Przy ustalaniu momentu powstania obowiązku podatkowego w VAT należy brać pod uwagę charakter świadczeń. Pomijanie przez fiskusa pewnych czynności może być próbą sztucznego przesunięcia momentu wykonania usługi – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

Chodziło o spółkę specjalizującą się w produkcji rozwiązań informatycznych dla przedsiębiorstw. Jednym z systemów, który oferuje ona klientom, jest system wymiany informacji umożliwiający wspomaganie procesów obsługi sprzedaży i merchandisingu.

Wdrożenie tej aplikacji składa się z wielu czynności podzielonych na etapy. Zgodnie z ustalonym w umowie harmonogramem spółka zgłasza klientowi zakończenie każdego etapu. Niezwłocznie po tym klient i spółka podpisują wspólnie protokół zdawczo -odbiorczy, w którym potwierdzają, że dany etap został wykonany zgodnie z umową.

Jeżeli nie ma akceptacji klienta (bo np. stwierdzone zostaną braki lub klient zgłasza zastrzeżenia), to podpisywany jest protokół rozbieżności. Spółka ma wówczas 14 dni roboczych na usunięcie wad. Jeżeli natomiast z przyczyn leżących po stronie klienta nie zostanie sporządzony protokół rozbieżności ani protokół zdawczo-odbiorczy, to spółka może sporządzić jednostronny protokół odbioru w terminie trzech dni roboczych po zgłoszeniu zakończenia etapu. Taki protokół jest równoważny z protokołem zdawczo-odbiorczym podpisanym przez obie strony (milcząca akceptacja).

Za wykonanie usługi spółce przysługuje wynagrodzenie, które jest należne w odpowiednich częściach, w terminach określonych w harmonogramie płatności, pod warunkiem dokonania odbioru.

Kiedy VAT

Spór z fiskusem dotyczył tego, kiedy powstanie obowiązek podatkowy w VAT. Spółka uważała, że moment ten wyznacza data odbioru usługi przez klienta (podpisania protokołu zdawczo – odbiorczego). Jeżeli natomiast nastąpi tzw. milcząca akceptacja, to obowiązek podatkowy powstanie w dniu sporządzenia przez spółkę jednostronnego protokołu odbioru danego etapu wdrożenia.

Nie zgodził się z tym dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Stwierdził, że data odbioru usługi przez klienta nie ma wpływu na moment powstania obowiązku w VAT. Liczy się moment wykonania usługi (art. 19a ust. 1 ustawy o VAT), a za wykonanie poszczególnych etapów usługi należy uznać dzień, w którym spółka zgłasza klientowi zakończenie etapu. Bez znaczenia są – jak dodał – uzgodnienia umowne co do sposobu odbioru wykonanych usług oraz sposobu zgłaszania ewentualnych zastrzeżeń przez klienta.

Data odbioru

Nie zgodziły się z tym sądy obu instancji. WSA w Lublinie (sygn. I SA/Lu 47/20) nie dopatrzył się w uzgodnieniu stron „manipulowania” momentem powstania obowiązku podatkowego. Odwołał się do wyroku TSUE z 2 maja 2019 r. (C-224/18), w którym unijny trybunał nie wykluczył uznania usługi za wykonaną dopiero po dacie „materialnego” jej zakończenia. Ważne, aby było to następstwem spełnienia pewnych warunków, które są nierozerwalnie z nią związane i mają decydujące znaczenie dla zapewnienia jej kompletności.

Stanowisko to podzielił również NSA. Zarzucił dyrektorowi KIS, że nie uwzględnił charakteru świadczonych przez spółkę usług ani wagi, którą strony zawartej umowy przypisują do momentu odbioru usług.

Jak podkreśliła sędzia Elżbieta Olechniewicz, wykonanie usługi nie następuje przez postawienie do dyspozycji aplikacji w określonym terminie. Strony przewidują jeszcze czynność przyjęcia prac lub zgłoszenia ewentualnych zastrzeżeń lub zmian. – Należy to zatem oceniać łącznie i nie ma powodu, aby sztucznie przesuwać moment wykonania usługi – podsumowała sędzia Olechniewicz. ©℗

Współpraca Patrycja Marciniak

orzecznictwo