Minister sprawiedliwości zwiększył koszty zastępstwa procesowego adwokatom i radcom prawnym, ale nie doradcom podatkowym. Ich samorząd zawodowy domaga się więc podwyżki.
Krajowa Rada Doradców Podatkowych wystosowała w tej sprawie list do Zbigniewa Ziobry, ministra sprawiedliwości. Zwraca w nim uwagę, że w obecnej sytuacji bezpodstawnie różnicuje się sytuację doradców podatkowych w zakresie wynagradzania za czynności w postępowaniu przed sądami administracyjnymi i sytuację adwokatów oraz radców prawnych podejmujących takie czynności.
Chodzi o to, że minister w październiku zeszłego roku zmienił dwa rozporządzenia: w sprawie wynagrodzenia za urzędówki adwokatów oraz radców prawnych. Weszły one w życie 1 stycznia tego roku. W efekcie podwyższył im wynagrodzenia np. za reprezentowanie podatników, których nie stać na opłacenie profesjonalnego pełnomocnika, a którym sąd przyznał taką pomoc z urzędu.
Minister zapomniał jednak o wynagrodzeniach doradców podatkowych. Nie zmienił bowiem stosownego rozporządzenia, które określa, ile doradca dostaje za tzw. urzędówkę. – W efekcie doszło do sytuacji, w której następuje nierówne traktowanie zawodu doradcy podatkowego w stosunku do sytuacji, w jakiej znajdują się radcowie prawni oraz adwokaci – zwraca uwagę w piśmie Krajowa Rada Doradców Podatkowych.
Przykładowo, za reprezentowanie klienta z urzędu w sprawie podatkowej o wartości do 1500 zł adwokat i radca dostaną 360 zł, a doradca jedynie 180 zł. W sprawach o wartości do 10 tys. zł radca i adwokat dostaną 2400 zł, a doradca połowę tej sumy.
KRDP zwraca też uwagę, że nowelizacja prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, obowiązująca od 15 sierpnia 2015 r., zrównała obowiązki doradców podatkowych występujących w sądach administracyjnych z obowiązkami radców i adwokatów. Ponadto wszystkie trzy zawody są zawodami zaufania publicznego. Dlatego, zdaniem KRDP, doradcy powinni być tak samo wynagradzani za reprezentowanie podatników z urzędu, jak radcy i adwokaci.