Naczelny Sąd Administracyjny postanowił zawiadomić Okręgową Izbę Radców Prawnych w Poznaniu o naruszeniach prawa przy sporządzaniu skargi kasacyjnej przez radcę prawnego reprezentującego swojego klienta.
W innym wyroku – z 21 października br. (sygn. akt II FSK 2034/13) – NSA zauważył, że problemem jest też niewycofywanie skarg kasacyjnych w sprawach, które są już dawno przesądzone.
Reklama
Takie sytuacje nie zdarzają się często. W sprawie rozpatrywanej 20 października br. (sygn. akt I FSK 974/14) sędziowie uznali, że pełnomocnika należy ukarać ze względu na jego niedbalstwo, które stało się przyczyną przegranej podatnika. Z tego powodu sąd nie mógł nawet przyjrzeć się sprawie, a tylko oddalił skargę. Wyrok jest ostateczny.
Reklama
Wymóg sporządzenia skargi kasacyjnej przez profesjonalnego pełnomocnika wynika z prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 270, ze zm.). Zgodnie z art. 175 skarga kasacyjna w sprawach podatkowych powinna być sporządzona przez adwokata, radcę prawnego, ewentualnie doradcę podatkowego, pod warunkiem, że dotyczy obowiązków podatkowych i celnych albo związanej z nimi egzekucji.
Wymóg sporządzenia skargi przez profesjonalistę ma gwarantować, że zostaną spełnione kryteria formalne, bez których sąd w ogóle by się nad sprawą nie pochylił.
W wyroku z 21 października br., uzasadniając oddalenie skargi podatnika, sędzia Stanisław Bogucki wyjaśnił, że sprawa jest już dawno przesądzona (chodziło o PCC od podwyższenia kapitału zakładowego spółki na skutek wniesienia do niej wkładu pieniężnego).
Sędzia dodał, że co prawda z prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi nie wynika obowiązek wycofywania skarg kasacyjnych w sprawach, w których jest już ugruntowana linia orzecznicza, to dla dobra podatników warto to zrobić.
– Dzięki temu podatnik nie musiałby ponosić kosztów zastępstwa procesowego i mógłby odzyskać wpis od skargi kasacyjnej – wyjaśnił.
Lepiej zachować ostrożność
Skarg kasacyjnych nie wycofują nie tylko pełnomocnicy reprezentujący podatników, ale także organy podatkowe. Przykładowo w wyroku z 11 czerwca 2015 r. (sygn. akt II FSK 1268/13) NSA wytknął organowi podatkowemu, że złożenie skargi kasacyjnej w sprawie będącej przedmiotem utrwalonej linii orzeczniczej nie jest rozwiązaniem racjonalnym, zważywszy na znaczne obciążenie NSA ilością spraw na wokandzie sądowej. Rolą profesjonalnego pełnomocnika jest rzetelna ocena szans na wygranie sporu, chociaż rozbieżność i zmienność orzecznictwa sądowego skłania do ostrożnościowego podejścia do ewentualnej decyzji o wycofaniu skargi.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Komentarze(7)
Pokaż:
Tyle , że Prezes jeszcze o tym nie wie .
Prezydent też .
A może chodzi o coś zupełnie innego? Może po prostu sędziowie NSA kolejkę chcą skrócić, bo widzę, że teraz na rozpoznanie skargi kasacyjnej czeka się już 2,5 roku. I to jest rzeczywisty problem dla podatników. Niech sędziowie skupią się na własnej pracy i jej jakości, bo ta - jak pokazuje polska rzeczywistość - jest taka, że w zależności jaki pogląd na dany problem prezentuje sędzia sprawozdawca taki będzie wyrok, a że inni sędziowie prezentują zgoła odmienny pogląd na ten sam problem, to już go nie interesuje. No bo sąd jest niezawisły. A że przez takie działanie pewność prawa jest zerowa, to już ich to nie interesuje, bo nie dotyka to ich interesów.
Po co 3 sedziow orzeka w WSA? Trybem podstawowym powinien byc tryb urposzczony - 1 sedzia orzeka, a tylko w sprawach skomlikowanych 3 sedziow.
Po co dwie instancje kasacyjne??? Wystarczyłoby aby WSA orzekał merytorycznie a NSA był jak SN sądem kasacyjnym.
Wprowadzic powyzsze i liczba spraw w sadach adm. naturalnie sie zmniejszy o 50%,bo sprawy nie beda po pare razy wracac!
założyłeś spółkę za 1 zł. wniosłeś dopłaty zwrotnie 1 mln zł. Wartość rynkowa spółki 1.000.001zł. Sprzedajesz udziały za ile? logiczne, że za 1.000.001zł. Sąd stwierdza, że dopłaty zwrotne nie są kosztem uzyskania przychodów. Masz zatem zysk ze sprzedaży 1 mln zł. Podatek 19%, czyli 190.000zł. Ja coś nie kumam. Czyżby w cenie sprzedaży nie uwzględniono dopłaty? czy nie jest kalkulacją ceny sprzedaży? Czy po sprzedaży udziałów dopłata zwrotna dalej jest dopłatą zwrotną, czy wierzytelnością, która była ujęta w cenie sprzedaży? A że kiedyś była to dopłata zwrotna, to nadal nią jest? Czy 190 tys. podatku to jest podatek dochodowy? czy może podatek od głupoty sędziów, którzy potwierdzają pomysłowość inspektorów skarbowych?