Osoba, która poręczyła cudzy kredyt, nie może skorzystać ze zwolnienia przewidzianego w art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

Chodziło o podatnika, który odziedziczył mieszkanie po siostrze. Następnie wraz z żoną, synem i synową rozpoczęli budowę wspólnego domu. Pozwolenie na budowę otrzymali podatnik wspólnie z żoną i synową.

Podatnik i jego żona kupili połowę działki budowlanej za zaoszczędzone pieniądze.

Natomiast kredyt hipoteczny na budowę wspólnego domu zaciągnęli tylko syn i synowa. Nie mogli go otrzymać rodzice (podatnik z żoną), bo byli już w podeszłym wieku. Udzielili natomiast poręczenia (oboje jeszcze pracowali). Podatnik umówił się z synem i synową, że po sprzedaży mieszkania, które odziedziczył po siostrze, spłaci część kredytu hipotecznego. We wrześniu 2014 r. podatnik zbył to mieszkanie, a miesiąc później przeznaczył uzyskaną ze sprzedaży kwotę na spłatę części kredytu zaciągniętego przez syna i synową.

Co ze zwolnieniem

Uważał, że skoro pieniądze ze sprzedaży mieszkania po siostrze przeznaczył na spłatę kredytu zaciągniętego na budowę domu, to nie powinien płacić od nich podatku dochodowego. Sądził, że ma prawo do zwolnienia z PIT, bo – jak argumentował – dochód ze sprzedaży przeznaczył na własne cele mieszkaniowe zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT.

Co prawda kredyt zaciągnęli syn z synową, ale podatnik podkreślał, że wraz z żoną są w połowie współwłaścicielami domu i działki (pozostałymi współwłaścicielami są syn i synowa) i oboje przez cały czas mieszkają w nowej nieruchomości.

Dyrektor Krajowej Interpretacji Skarbowej stwierdził jednak, że podatnikowi nie przysługuje zwolnienie. Zwrócił uwagę na to, że podatnik przeznaczył pieniądze ze sprzedaży mieszkania na spłatę kredytu zaciągniętego przez syna i synową. Nie jest to zatem realizacja własnych celów mieszkaniowych podatnika, lecz celów mieszkaniowych innych osób – wyjaśnił fiskus.

Dodał, że nie wystarczy poręczenie kredytu ani to, że dom został wybudowany na działce należącej do podatnika, który w związku z tym stał się współwłaścicielem domu.

Poręczyciel jak kredytobiorca

Interpretację tę uchylił WSA w Warszawie (sygn. akt III SA/Wa 2315/19). Orzekł, że dyrektor KIS niesłusznie ograniczył się do wykładni językowej art. 21 ust. 1 pkt 131 i art. 21 ust. 25 ustawy o PIT, a zupełnie pominął szczególny przypadek, w którym znalazł się podatnik.

Sąd uznał, że osoba w sędziwym wieku, której bank odmówił kredytu i która wskutek tego umówiła się z synem, że pieniądze ze sprzedaży odziedziczonego mieszkania przeznaczy na spłatę kredytu zaciągniętego przez syna, znalazła się faktycznie w roli kredytobiorcy. Umowa między ojcem i synem miała charakter bezwarunkowy, ojciec musiał częściowo spłacić kredyt zaciągnięty przez syna – podkreślił WSA.

Uznał, że art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT nie wyklucza zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych własnych i jednocześnie innych osób, jeżeli wspólnie budują dom i spłacają kredyt. Rzeczą naturalną jest, że podatnicy mieszkają wraz ze swoimi rodzinami, a zamieszkiwanie w danej nieruchomości członków rodziny nie powoduje, że nie jest realizowany własny cel mieszkaniowy podatnika – stwierdził WSA.

Rację ma fiskus

Z taką wykładnią nie zgodził się NSA. Przypomniał, że przepisy o zwolnieniach należy interpretować ściśle, kierując się przede wszystkim wykładnią językową, a nie celowościową.

– Wyjście poza kontekst językowy można rozważać jedynie w sytuacji, gdy wykładnia przepisu prowadzi do rozbieżnych wniosków, a w tym wypadku niczego takiego nie było – wyjaśnił sędzia Krzysztof Kandut.

Sąd kasacyjny nie miał wątpliwości, że w tej sprawie kredytu nie zaciągnął podatnik, tylko inne osoby (syn i synowa). Nie zgodził się też z sądem I instancji, że krąg osób uprawnionych do zwolnienia z PIT obejmuje także poręczyciela.

– Jest to zbyt daleko idąca wykładnia – powiedział sędzia Kandut. ©℗

orzecznictwo