Jeśli na skutek intercyzy małżonek otrzyma całą nieruchomość, to ma prawo potrącić wszystkie poniesione na nią wspólnie z żoną nakłady – orzekł NSA.

Sędzia Wojciech Stachurski wyjaśnił, że ponieważ trudno byłoby ustalić, jaki wkład finansowy w daną rzecz włożyło każde z małżonków w trakcie małżeństwa, koszty muszą iść za rzeczą.
Sprawa dotyczyła małżonka, który chciał podpisać z żoną intercyzę i podzielić wspólny majątek bez żadnych spłat ani dopłat. Na skutek tego podziału mężczyzna miał otrzymać w całości nieruchomość, a jego żona – inne składniki majątku. Po podziale mężczyzna chciał sprzedać budynek, a ponieważ było to przed upływem pięciu lat od nabycia, więc wiązało się z powstaniem przychodu. Jego wątpliwości dotyczyły tego, w jaki sposób ma obliczyć koszty uzyskania przychodu. Mężczyzna uważał, że skoro w całości otrzymał nieruchomość, to ma prawo uwzględnić w kosztach podatkowych wszystkie poniesione na nią wspólnie z żoną nakłady.
Dyrektor Izby Skarbowej w Poznaniu uważał inaczej. Stwierdził, że podatnik ma prawo uwzględnić tylko 50 proc. nakładów, bo taki był jego udział w majątku wspólnym.
Podatnik wniósł skargę do WSA w Poznaniu. Argumentował, że gdyby zgodzić się z dyrektorem izby, to część poniesionych przez małżonków nakładów nigdy nie byłaby kosztem przy sprzedaży nieruchomości, mimo że została ona nabyta do majątku wspólnego, a wydatki na nią zostały faktycznie poniesione. Opodatkowany byłby przychód, a nie dochód ze sprzedaży – argumentował podatnik.
WSA w Poznaniu się z nim zgodził. Wyjaśnił, że wspólne prawo do rzeczy w trakcie trwania małżeństwa nie wyklucza możliwości zniesienia współwłasności czy ustalenia przez małżonków sposobu korzystania z rzeczy. W razie podziału majątku wspólnego należy przyjąć, że koszty są związane z danym przedmiotem, który przypadł małżonkowi w związku ze zniesieniem wspólności ustawowej. W konsekwencji wydatki poniesione w trakcie trwania wspólności są związane tym składnikiem majątku, który po podziale majątku wspólnego (dorobkowego) przypadł małżonkowi. Skoro na skutek zniesienia współwłasności podatnik stał się jedynym właścicielem rzeczy, to ma prawo do uwzględnienia w kosztach całości poniesionych nakładów – stwierdził WSA.
Do takich samych wniosków doszedł Naczelny Sąd Administracyjny. Orzekł, że gdyby było inaczej, to część wydatków poniesionych przez małżonków nigdy nie mogłaby być kosztem przy odsprzedaży budynku przez jej jedynego właściciela.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 19 czerwca 2015 r., sygn. akt II FSK 1345/13. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia