Harmonogram wdrażania jednolitego pliku kontrolnego dla ksiąg rachunkowych pozostaje bez zmian – potwierdziło Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie DGP.

Podatnicy i księgowi obawiają się jednak, że wdrażanie tych obowiązków nałoży się na wprowadzenie zmian dotyczących Krajowego Systemu e-Faktur. Dlatego spodziewali się, że JPK_KR (potocznie JPK_CIT i JPK_PIT) kolejny raz zostanie odroczony.

Nowe zadania

Chodzi o obowiązek prowadzenia ksiąg rachunkowych, ksiąg przychodów i rozchodów oraz ewidencji przychodów przy użyciu programów komputerowych i cykliczne przesyłanie fiskusowi JPK_CIT i JPK_PIT (czyli ustrukturyzowanych ksiąg i ewidencji). Przepisy zakładają, że ten wymóg będzie wprowadzany stopniowo. Najpierw obejmie podatkowe grupy kapitałowe i podatników CIT, u których wartość przychodu z poprzedniego roku przekroczy równowartość 50 mln euro. Będą oni musieli prowadzić księgi elektroniczne i przekazywać JPK_CIT po raz pierwszy za 2025 r. Prześlą je fiskusowi w 2026 r.

Następnie wymóg ten obejmie – za 2026 r. – podatników zobowiązanych do przesyłania fiskusowi JPK _VAT. Ci prześlą jednolite pliki skarbówce pierwszy raz w 2027 r. Potem nowe obowiązki zaczną mieć wszyscy pozostali podatnicy – prześlą oni po raz pierwszy JPK_KR za 2027 r. w 2028 r.

Pierwotnie zmiany miały wejść w życie już w 2023 r., ale potem dwukrotnie były przesuwane. Jednak, jak się okazuje, kolejnego przedłużenia nie będzie. Obecnie podatnicy mają obowiązek przesyłać dane z ksiąg i ewidencji na żądanie fiskusa, ale wciąż wiele firm nie jest do tego przygotowanych. Wiele z nich musi więc zacząć od zera prace nad stworzeniem takiej możliwości.

Będzie też KSeF

Problem w tym, że na horyzoncie jest już kolejna spora zmiana. Podatnicy będą bowiem musieli wdrożyć KSeF. Jeszcze nie wiadomo, kiedy – według wcześniejszych planów czynni podatnicy VAT mieli wystawiać e-faktury od 1 lipca 2024 r., a pozostali pół roku później, ale w styczniu MF poinformowało, że obowiązek ten zostanie odroczony. Obecnie trwają prace nad zmianami, a w ich ramach resort przeprowadził konsultacje.

Na jednym ze spotkań omawiano pomysł wdrożenia KSeF w etapach. Uczestnicy konsultacji byli jednak przeciwni temu, aby termin wejścia w życie obowiązków związanych z e-fakturami zależał od wielkości podmiotu. Tłumaczyli, że dla podatników będzie sporym problemem, jeżeli jednym firmom trzeba będzie wysyłać faktury przez KSeF, a innym w dotychczasowy sposób.

– W związku z planowanym przesunięciem KSeF większość podatników zakładała, że MF zdecyduje się też na odroczenie wdrożenia JPK_CIT – twierdzi Robert Łuszczyna, starszy menedżer w EY. Jak dodaje, najbardziej są tym zainteresowani duzi podatnicy CIT oraz grupy kapitałowe, którzy już od 2025 r. powinni móc zweryfikować i ustrukturyzować księgi, m.in. zweryfikować jednorodność kont księgowych, sprawdzić jakość zapisów w księgach, kompletność danych czy zweryfikować konta pod kątem ich użyteczności.

– Dla dużych podatników prace związane z przygotowaniem do JPK_CIT będą się pokrywały w czasie z pracami przygotowawczymi do e-faktur – twierdzi ekspert. Chociaż nie jest znana finalna data wdrożenia KSeF, to, jak zakłada ekspert z EY, prawdopodobnie będzie to 1 stycznia 2025 r.

– Nałożenie się terminów wprowadzenia obowiązków KSeF i JPK_CIT wymaga, aby podatnicy podjęli szybkie i zdecydowane działania, które pozwolą im przygotować się do zmian na czas. A jest go naprawdę niewiele – mówi Robert Łuszczyna.

Spory chaos

Jego zdaniem prace związane z generowaniem e-faktur i przygotowaniem do JPK_CIT w bardzo niewielkim stopniu można połączyć – a więc wykorzystać wiedzę z jednego projektu w drugim.

– Dlatego też duzi podatnicy, którzy jeszcze nie rozpoczęli wdrażania JPK_CIT, powinni w pierwszej kolejności rozpocząć prace związane z analizą i optymalizacją procesu księgowania, weryfikacją jakości wprowadzanych do systemu danych i ustrukturyzowaniem procesu księgowania jako całości. Ich efektem powinno być posiadanie kompletu danych zawierających wszystkie i transparentne informacje o księgowaniach prowadzonych w systemach – twierdzi ekspert. Podkreśla, że kluczowe znaczenie będzie miał właściwy podział zadań.

– W pierwszej kolejności należy się skupić na jakości danych oraz możliwościach w zakresie optymalizacji w obszarze planu kont, potem rozpocząć proces gromadzenia danych, a następnie generowania plików XML – twierdzi Robert Łuszczyna. ©℗

OPINIA

Obowiązki mogą się nałożyć

ikona lupy />
Agnieszka Kowalska, prezes Stowarzyszenia Współpracujących Biur Rachunkowych / Materiały prasowe

Wprowadzenie obowiązkowego jednolitego pliku kontrolnego dla ksiąg rachunkowych (JPK_KR) od 2025 r. to dla przedsiębiorców istotna zmiana, która ma usprawnić i zautomatyzować proces kontrolny oraz zwiększyć transparentność danych finansowych przedsiębiorstw na potrzeby administracji skarbowej.

To rozwiązanie niesie wiele pozytywnych aspektów dla fiskusa, takich jak efektywniejsze wykrywanie nieprawidłowości, przyspieszenie procesów kontrolnych, które, wpływając na efektywność wykrywania oszustw podatkowych, przełoży się na zwiększenie wpływów do budżetu. Jednak po stronie przedsiębiorców, przynajmniej w początkowym etapie, dostrzegam negatywne skutki wprowadzenia JPK_KR.

Nałożenie na firmy dodatkowych obowiązków sprawozdawczych generuje zawsze dodatkowe koszty związane z dostosowaniem systemów księgowych do nowych wymogów oraz ze szkoleniem pracowników. Wejście w życie nowych przepisów będzie obciążeniem administracyjnym, zwłaszcza dla mniejszych firm. Wdrożenie i adaptacja nowych rozwiązań może nieść ryzyko błędów, a co za tym idzie – kar z tego tytułu. Jednak długofalowo, w mojej ocenie, jest to pozytywna zmiana, która ma usprawnić wymianę informacji na linii fiskus–przedsiębiorca.

To, czego się obawiam, to wejście w życie nowych przepisów dotyczących JPK_KR razem z przesuniętym w czasie KSeF. Połączenie tych dwóch dużych zmian może się wiązać z chaosem. Nie mamy również pewności, czy będziemy mogli zgodnie z przepisami wypełniać swoje obowiązki, chociażby w kontekście przepustowości i wydolności systemów informatycznych udostępnionych nam przez organy administracji skarbowej. Czyli może się okazać, że przedsiębiorcy będą w terminie przygotowani do zmian, a system nie udźwignie wprowadzenia ich w tym samym okresie. ©℗