Kto przed 2022 r. sprzedał dom lub mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia i z uzyskanych pieniędzy spłacił kredyt zaciągnięty na zbywane lokum, nie może żądać stwierdzenia nieważności prawomocnej decyzji fiskusa ze względu na rażące naruszenie prawa. Ale może się domagać umorzenia zaległości podatkowej.

W tej sytuacji jest spełniona przesłanka „interesu publicznego”, o której mowa w art. 67a par. 1 pkt 3 ordynacji podatkowej – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.

Źródło problemu

Przypomnijmy, że zasadniczo sprzedaż mieszkania lub domu przed upływem pięciu lat od nabycia wiąże się z koniecznością zapłaty PIT. Podatku można jednak uniknąć, jeżeli w ciągu trzech lat (do końca 2018 r. były na to dwa lata) sprzedający przeznaczy pieniądze ze zbycia na własny cel mieszkaniowy, np. na zakup nowego mieszkania, jego remont, spłatę kredytu zaciągniętego na nabycie nieruchomości (art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT).

Do 31 grudnia 2021 r. nie było jednak jasne, czy z tych pieniędzy można spłacić kredyt zaciągnięty na sprzedawaną nieruchomość (obecnie nie ma już takich wątpliwości). Organy podatkowe stały na stanowisku, że w takiej sytuacji nie ma ulgi i trzeba zapłacić PIT. Dopiero później, 1 kwietnia 2022 r., minister finansów wydał interpretację ogólną (nr DD2.8202.5.2020), w której potwierdził, że w takim przypadku ulga się należy.

Nie rozwiązało to jednak problemu podatników, u których decyzje fiskusa nakazujące zapłatę PIT uprawomocniły się jeszcze przed ukazaniem się interpretacji ogólnej MF. Organy podatkowe nie mają bowiem obowiązku zmieniać swoich prawomocnych decyzji z powodu ukazania się interpretacji ogólnej.

Rażące naruszenie prawa

Podatniczka, w której sprawie orzekł WSA w Warszawie, próbowała odzyskać zapłacony już podatek, powołując się na art. 247 par. 1 pkt 3 ordynacji podatkowej. Zgodnie z tym przepisem organ podatkowy stwierdza nieważność decyzji ostatecznej, jeśli ta została wydana z rażącym naruszeniem prawa.

Decyzja ostateczna jest nieważna, jeżeli została wydana z rażącym naruszeniem prawa. Ale nie da się wzruszyć każdej wadliwej decyzji, niezależnie od stopnia jej wadliwości

Dyrektor izby administracji skarbowej odmówił jednak stwierdzenia nieważności decyzji. Wyjaśnił, że nie jest to środek, za pomocą którego można wzruszać każdą wadliwą decyzję ostateczną, niezależnie od stopnia jej wadliwości.

Uznał, że nie można mówić o rażącym naruszeniu prawa, gdy na gruncie danego przepisu jest możliwy wybór różnych jego interpretacji, z których każda da się uzasadnić z jednakową mocą, nawet wówczas, gdy zostanie ona później uznana za nieprawidłową.

Aby można było mówić o nieważności spowodowanej rażącym naruszeniem prawa, musi zachodzić oczywista sprzeczność pomiędzy określonym przepisem a podjętym w decyzji rozstrzygnięciem, powodująca, że taki akt – pomimo jego ostateczności – nie może pozostawać w obrocie prawnym – stwierdził dyrektor izby.

Potwierdził to WSA w Warszawie. Zwrócił uwagę na to, że naczelnik urzędu skarbowego wydał decyzję we wrześniu 2021 r. z uwzględnieniem obowiązującej w tamtym czasie wykładni przepisów ustawy o PIT.

– Ta okoliczność przeczy tezie o rażącym naruszeniu prawa przez naczelnika – stwierdził WSA w pisemnym uzasadnieniu (jeszcze nieopublikowanym). Wyrok jest nieprawomocny.

Jest wyjście z kłopotu

Warszawski sąd wskazał natomiast podatniczce inne rozwiązanie. Jego zdaniem może ona złożyć wniosek o umorzenie zaległości określonej decyzją naczelnika urzędu skarbowego, skoro 1 kwietnia 2022 r. minister finansów wydał interpretację ogólną korzystną dla podatników.

W takiej sytuacji – zdaniem WSA – jest spełniona przesłanka „interesu publicznego”, o której mowa w art. 67a par. 1 pkt 3 ordynacji podatkowej.

„Nie bez znaczenia bowiem pozostaje wykładnia przepisów o tzw. uldze mieszkaniowej, którą należy ocenić w kontekście zasady sprawiedliwości czy zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez niego prawa” – stwierdził WSA.

Powołał się przy tym na swój wcześniejszy wyrok z 12 stycznia 2021 r. (III SA/WA 841/20). Wyrok ten się uprawomocnił, bo 28 października 2021 r. utrzymał go w mocy Naczelny Sąd Administracyjny (III FSK 4236/21). Oba te orzeczenia zapadły w podobnych okolicznościach, ale jeszcze przed wydaniem przez ministra finansów interpretacji ogólnej. ©℗

orzecznictwo