W Ministerstwie Finansów trwają prace nad zmianami w tzw. podatku Belki. Jeśli wejdą w życie w zapowiadanym kształcie, pomogą oszczędzającym, ale – zdaniem ekspertów – średni i więksi inwestorzy nie będą usatysfakcjonowani wysokością kwoty wolnej. Czym jest "podatek Belki"? Jakie zmiany się w nim szykują?

Czym jest "podatek Belki"?

"Podatek Belki" to podatek od dochodów kapitałowych, czyli dochodów osiąganych m.in. z lokat bankowych i kont oszczędnościowych oraz obligacji i akcji. Jest to podatek wyłącznie od zysku, a nie od całości zgromadzonego czy zainwestowanego kapitału. Podatek wprowadził w 2002 r. rząd Leszka Millera. Początkowo jego stawka wynosiła 20 proc., od 2004 r. 19 proc. Nazwa podatku pochodzi od nazwiska Marka Belki, wicepremiera i ministra finansów w rządzie Millera. "Podatkiem Belki" objęto zarówno osoby odkładające relatywnie niewielkie kwoty na lokatach bankowych, jak i dużych graczy, inwestujących np. w akcje.

Kiedy nie zapłacimy "podatku Belki"?

"Podatek Belki" pobierany jest od większości najpopularniejszych produktów finansowych – lokat, kont oszczędnościowych, akcji, obligacji, udziału w towarzystwach funduszy inwestycyjnych. Wyjątkiem są m.in. środki zainwestowane w IKE (Indywidualne Konto Emerytalne), IKZE (Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego), PPE (Pracowniczy Program Emerytalny) lub PPK (Pracowniczy Plan Kapitałowy). Co do zasady są one zwolnione z "podatku Belki" (o ile zgromadzone na nich środki nie zostaną wypłacone przed czasem). Zwolnienie z "podatku Belki" ma zachęcać Polaków do oszczędzania na emeryturę.

Zmiany w "podatku Belki". Co zapowiada rząd?

Ograniczenie "podatku Belki" było jedną z obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej. Z informacji płynących z rządu wynika, że prace nad nowymi przepisami są na etapie uzgodnień wewnętrznych. Oznacza to m.in., że nie upubliczniono jeszcze gotowego projektu. Na podstawie informacji przekazywanych przez resort w odpowiedzi na interpelacje poselskie czy z wypowiedzi medialnych przedstawicieli Ministerstwa Finansów można jednak wskazać, jakie plany ma rząd.

Ostatnio przedstawił je wiceminister Jarosław Neneman w odpowiedzi na interpelację poselską nr 2328. Wynika z niej, że na potrzeby zwolnień z "podatku Belki" rząd podzieli dochody kapitałowe na dwa rodzaje. Pierwszy to dochód z oszczędności. Drugi – z inwestycji kapitałowych.

Kiedy nie zapłacimy "podatku Belki" od dochodów z lokat i obligacji?

"W przypadku oszczędności, zwolnienie z podatku będzie dotyczyło dochodów (przychodów) – do określonego rocznego limitu – z rachunków terminowych lokat oszczędnościowych oraz z obligacji, o terminie zapadalności co najmniej rok, które będą zapisane w wyodrębnionym pakiecie oszczędnościowym, osobno prowadzonym dla obligacji i osobno dla lokat terminowych" – czytamy. Limit, o którym jest mowa (czyli maksymalna kwota kapitału złożonego na lokacie czy zainwestowanego w obligacje) ma wynieść 100 tys. zł.

Kiedy nie zapłacimy "podatku Belki" od dochodów z akcji?

Drugi mechanizm ma dotyczyć inwestycji kapitałowych (np. ze sprzedaży akcji na giełdzie). Tu również wprowadzona zostanie roczna kwota dochodów wolna od podatku. Podatnik będzie ją rozliczał w zeznaniu rocznym PIT-38. Limit (maksymalna kwota zainwestowanego kapitału), podobnie jak w przypadku oszczędności i obligacji – wynieść ma 100 tys. zł.

Kwota wolna od "podatku Belki". Propozycja resortu finansów

Z zapowiedzi ministerstwa finansów wynika, że obie kwoty zwolnienia z "podatku Belki" (i ta dotycząca oszczędności, i ta mająca zastosowanie do inwestycji kapitałowych, np. akcji), będą na tym samym poziomie. "Proponujemy, aby każda z tych kwot wynosiła iloczyn stopy depozytowej NBP na ostatni dzień trzeciego kwartału roku poprzedzającego rok podatkowy i 100 tys. zł (obecnie byłoby to 5250 zł)" – czytamy w piśmie wiceministra Nenemana. Jedna i druga kwota ma być określana w obwieszczeniu Ministra Finansów na każdy rok kalendarzowy.

Zwolnienie z "podatku Belki" od dochodów kapitałowych do 5250 zł w praktyce

Grzegorz Grochowina, szef Zespołu Zarządzania Wiedzą w Departamencie Podatkowym w KPMG w Polsce w rozmowie z Prawo.pl pokazał, jak mechanizm dochodu wolnego od podatku Belki wygląda na konkretnych liczbach – jeśli założymy, że kwota wolna faktycznie wyniesie wspomniane 5250 zł. Przykładowo, inwestor który w wyniku rozwiązania lokaty długoterminowej uzyskał odsetki na poziomie 4 tys. zł będzie miał prawo do zwolnienia, ponieważ zmieści się w kwocie wolnej 5250 zł. Jeśli jednak uzyska 7000 zł odsetek, to zapłaci 19 proc. od nadwyżki ponad 5250 zł (1750 zł x 19 proc. = 332,5 zł).

Ekspert KPMG zwrócił uwagę, że wymagany przynajmniej roczny okres zapadalności może być punktem spornym. – Inwestor nie skorzysta z kwoty wolnej, jeśli zdecyduje się np. na lokatę 3 lub 6- miesięczną. Ograniczeniem będzie też wymóg gromadzenia oszczędności tylko w jednym wyodrębnionym pakiecie oszczędnościowym, ponieważ ograniczy to możliwość dywersyfikacji środków – skomentował.