To na członku zarządu spoczywa obowiązek udowodnienia, że działania, które podjął, by ratować upadającą firmę, chronią go od odpowiedzialności za zaległości zarządzanej spółki – orzekł NSA.
Chodziło o prezesa spółki z o.o., powołanego do pełnienia funkcji na czas nieokreślony. Jego mandat wygasł z dniem zatwierdzenia sprawozdania finansowego za pierwszy rok obrotowy, w którym pełnił on funkcję członka zarządu.
Mężczyzna był zdania, że w świetle art. 116 par. 1 i 2 ordynacji podatkowej nie może on zostać pociągnięty do odpowiedzialności za zaległości podatkowe spółki. Z drugiego z tych przepisów wynika, że odpowiedzialność członków zarządu obejmuje zaległości podatkowe z tytułu zobowiązań, których termin płatności upływał w czasie pełnienia przez nich obowiązków członka zarządu, oraz zaległości powstałe w czasie pełnienia przez nich tych obowiązków.
Organy podatkowe uznały jednak, że przepis ten nie ma w tej sprawie zastosowania, bo zgodnie z art. 202 par. 4 członek zarządu pełni swoją funkcję m.in. dopóty, dopóki nie zostanie odwołany. Z ustaleń organów wynikało, że taką decyzję podjęto na zgromadzeniu wspólników już po tym, jak powstały zobowiązania podatkowe spółki. Zauważono ponadto, że mimo odwołania, podatnik nadal działał jako członek zarządu, m.in. podpisywał sprawozdania finansowe za kolejne lata.
W skardze do sądu mężczyzna zarzucał organom, że nie wzięły pod uwagę ani jego stanu zdrowia, ani tego, że nie mieszka on w Polsce, w związku z czym nie mógł zajmować się spółką i nie powinien odpowiadać za jej złe wyniki finansowe. WSA w Rzeszowie orzekł jednak na jego niekorzyść. Wyjaśnił, że odpowiedzialność, o której mowa w art. 116 par 1 i 2 ordynacji, zależy od wystąpienia przesłanek pozytywnych i negatywnych. Pierwsze dotyczą ustalenia, czy zaległość istnieje, co w tej sprawie – w opinii WSA – było bezsporne. Sąd nie miał również wątpliwości, że zaszła przesłanka o nieskuteczności egzekucji, bo firma nie regulowała swoich zobowiązań wobec kontrahentów i nie wskazała składników majątkowych, które mogłyby zostać zabezpieczone. Niespełnione były też przesłanki negatywne, które wyłączałyby odpowiedzialność prezesa.
Jego skargę kasacyjną oddalił również NSA. Sędzia Krzysztof Winiarski wyjaśnił, że mężczyzna nie wskazał żadnych, podjętych przez niego działań, które mogłyby wykluczać orzeczenie względem niego odpowiedzialności za zaległości spółki. – W tym przypadku ciężar dowodowy przechodzi na członka zarządu, bo to on musi wykazać, że zgłosił wniosek o ogłoszenie upadłości, lub że zobowiązania nie powstały z jego winy – wyjaśnił sędzia.
Dodał, że stan zdrowia i podeszły wiek mogą być podnoszone, ale nie w ramach postępowania podatkowego. – Artykuł 116 Ordynacji podatkowej ma charakter mechaniczny, który nie pozostawia organom żadnej swobody w tym zakresie – tłumaczył sędzia Winiarski.
Ważne
Art. 116 ordynacji podatkowej nie pozostawia fiskusowi żadnej swobody w decydowaniu o odpowiedzialności członka zarządu za zaległości podatkowe spółki
ORZECZNICTWO
Wyrok z 13 kwietnia 2016 r., sygn. akt II FSK 394/14.