Zasadniczo wypłata od pracodawcy jest pomniejszona o podatek. Ale gdy potem okaże się ona nienależna i trzeba będzie ją zwrócić, fiskus nie odda nadpłaty PIT za jednym razem – wynika z wyroku NSA.
Sąd orzekł, że podatnik może jedynie obniżyć swój bieżący dochód o kwotę świadczenia zwróconego pracodawcy.
Problem pojawia się w sytuacji, gdy dochód pracownika w danym roku okaże się zbyt niski, by można było dokonać takiego obniżenia. Wówczas – jak wynika z wyroku NSA – pozostałą część nienależnego świadczenia podatnik może odliczać w kolejnych pięciu latach. Jeśli nie zdąży, to nie odzyska w całości zapłaconego podatku.
– To skutek kuriozalnych przepisów, które w mojej ocenie są niekonstytucyjne – komentuje Tomasz Siennicki, doradca podatkowy i partner w KNDP (patrz: komentarz w ramce).
Pokażmy to na przykładzie:
Przykład 1
Podatnik otrzymał w 2017 r. odprawę z tytułu zwolnienia z pracy. Wypłacając ją, płatnik nie potrącił zaliczki na PIT. Należny podatek zapłacił dopiero po kilku miesiącach, już z własnej kieszeni.
Podatnik w rozliczeniu rocznym musiał dopłacić podatek, bo po zsumowaniu swoich całorocznych dochodów okazało się, że przekroczył próg skali podatkowej i powinien zapłacić PIT według stawki 32 proc.
Po roku okazało się, że odprawa była nienależna. Pracodawca odzyskał z urzędu skarbowego wpłaconą zaliczkę na PIT.
Natomiast podatnik nie odzyskał zapłaconego podatku. Urząd skarbowy odmówił mu zwrotu nadpłaty.
W świetle wyroku NSA podatnik będzie mógł odzyskać podatek, odliczając zwróconą pracodawcy odprawę od swojego bieżącego dochodu. Będzie mógł to zrobić w sumie w ciągu sześciu lat na podstawie art. 26 ust. 1 pkt 5 ustawy o PIT.
Nie zawsze jednak uda mu się odzyskać cały podatek, co pokazuje przykład 2. Opracowaliśmy go, bazując na historii, która była przedmiotem wyroku NSA.
Zwrócił odprawę…
Wyrok NSA zapadł na posiedzeniu niejawnym 6 lipca 2023 r. (sygn. akt II FSK 250/23), ale dopiero teraz sąd wydał uzasadnienie. Nie ma go jeszcze w internetowej bazie orzeczeń sądów administracyjnych.
Chodziło o pracownika, który został zwolniony z pracy i wskutek wyroku sądu otrzymał odprawę. Wyrok został podtrzymany przez sąd apelacyjny, więc pracodawca musiał ją wypłacić. Dopiero w następnym roku zorientował się, że powinien był potrącić od tej odprawy podatek. Wpłacił więc należny PIT do urzędu skarbowego, tyle że już z własnej kieszeni, a byłemu pracownikowi wysłał skorygowany PIT-11, w którym wykazał wpłaconą zaliczkę na podatek.
Jak odzyskać podatek – przepisy ustawy o PIT
Art. 26 ust. 1 pkt 5
Podstawę obliczenia podatku stanowi dochód (obliczony w określony w przepisach sposób) po odliczeniu m.in. kwot:
■ dokonanych w roku podatkowym zwrotów nienależnie pobranych świadczeń, które uprzednio zwiększyły dochód podlegający opodatkowaniu, w kwotach uwzględniających pobrany podatek dochodowy, jeżeli zwroty te nie zostały potrącone przez płatnika.
Art. 26 ust. 7h
Kwota, o której mowa w ust. 1 pkt 5 (tj. zwróconych nienależnych świadczeń), przekraczająca kwotę dochodu, o którym mowa w ust. 1, może zostać odliczona od dochodu uzyskanego w najbliższych kolejno po sobie następujących pięciu latach podatkowych. ©℗
Podatnik w zeznaniu rocznym musiał dopłacić podatek, ponieważ po zsumowaniu jego całorocznych dochodów okazało się, że wpadł w drugi próg skali podatkowej.
Na tym sprawa by się skończyła, gdyby nie wyrok Sądu Najwyższego. SN nieoczekiwanie uwzględnił kasację pracodawcy. W rezultacie były pracownik musiał zwrócić odprawę byłemu pracodawcy (wyegzekwował ją komornik).
…co z podatkiem
Pozostał problem zapłaconego już podatku. Płatnikowi (byłemu pracodawcy) udało się odzyskać z urzędu skarbowego wpłaconą zaliczkę na PIT. Nie udało się to natomiast podatnikowi. Urząd skarbowy nie tylko odmówił zwrotu nadpłaty, ale uznał, że podatnik ma zaległość podatkową za rok, w którym otrzymał świadczenie (bo ostatecznie zaliczka na PIT została przecież zwrócona byłemu pracodawcy).
Sprawa ostatecznie trafiła na wokandę.
WSA: do zwrotu
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stanął po stronie podatnika (sygn. akt III SA/Wa 1064/22). Wyjaśnił, że zgodnie z art. 365 kodeksu postępowania cywilnego prawomocne orzeczenie sądu cywilnego wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz także inne sądy oraz organy administracji publicznej. W związku z tym wpłacona przez podatnika danina była w świetle wyroku Sądu Najwyższego nienależna, więc kwota wpłaconego PIT spełnia wszelkie przesłanki, by uznać ją za nadpłatę – orzekł.
NSA: tylko do odliczenia
Inaczej do sprawy podszedł Naczelny Sąd Administracyjny. Przypomniał, że zgodnie z art. 11 ustawy o PIT przychód podatkowy powstaje już w momencie otrzymania pieniędzy lub postawienia ich do dyspozycji podatnika. Jeżeli zatem podatnik otrzymał odprawę od pracodawcy, to powstał u niego przychód, zwłaszcza że przez określony czas podatnik dysponował tymi pieniędzmi. To, że ostatecznie otrzymana odprawa okazała się nienależna, nie unicestwia powstania przychodu w momencie jego otrzymania – podkreślił NSA.
Zwrócił zarazem uwagę na przepisy ustawy o PIT, które regulują kwestię zmniejszenia dochodu do opodatkowania w sytuacji, gdy zwracana jest konkretna kwota przychodu. Wskazują one, w jaki sposób można odzyskać środki pieniężne w przypadku dokonania zwrotu nienależnie pobranego świadczenia w kwotach uwzględniających pobrany podatek dochodowy – stwierdził.
Sąd wskazał tu na dwie możliwości. Jedną z nich przewiduje art. 41b ustawy o PIT. Przepis ten zakłada, że płatnik będzie potrącał podatnikowi od dochodu zwracaną kwotę. W tej sprawie przepis ten nie miałby jednak zastosowania, bo byłego pracownika i byłego pracodawcę nie łączy już stosunek prawny (umowa o pracę).
Problem polega na tym, że podatnik, który obecnie mało zarabia, może nie mieć szans na odzyskanie całej kwoty PIT wpłaconego już do urzędu skarbowego
Druga możliwość – jak wskazał NSA – wynika z art. 26 ust. 1 pkt 5 ustawy o PIT. Przepis ten umożliwia samemu podatnikowi zmniejszenie dochodu przed opodatkowaniem o kwotę zwróconego przez siebie świadczenia (gdy okazało się ono nienależne). Przepis stanowi, że jeżeli w danym roku dochód podatnika jest niższy niż wartość nienależnego świadczenia, to odliczeń można dokonać w kolejnych pięciu latach podatkowych (art. 26 ust. 7 h ustawy o PIT).
– W badanej sprawie przepisy prawa podatkowego nie przewidują więc możliwości złożenia korekty rozliczenia zobowiązania podatkowego – stwierdził NSA. Dodał, że nie ma podstaw do stwierdzenia nadpłaty i alternatywnego stosowania przepisów o nadpłacie wynikających z ordynacji podatkowej.
Słowem, ustawa o PIT nie pozwala potrącać podatku, a tylko kwotę nienależnego świadczenia – od bieżącego dochodu.
Nie zawsze w całości
Problem polega na tym, że podatnik, który obecnie mało zarabia, może nie mieć szans na odzyskanie całej kwoty podatku nawet w ciągu całych tych sześciu lat. Jest to jeszcze bardziej prawdopodobne w sytuacji, gdy w międzyczasie doszło do podwyższenia kwoty dochodu wolnej od podatku, a jednocześnie obniżyła się dolna stawka PIT z 18 proc. (w 2017 r.) do 12 proc. obecnie.
Przykład 2
Podatnik otrzymał w 2017 r. odprawę z tytułu zwolnienia z pracy w wysokości ok. 300 tys. zł. Wypłacając ją, płatnik nie potrącił zaliczki na PIT. Należny podatek zapłacił dopiero po zakończeniu roku, już z własnej kieszeni.
Podatnik w rozliczeniu rocznym musiał dopłacić ponad 38,4 tys. zł, bo po zsumowaniu swoich całorocznych dochodów zorientował się, że przekroczył próg skali podatkowej i powinien zapłacić PIT według stawki 32 proc.
Po roku okazało się, że odprawa była nienależna. Pracodawca odzyskał z urzędu skarbowego wpłaconą zaliczkę na PIT.
Natomiast podatnik nie odzyskał zapłaconego podatku. Urząd skarbowy odmówił mu zwrotu nadpłaty, co więcej nakazał zapłacić brakujące 97 tys. zaległego podatku wraz z odsetkami (po tym, jak podatek oddał płatnikowi).
Podatnik dopiero po uiszczeniu podatku może odzyskać podatek, odliczając zwróconą odprawę od swojego bieżącego dochodu. Jeżeli jego obecny dochód roczny wynosi 50 tys. zł, to w ciągu sześciu lat odliczy łącznie 300 tys. zł. Efekt końcowy będzie jednak taki, że z powodu obniżenia dolnej stawki PIT z 18 proc. (w 2017 r.) do 12 proc. obecnie. odzyska jedynie ok. 7,3 tys. zł podatku (ok. 1212 zł rocznie). To kwota PIT, którą musiałby zapłacić w ciągu sześciu lat, gdyby nie pomniejszał swojego rocznego dochodu (50 tys. zł) o zwróconą odprawę. ©℗
Przepisy są niekonstytucyjne
Cała sprawa wynika z kuriozalnych przepisów, które w mojej ocenie są niekonstytucyjne. Szkoda, że NSA pominął w uzasadnieniu ten wątek. Wskutek kasacji byłego pracodawcy podatnik musiał zwrócić otrzymaną odprawę (oczywiście wraz z odsetkami i kosztami postępowania) i powinien był otrzymać zwrot nadpłaty podatku.
Co na to ustawa o PIT? Generalnie przewiduje, że podatnik po zwrocie wynagrodzenia, które okazało się nienależne, ma prawo obniżać swój dochód w zeznaniach składanych w kolejnych pięciu latach. Problem polega na tym, że podatnik może nie mieć szans na odzyskanie całej kwoty podatku w ciągu całych tych sześciu lat, bo np. mało zarabia. Stosując ustawę o PIT, obniża więc dochód bieżący, a nie podatek. Po podwyższeniu kwoty dochodu wolnej od podatku (30 tys. zł rocznie) i obniżeniu zarazem dolnej stawki PIT z 18 proc. (w 2017 r.) do 12 proc. obecnie. może dojść do sytuacji, w której albo cały nienależny dochód zostanie odliczony w bieżących zeznaniach, albo kwota podatku nie zostanie w pełni odzyskana.
W istocie więc przepisy różnicują możliwość odzyskania podatku w zależności od sytuacji majątkowej podatnika. Moim zdaniem jest to ewidentnie niekonstytucyjne. ©℗