- Od momentu wejścia do Unii Europejskiej w 2004 roku w Polsce obowiązuje ustawa o VAT, w ramach której spółki wielooddziałowe rozliczają się jako jeden podatnik. Oznacza to, że wszystkie oddziały są traktowane dla potrzeb VAT jako jeden podmiot. Natomiast te przepisy nie znalazły odzwierciedlenia w praktyce opodatkowania VAT miast i gmin – tłumaczy Dorota Pokrop, Dyrektor w Dziale Doradztwa Podatkowego EY.
Cztery rodzaje podmiotów
W Polsce jest 2478 gmin, w których funkcjonują jednostki i zakłady budżetowe a także wydzielone spółki oraz instytucje kultury. Te cztery rodzaje podmiotów różni stopień samodzielności działań. Jednostki budżetowe to zwykle np. straż miejska, szkoły, przedszkola, miejskie ośrodki pomocy społecznej czy ośrodki sportu i rekreacji.
Z kolei zakłady budżetowe to często, np. inkubatory przedsiębiorczości, zakłady oczyszczania miasta czy cmentarze. Jedne i drugie charakteryzują się ograniczoną swobodą działania – decyzje i ich konsekwencje są po stronie gmin-właścicieli. Największą niezależnością działania charakteryzują się spółki (np. wodno-kanalizacyjne czy transportowe), a także instytucje kultury (które mają odrębną osobowość prawną od gminy). Każda gmina we własnym zakresie decyduje o formie, w jakiej funkcjonują te podmioty. – Coraz mniej jest zakładów budżetowych, bo gminy przekształcają je w spółki, głównie po to, by podnosić efektywność. W spółce zarządzającym stawia się cele w zakresie wyników finansowych i się ich z tego rozlicza. I wtedy rozliczanie VAT jest proste. Ale trzeba pamiętać o tym, że nie wszystkie podmioty da się przekształcić w spółki. Takim przykładem są szkoły, które nie są w stanie się samofinansować – mówi Dorota Pokrop, Dyrektor w Dziale Doradztwa Podatkowego EY.
Orzeczenie Trybunału dotyczy wyłącznie jednostek budżetowych, choć analogiczna argumentacja dotyczy także zakładów.
Gmina jednym podatnikiem
29 września Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) ogłosił pozytywny wyrok dotyczący miasta Wrocław. Decyzja Trybunału jest wiążąca dla wszystkich gmin w Polsce. Trybunał uznał, że gmina wraz ze swoimi jednostkami organizacyjnymi jest jednym podatnikiem VAT. Oznacza to, że niektóre samorządy będą mogły zaoszczędzić miliony złotych, ale najpierw wszystkich czeka wiele zmian strukturalnych.
Po pierwsze gminy będą mogły odzyskać zapłacony VAT od inwestycji generujących przychody za ostatnie 4 lub 5 lat, nawet jeśli inwestycje te są wykorzystywane przez jednostki lub zakłady budżetowe. Po drugie będą mogły na przyszłość rozliczać swoje podatki na takich samych zasadach, jak teraz robią to wielooddziałowe spółki. - Jeśli gmina zainwestuje środki w nowy basen, będzie mogła od razu odliczyć VAT z tego tytułu, co przy obecnym stanie prawnym było bardzo utrudnione, bo baseny budowane przez gminy zwykle użytkują jednostki budżetowe (np. miejsce ośrodki sportu i rekreacji). Innym przykładem może być zarząd oczyszczania dróg (będący zakładem budżetowym), który odśnieża ulice zimą i wystawia gminie fakturę z VAT. Ten podatek jest nieodliczalny dla gminy, bo nie ma ona żadnych przychodów związanych z odśnieżaniem dróg. W efekcie przy wartości usług 100, gmina ponosi koszt na poziomie 123 (bo dochodzi kwota VAT). W wyniku tego wyroku nie będzie faktury między zarządem a gminą, bo wszystko będzie w ramach jednego podmiotu. Zatem koszty działalności istotnie spadną - wyjaśnia Dorota Pokrop.
Konieczny okres przejściowy i szczególna uwaga
Wdrożenie zmian wynikających z wyroku TSUE będzie się wiązało z obowiązkiem wprowadzenia odpowiednich procedur wewnętrznych i podziału obowiązków w poszczególnych jednostkach. – Zmiany w gminach, których wprowadzenie będzie konieczne po wyroku Trybunału, dotyczą przede wszystkim nadzoru nad raportowaniem podatkowym tak, żeby odpowiednio zarządzić ryzykiem odpowiedzialności karno-skarbowej. Osoby zajmujące się w gminie gospodarką finansową, czyli w szerokim ujęciu także skarbnik, burmistrz czy wójt, w nowych okolicznościach po wyroku TSUE będą narażone na odpowiedzialność karno-skarbową. W przypadku gmin, w których liczba podmiotów zależnych przekracza, na przykład sto, nadzór nad procesem raportowania może być szczególnie trudny – tłumaczy Agnieszka Tałasiewicz, Partner w Dziale Doradztwa Podatkowego EY, Lider Zespołu Postępowań Podatkowych i Sądowych. Żeby gminy mogły się do tego dobrze przygotować, niezbędny jest okres przejściowy. Wprowadzenie obowiązku konsolidacji rozliczeń w bardzo krótkim terminie (np. od 1 stycznia 2016 r.) spowodowałoby wiele nieprawidłowości oraz korekt deklaracji, nie mówiąc już o dyskomforcie osób podpisujących deklarację, w której znajdują się nie do końca sprawdzone przez nie dane.
Wydaje się, że np. roczny okres przejściowy pozwoliłby gminom odpowiednio przygotować się do zmiany oraz do prowadzenia rozliczeń w sposób poprawny.
Przy okazji orzeczenia Trybunału, szczególną uwagę zwrócić trzeba także na dotacje unijne zarówno w starej, jak i nowej perspektywie. Może ono bowiem oznaczać konieczność innego ujmowania podatku VAT dla potrzeb uzyskania dofinansowania.