Kolejny sąd potwierdził, że tylko ten, kto w rzeczywistości zajmuje się dzieckiem, skorzysta w całości z ulgi prorodzinnej. Były małżonek nie ma takiego prawa, nawet jeśli sąd nie pozbawił go władzy rodzicielskiej.
Tym razem takie stanowisko zaprezentował WSA w Olsztynie w wyroku z 10 grudnia 2015 r. (nieprawomocny). Wcześniej tak samo orzekły sądy: w Białymstoku (sygn. akt I SA/Bk 242/15, prawomocny) i w Gliwicach (sygn. akt I SA/Gl 609/14, nieprawomocny). Przeciwnego zdania był natomiast NSA w listopadzie 2014 r. (sygn. akt II FSK 2528/12).
Każde z tych orzeczeń dotyczyło podobnej sytuacji: rodzice się rozwiedli, dzieci pozostały przy matce. Ta odliczała całość ulgi prorodzinnej. Następnie jednak ojciec skorygował swój PIT i wykazał połowę odliczenia. Argumentował, że nie pozbawiono go przecież władzy rodzicielskiej.
Podobnie było w sprawie rozstrzygniętej przez olsztyński WSA. Urząd skarbowy domagał się od podatniczki, aby skorygowała swoje rozliczenia PIT za lata 2010–2013, odliczając nie całą ulgę na dzieci, a tylko jej połowę. Drugą część potrącił bowiem jej były mąż.
Kobieta odmówiła korekty. Wyjaśniła, że po rozwodzie to ona samotnie wychowuje dziecko, a mąż poza tym, że płaci zasądzone alimenty, w ogóle nie przejawia zainteresowania własną córką. Nie może mieć więc prawa do preferencji.
Mimo tego urząd zdecydował, że ulgę powinni rozliczać po połowie oboje rodzice. Zwrócił uwagę, że wprawdzie wyrok rozwodowy ograniczył ojcu władzę rodzicielską, ale jej całkowicie nie pozbawił. Wyjaśnił też, że łączna kwota ulgi na dzieci dotyczy obojga rodziców, którzy mają do wyboru: będą ją odliczać po połowie, albo w zgodnie ustalonej proporcji.
Urząd powołał się przy tym na wspomniane już orzeczenie NSA z 4 listopada 2014 r. oraz wyroki WSA we Wrocławiu z 16 kwietnia 2015 r. (sygn. akt I SA/Wr 2294/14) i WSA w Krakowie z 21 listopada 2014 r. (sygn. akt I SA/Kr 1049/14). Oba orzeczenia są nieprawomocne.
Olsztyński są był jednak innego zdania. Podkreślił, że jednym z warunków rozliczania ulgi prorodzinnej (art. 27f ust. 1 pkt 1 ustawy o PIT) jest „wykonywanie władzy rodzicielskiej”, a to nie to samo, co posiadanie praw rodzicielskich. Odwołał się m.in. do kodeksu rodzinnego, gdzie w niektórych przepisach mowa o wykonywaniu władzy rodzicielskiej, a w innych o tym, że ona „przysługuje”. Nie są to więc pojęcia tożsame.
WSA przypomniał też, że zgodnie z uzasadnieniem do ustawy nowelizującej wprowadzającej ulgę (Dz.U. z 2006 r. nr 217, poz. 1588) miał ją rozliczać ten rodzic, u którego dziecko faktycznie przebywa. W tym przypadku jest to matka. Jeśli fiskus chce zakwestionować jej prawo do rozliczania całej preferencji, to powinien przeprowadzić wnikliwe postępowanie dowodowe, z którego będzie wynikać, że ojciec również angażował się w wychowanie dziecka. Wyrok jest nieprawomocny.
ORZECZNICTWO
Wyrok WSA w Olsztynie z 10 grudnia 2015 r., sygn. akt I SA/Ol 445/15.