Kredyt kupiecki jest świadczeniem o charakterze podobnym do pożyczki i dlatego może być ukrytym zyskiem w rozumieniu przepisów o ryczałcie od dochodów spółek – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.

Chodziło o spółkę z o.o. stosującą estoński CIT, która planowała sprzedać nieruchomość podmiotowi powiązanemu (w rozumieniu art. 28c pkt 1 ustawy o CIT). Płatność miała zostać odroczona w czasie, maksymalnie do jednego roku liczonego od dnia zawarcia umowy sprzedaży.

Spółka chciała się upewnić, że nie będzie musiała z tego powodu zapłacić ryczałtu od dochodów spółek (potocznie zwanego estońskim CIT). Argumentowała, że sprzedaż będzie standardową transakcją w branży nieruchomościowej, a odroczenie zapłaty nie jest zjawiskiem nadzwyczajnym. Jest to rodzaj kredytu kupieckiego – tłumaczyła.

Spółka była też zdania, że nie musi płacić estońskiego CIT od pożyczki, której udzieliła innemu podmiotowi powiązanemu, zanim jeszcze przeszła na ryczałt. Wyjaśniła, że już wtedy wypłaciła pierwszą transzę tej pożyczki. Co prawda kolejne transze przekazała już po zmianie formy opodatkowania (na ryczałt), ale – jak wyjaśniła – źródłem finansowania pożyczki są zyski zatrzymane z lat ubiegłych (czyli sprzed opodatkowania ryczałtem). Podkreśliła też, że pożyczka została udzielona na zasadach rynkowych.

Dyrektor KIS uznał jednak, że w obu przypadkach spółka powinna zapłacić estoński CIT (interpretacja z 19 kwietnia 2023 r.; sygn. 0111-KDIB1-2.4010.728.2022.1.ANK).

Stwierdził, że odroczony terminem płatności należy utożsamiać z formą udzielenia finansowania i dlatego sprzedaż nieruchomości podmiotowi powiązanemu z odroczonym terminem płatności, w ramach kredytu kupieckiego, należy uznać za ukryty zysk.

Organ wskazał, że art. 28m ust. 3 ustawy o PIT wymienia wśród ukrytych zysków w szczególności kwotę pożyczki (kredytu) udzielonej podmiotowi powiązanemu, ale katalog ten – jak podkreślił – nie jest zamknięty. Obejmuje on również formę podobną do kredytowania, czyli odroczenie terminu płatności. Gdyby nie powiązania, to zawarcie transakcji sprzedaży nieruchomości na takich samych warunkach nie miałoby miejsca – zwrócił uwagę dyrektor KIS. Podkreślił też, że spółka zajmuje się produkcją, dlatego sprzedaż nieruchomości należy uznać za zdarzenie incydentalne, które nie stanowi jej podstawowej działalności gospodarczej.

Za ukryty zysk uznał także transze pożyczki udzielonej przed przejściem na estoński CIT, ale wypłacone już po zmianie formy opodatkowania. – Zdarzeniem, z którym ustawa o CIT wiąże powstanie obowiązku podatkowego, jest moment wypłaty pożyczki (kredytu), a nie moment jej udzielenia – wyjaśnił. Dlatego uznał, że jeżeli do wypłaty pożyczki (kredytu) dochodzi w trakcie opodatkowania estońskim CIT, to takie zdarzenie stanowi ukryty zysk, ponieważ dochodzi do wypływu środków w trakcie stosowania ryczałtu od dochodów spółek.

WSA w Warszawie potwierdził stanowisko dyrektora KIS w obu kwestiach. Uznał, że fiskus słusznie zwrócił uwagę na to, iż sprzedaż nieruchomości zupełnie nie ma związku z prowadzoną przez spółkę działalnością gospodarczą. Jeśli zaś chodzi o kwestię dotyczącą pożyczki, to sąd zwrócił uwagę na art. 28m ust. 3 ustawy o CIT, gdzie takie wydatki są wprost wymienione jako ukryte zyski.

Wyrok jest nieprawomocny.©℗

OPINIA

Odroczona płatność nie zawsze musi być opodatkowana

ikona lupy />
Mateusz Wrzosek doradca podatkowy w Gekko Taxens / Materiały prasowe

Katalog ukrytych zysków z art. 28m ust. 3 ustawy o CIT ma charakter otwarty, a kredyt kupiecki (odroczony termin płatności) jest formą zbliżoną do pożyczki. W konsekwencji taki rodzaj finansowania może być uznany za ukryty zysk podlegający opodatkowaniu estońskim CIT.

Czy zatem przedsiębiorstwa opodatkowane ryczałtem, które udzielają podmiotom powiązanym kredyt kupiecki, powinny się obawiać dodatkowego opodatkowania? To zależy. Przede wszystkim w sprawie będącej przedmiotem orzeczenia WSA w Warszawie mieliśmy do czynienia z zastosowaniem odroczonego terminu płatności przy sprzedaży nieruchomości, która miała charakter incydentalny i nie miała związku z prowadzoną przez podatnika działalnością gospodarczą. Nie jest to też typowy sposób rozliczenia transakcji na rynku nieruchomościowym. W takim wypadku istnieje bardzo duże ryzyko kwalifikacji świadczenia jako ukryte zyski. Gdyby podatnik wybrał inny sposób rozliczenia, z pewnością szansa na uniknięcie opodatkowania estońskim CIT byłaby większa.

Co innego jednak w przypadku podatników, u których kredyt kupiecki jest zjawiskiem powszechnym, np. w branży motoryzacyjnej czy dealerskiej. W takiej sytuacji odroczony termin płatności pozostaje w ścisłym związku z podstawowym przedmiotem prowadzonej działalności gospodarczej. Ta zależność została uwypuklona przez organ i sąd, co prowadzi do wniosku, że w takim wypadku nie powinniśmy mieć do czynienia z ukrytymi zyskami.

Jest to jednak kwestia wymagająca każdorazowo odrębnej analizy przez podatnika. Co więcej, wyrok WSA w Warszawie może być w przyszłości podstawą dla organów do kwestionowania wszelkich form finansowania, w tym np. leasingu. Niewątpliwie wyrok i interpretacja wpisują się w utrwalającą się już wykładnię, że dla uznania pożyczki za ukryte zyski ważny jest moment rzeczywistej wypłaty środków, a nie moment jej udzielenia (zawarcia umowy).

orzecznictwo