Najprawdopodobniej zostanie odroczone wejście w życie unijnej nowelizacji określanej jako projekt VIDA. To dobry sygnał dla Polski, która już od lipca 2024 r. wdroży obowiązkowy Krajowy System e-Faktur.

Na odroczenie wejścia w życie nowelizacji unijnej dyrektywy VAT (projektu ViDA) zgodzili się już europosłowie z Komisji Gospodarczej i Monetarnej Parlamentu Europejskiego. Przystali też na istotne poprawki do tego projektu.

Powinny one zostać zaakceptowane przez Radę UE na jej grudniowym posiedzeniu.

Chodzi o projekt nowelizacji dyrektywy VAT zakładający wprowadzenie obowiązkowego e-fakturowania w wewnątrz unijnym handlu pomiędzy przedsiębiorcami. Projekt ViDA zyskał w ubiegłym tygodniu aprobatę europarlamentarzystów i teraz na jego wejście w życie będzie musiała się zgodzić Rada UE (ministrowie finansów 27 krajów członkowskich UE). Pierwotnie zmiany dotyczące e-fakturowania miały wejść w życie od początku 2028 r., ale z pewnością zostaną opóźnione przynajmniej o rok.

Ryzyko niespójności

Skorzystać na tym powinna m.in. Polska, bo zarówno odroczenie wejścia w życie projektu ViDA, jak i poprawki do niego zminimalizują ryzyko niespójności między polskim KSeF a unijnym systemem e-fakturowania.

Początkowo bowiem, w swojej pierwotnej wersji, projekt ViDA zakładał, że przedsiębiorcy będą musieli wystawiać e-faktury według ujednoliconego formatu unijnego, innego niż przyjęty w Polsce. Faktury nie byłyby wystawiane przy użyciu krajowego ani unijnego systemu podobnego do naszego KSeF. Dopiero po ich wystawieniu byłyby rejestrowane we wspólnej unijnej bazie. Nie byłoby więc mowy o nadzorze unijnego fiskusa nad procesem fakturowania w czasie rzeczywistym.

Taki system byłby diametralnie odmienny od tego, który wejdzie w życie w Polsce w lipcu 2024 r. Co więcej, na razie funkcjonowanie polskiego obowiązkowego KSeF jest przewidziane na okres tylko do 31 grudnia 2026 r. Jest to bowiem odstępstwo od unijnych reguł i wymagało ono aprobaty Rady UE (decyzja wykonawcza z 17 czerwca 2022 r.).

To by oznaczało, że albo przed końcem 2026 r. uzyskamy kolejną zgodę Rady UE, albo musielibyśmy porzucić KSeF w formie, która ma być niedługo u nas wdrożona.

Dodatkowo część państw już teraz krytykuje rozwiązania przyjęte przez Polskę, a ich argumentem jest to, że fiskus będzie zbierał w ten sposób nieproporcjonalnie dużą ilość informacji.

Innymi słowy, pojawiło się niebezpieczeństwo, że polskie firmy najpierw wdrożą u siebie obowiązkowy KSeF, a przed 2028 r. będą musiały przyjąć unijny system e-fakturowania.

Co na to MF

O takie ryzyko spytaliśmy Ministerstwo Finansów na konferencji prasowej oraz podczas wywiadu z przedstawicielami MF.

W trakcie konferencji Paweł Selera, dyrektor departamentu VAT, zapewnił, że Polska toczy negocjacje, których efektem ma być uchronienie polskich podatników przed koniecznością zmiany systemu e-fakturowania. Modyfikacje, jeżeli okażą się konieczne, będą drobne – zapewnił dyrektor Selera. Pisaliśmy o tym w artykule „W ciągu 10 lat budżet zyska na KSeF 10 mld zł” (DGP nr 126/2023).

W podobnym tonie wypowiedziała się w wywiadzie dla DGP Anna Mytyk, zastępca dyrektora departamentu VAT: – Bierzemy aktywny udział w procesie legislacyjnym projektu ViDA. Z uwagi na trwający etap prac mogę jedynie zapewnić, że pracujemy nad tym, aby treść ostatecznych przepisów nie wymagała od polskich przedsiębiorców konieczności wdrażania zmian lub czegokolwiek więcej niż minimalnych działań dostosowawczych – zapewniła wicedyrektor (patrz: „Szczegóły funkcjonowania KSeF zostaną podane jesienią”, DGP nr 146/2023).

Bruksela zmienia zdanie

Okazuje się, że ryzyko zostało właśnie zażegnane. Po pierwsze, wejście projektu ViDA ma być odroczone.

Po drugie, i ważniejsze, z wersji projektu, którą przegłosowali europar lamentarzyści, wynika, że polski KSeF nie powinien napotkać na unijny sprzeciw, bo już dziś przewiduje on „techniczne zatwierdzanie” faktury bez ingerowania w jej zawartość merytoryczną.

Innymi słowy, polska skarbówka mogłaby za pomocą KSeF sprawdzać, czy faktura ustrukturyzowana została wystawiona przez podatnika czynnego VAT, czy zawiera odpowiednie elementy, ale nie mogłaby – i tego nie planowano – ingerować w zawartość merytoryczną takiej faktury.

Jedne i drugie?

Coraz bardziej prawdopodobne jest natomiast to, że za pewien czas w obrocie gospodarczym w Polsce będą funkcjonować:

  • krajowe faktury ustrukturyzowane, wystawiane za pomocą KSeF i
  • wewnątrzunijne faktury wystawiane w formacie zalecanym przez Komisję Europejską.

Na tym etapie trudno jest jednak przesądzać, w jaki sposób miałoby to wyglądać w praktyce.©℗