Jeżeli pracodawca wynajmuje podwładnemu samochód na preferencyjnych warunkach, to dla wyliczenia przychodu pracownika musi brać pod uwagę rynkowe ceny wynajmu, a nie zryczałtowaną kwotę 250 zł lub 400 zł miesięcznie.
W takiej sytuacji nie ma zastosowania przepis, który pozwala ustalać przychód pracownika jako różnicę pomiędzy kwotą 250 zł lub 400 zł a odpłatnością ponoszoną przez pracownika – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.
Spółka uważała, że powinna pobrać PIT tylko od różnicy między płaconym przez pracownika czynszem a zryczałtowaną kwotą wynikającą z art. 12 ust. 2a ustawy o PIT. De facto podatku w ogóle by nie było, bo w tej sprawie płacony przez zatrudnionych czynsz najmu przewyższał 400 zł.
Sąd zgodził się jednak z fiskusem, że spółka nie ma racji.
Zryczałtowany przychód
Zamiarem firmy było skorzystanie z art. 12 ust. 2a–2c ustawy o PIT. Przepisy te zostały wprowadzone do ustawy o PIT z innego powodu. Celem było rozwiązanie problemu, w jaki sposób ustalać przychód, gdy pracownik jeździ udostępnionym mu samochodem firmowym w celach nie tylko służbowych, lecz także prywatnych. Trudno to zweryfikować, więc na zasadzie kompromisu przyjęto w ustawie zryczałtowaną kwotę 250 zł i 400 zł miesięcznie – w zależności od mocy silnika oraz tego, czy samochód jest elektryczny lub napędzany wodorem, czy zwykłym spalinowcem.
Z art. 12 ust. 2c wynika, że jeżeli takie użytkowanie samochodu jest częściowo odpłatne, to przychodem pracownika jest różnica pomiędzy zryczałtowaną kwotą (250 zł lub 400 zł) a ponoszoną odpłatnością.
O ten właśnie przepis toczył się spór.
Program wynajmu
Chodziło o spółkę, która zajmuje się sprzedażą pojazdów za pośrednictwem salonów samochodowych oraz wynajmem aut. W ramach współpracy z importerem samochodów tej marki firma zamierzała wdrożyć program wynajmu dla części swoich pracowników. Miałby to być – jak tłumaczyła – program motywacyjny.
Spółka zamierzała wynajmować pracownikom na 11–12 miesięcy, na korzystnych warunkach, pojazdy zarejestrowane na nią i z opłaconym przez nią OC i AC. Spółka ujęłaby te pojazdy w ewidencji środków trwałych i księgowała tylko do celów najmu z odliczeniem 100 proc. VAT.
Przez cały okres obowiązywania umowy najmu pracownicy korzystaliby z tych aut wyłącznie do swoich prywatnych celów.
Ujemny przychód?
Spółka uważała, że w takiej sytuacji znajdzie zastosowanie art. 12 ust. 2c ustawy o PIT. Skoro zatem świadczenie jest częściowo odpłatne, to przychodem pracownika będzie różnica pomiędzy kwotą zryczałtowanego przychodu, o której mowa w art. 12 ust. 2a ustawy a odpłatnością ponoszoną przez pracownika.
W tej sytuacji de facto pracownicy w ogóle nie mieliby przychodu, bo wprawdzie płaciliby spółce mniej, niż wynoszą ceny rynkowe, ale więcej niż zryczałtowana kwota 400 zł miesięcznie. Różnica byłaby więc ujemna.
Tak jak na rynku
Nie zgodził się na to dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. W interpretacji z 1 lutego 2023 r. (sygn. 0113-KDIPT2-3.4011.826.2022.2.JŚ) stwierdził, że w tej sprawie art. 12 ust. 2a–2c ustawy o PIT w ogóle nie mają zastosowania. Dotyczą one bowiem wykorzystywania samochodu służbowego do celów prywatnych, a w tej sprawie nie mamy do czynienia z samochodem służbowym pracownika – uzasadnił.
Stwierdził, że przychód należy tu ustalać na ogólnych zasadach, czyli zgodnie z art. 12 ust. 1 ustawy o PIT. W świetle tego przepisu przychodem ze stosunku pracy jest m.in. wartość nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych. Ustala się ją według zasad określonych w art. 11 ust. 2–2b.
To przestroga dla pracodawców
Należy zgodzić się z tym, że gdy oferta wynajmu samochodów po cenach preferencyjnych jest kierowana wyłącznie do pracowników danego podmiotu, to korzyść w postaci zapłaty ceny niższej niż rynkowa wiąże się ściśle z byciem pracownikiem tego podmiotu. To zaś musi oznaczać wykreowanie przychodu podatkowego po stronie zatrudnionego.
W sprawie rozpatrzonej przez WSA w Gdańsku samochody miały być przeznaczone do dowolnych celów pracownika. Taka sytuacja nie wpisuje się w dyspozycję art. 12 ust. 2a ustawy o PIT, ponieważ przepis ten dotyczy wyłącznie samochodów służbowych.
Jeśli więc pracodawca zamierzał wynajmować pracownikom samochody do ich dowolnych celów, a więc nie byłyby to samochody służbowe, które również w pewnym zakresie mogłyby być wykorzystywane do celów służbowych, to trudno było dowodzić, że znajdą tutaj zastosowanie szczególne zasady ustalania przychodu.
Fiskus wyjaśnił, że w tej sprawie znajdą zastosowanie art. 11 ust. 2a pkt 4 i ust. 2b. Zgodnie z nimi wartość pieniężną nieodpłatnych świadczeń ustala się na podstawie cen rynkowych, a jeżeli świadczenia są częściowo odpłatne, to przychodem podatnika jest różnica pomiędzy wartością tych świadczeń, ustaloną według cen rynkowych, a odpłatnością ponoszoną przez podatnika.
Tego samego zdania był WSA w Gdańsku. Orzekł, że jeżeli samochód wynajmowany na preferencyjnych warunkach będzie wykorzystywany przez pracownika wyłącznie do celów prywatnych, to nie można go uznać za pojazd służbowy. Nie znajdą więc zastosowania art. 12 ust. 2a–2c, które mówią o zryczałtowanym przychodzie.
W takiej sytuacji, jak wyjaśniła sędzia Alicja Stępień, będzie to świadczenie częściowo odpłatne, a przychód powinien zostać ustalony na zasadach ogólnych, na podstawie wartości rynkowej świadczenia.
Wyrok jest nieprawomocny. ©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok WSA w Gdańsku z 18 lipca 2023 r., sygn. akt I SA/Gd 338/23 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia