Przekształcenie zobowiązania handlowego w pożyczkę nie generuje przychodu u dłużnika – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Nad tą sprawą sąd zastanawiał się dwa tygodnie. Ostatecznie zdecydował, że art. 14 ust. 2 pkt 6 ustawy o PIT, zgodnie z którym wartość umorzonych zobowiązań jest przychodem z działalności gospodarczej, nie może być odczytywany w związku z art. 506 par. 1 kodeksu cywilnego, który mówi, że zamiana jednego zobowiązania w inne powoduje jego umorzenie.



Organy podatkowe uważały, że takie przekształcenie powoduje umorzenie starego zobowiązania i powstanie nowego – w formie pożyczki. Liczyły na to, że dzięki temu podatek wpłynie do budżetu dwukrotnie: zarówno od przedsiębiorcy (przychód z tytułu umorzonego zobowiązania), jak i od jego kontrahenta (przychód ze sprzedaży towarów), a dłużnik zaliczy do kosztów tylko zapłacone odsetki od pożyczki (bez kwoty głównej zobowiązania).
Chodziło o hurtownika handlującego owocami i warzywami. Kupił on towary od dostawcy, a wartość z faktury ujął w kosztach firmy. Gdy okazało się, że nie ma pieniędzy na zapłatę, kontrahent zgodził się na przekształcenie długu na oprocentowaną pożyczkę. Dzięki temu hurtownik mógł spłacić zobowiązanie w ratach, a wierzyciel miał pewność, że zobowiązanie się nie przedawni, a on dodatkowo zarobi na odsetkach. Zgłosił więc umowę pożyczki w urzędzie skarbowym i zapłacił podatek od czynności cywilnoprawnych.
Problem zaczął się na skutek kontroli w firmie hurtownika. Dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Łodzi stwierdził, że podatnik zaniżył przychód przez ujęcie w kosztach zobowiązania handlowego, którego nie spłacił. Organ powołał się na art. 14 ust. 2 pkt 6 ustawy o PIT, zgodnie z którym wartość umorzonych zobowiązań stanowi przychód z działalności gospodarczej. Sięgnął też do art. 506 par. 1 kodeksu cywilnego, z którego wynika, że jeżeli w celu umorzenia zobowiązania dłużnik zobowiąże się spełnić świadczenie z innej podstawy prawnej, to zobowiązanie dotychczasowe wygasa.
Na tej podstawie dyrektor UKS nakazał podatnikowi rozpoznać przychód z tytułu umorzonego zobowiązania handlowego, co wiązało się z dopłatą 154 tys. zł podatku. Dodał, że w tej sytuacji w kosztach podatnika mogą się znaleźć jedynie zapłacone odsetki od pożyczki. Tego samego zdania był dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi.
Podatnik się z tym nie zgadzał. Uważał, że o umorzeniu nie może być mowy. Argumentował, że wciąż musi spłacać zobowiązanie handlowe, tyle że w ratach, ale za to z odsetkami.
Przegrał przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Łodzi. Sąd uznał, że ustawodawca posługując się w ustawie podatkowej pojęciem umorzonych zobowiązań, miał na myśli także zwolnienie z długu, odnowienie i potrącenie, o których mowa w prawie cywilnym.
Na rozprawie przed NSA pełnomocniczka podatnika argumentowała, że przychód podatkowy należy rozumieć jako powiększenie aktywów bądź pomniejszenie pasywów podatnika. Tymczasem spłata długu w formie pożyczki nie powoduje takich skutków. Dlatego art. 14 ust. 2 pkt 6 ustawy o PIT nie może mieć zastosowania.
Jej argumentacja przekonała sąd kasacyjny. Sędzia Beata Cieloch wyjaśniła, że zamiana zobowiązania handlowego na pożyczkę nie spowodowała zmniejszenia pasywów podatnika. A tylko w takiej sytuacji można uznać, że doszło do umorzenia, o którym mowa w art. 14 ust. 2 pkt 6 ustawy o PIT. Podkreśliła, że wierzyciel przedsiębiorcy wcale nie zrzekł się zobowiązania, a jedynie zmieniła się podstawa prawna. Wyjaśniła także, że w tej sytuacji podatnik może ująć w kosztach zarówno wartość zobowiązania, jak i zapłacone odsetki od pożyczki.
– Co innego gdyby zobowiązanie umorzono tytułem darmym – powiedziała sędzia Cieloch.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 17 listopada 2015 r., sygn. akt II FSK 1875/13. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia