W ten sposób skrytykowali działania Brukseli 15 stycznia 2016 r. w liście do Jacoba Lew, sekretarza skarbu. W dokumencie amerykańscy parlamentarzyści zaapelowali do rządu, aby zbadał, czy tamtejsze firmy nie są w Europie dyskryminowane. Zwrócili uwagę, że są one zmuszone do oddawania zaległego podatku za wiele lat wstecz, co zdaniem parlamentarzystów jest niedopuszczalne. W liście padł nawet zarzut, że amerykańskie koncerny stały się dla europejskich podatników „dostarczycielem łatwych pieniędzy”. Dlatego też USA powinna przemyśleć dwustronne umowy handlowe oraz podatkowe, które zawiera z państwami unijnymi. Cokolwiek zostanie zapisane w takich dokumentach i tak może być potem zakwestionowane przez Komisję Europejską. A Unia Europejska, czy też jej poszczególne organy takich traktatów z nami nie podpisywały – przypomniano.
Bruksela zapowiedziała walkę z unikaniem opodatkowania przez koncerny (głównie amerykańskie) jeszcze pod koniec 2014 r. Wtedy to na jaw wyszła afera Lux Leaks, która ujawniła specjalne podejście władz Luksemburga do międzynarodowych korporacji i zawieranych przez nie porozumień w zakresie cen transferowych. Bardzo szybko okazało się, że podobne porozumienia (interpretacje) zawierały z koncernami także Holandia i Belgia, a dodatkowo na celowniku KE znalazła się także Irlandia, która przyznawać miała fiskalne preferencje koncernowi Apple. Potem pojawiły się pierwsze konkrety.
Pod koniec października 2015 r. Bruksela wydała decyzje w których nakazała spółkom należącym do koncernów Fiata i Starbucksa oddać dziesiątki milionów euro zaoszczędzone na podatkach odpowiednio w Holandii i Luksemburgu. Rządy obu krajów nie chcą jednak tych pieniędzy i już złożyły odwołania. Podkreślają, że ulgi i preferencje oferowane korporacjom były w pełni legalne.
Na początku stycznia 2016 r. w kolejnej decyzji KE nakazała, aby 35 korporacji międzynarodowych oddało belgijskiemu rządowi ponad 700 mln euro zaoszczędzonego podatku . Belgowie także rozważają odwołanie od tej decyzji.
Na celowniku Brukseli ciągle znajduje się działalność Apple w Irlandii. Kraj ten już w marcu ubiegłego roku zapowiedział, ze zaskarży ewentualną decyzję, która nakazywałaby koncernowi oddać do budżetu zaoszczędzone pieniądze.
Apple ma kłopoty także we Włoszech, gdzie unikał podatków w latach 2008-2013. Ostatecznie koncern ogłosił 30 grudnia 2015 r. zawarcie kompromisu z tamtejszą skarbówką. W ramach porozumienia zapłacił 318 mln euro zamiast żądanych 880 mln, a urzędnicy umorzyli toczące się postępowanie. Przedstawiciele fiskusa nie wykluczają jednak zbadania innych okresów rozliczeniowych. To może się przełożyć na kolejne kłopoty koncernu.