Były prezes spółki odpowie za jej zaległości powstałe za okres, w którym nie pełnił jeszcze swojej funkcji. Wystarczyło, że termin płatności podatku i powołanie mężczyzny do zarządu przypadły na ten sam dzień.

To wnioski z najnowszego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Chodziło o mężczyznę, który był prezesem spółki z o.o. przez niespełna miesiąc. Co więcej, spółka wybrała kwartalny sposób rozliczeń VAT, więc teoretycznie nie powinna była popaść w zaległości w okresie, gdy mężczyzna był jej prezesem. Mimo to zaległość powstała, a jemu samemu nie udało się uniknąć odpowiedzialności.

Puste faktury

Mężczyzna został powołany na prezesa zarządu 25 lutego 2015 r. Był to ten sam dzień, w którym upływał termin płatności VAT należnego od spółki za styczeń. Podatek wynikał z faktur, które fiskus następnie zakwestionował. Uznał, że były puste, czyli nie odzwierciedlały rzeczywistych zdarzeń gospodarczych (art. 108 ustawy o VAT).

Spółka nie zapłaciła podatku 25 lutego 2015 r., bo – jak argumentował potem jej prezes – wybrała kwartalny sposób rozliczeń, więc termin płatności upływał dopiero w kwietniu 2015 r. W kwietniu mężczyzna nie był już prezesem, został odwołany 19 marca 2015 r.

Organy podatkowe uznały jednak, że w sytuacji gdy ma zastosowanie art. 108 ustawy o VAT, bez znaczenia jest wybór kwartalnego sposobu rozliczeń. Podatek z pustych faktur musi być zapłacony już do 25 lutego 2015 r. – twierdził fiskus.

Musi odpowiedzieć

Gdy więc okazało się, że nie da się ściągnąć zaległego podatku od spółki, sięgnięto po majątek jej prezesa. Podstawą prawną do tego był art. 116 par. 2 ordynacji podatkowej, zgodnie z którym członek zarządu odpowiada za zaległości podatkowe z tytułu zobowiązań, których termin płatności upływał w czasie, gdy te obowiązki pełnił.

Ustalenia skarbówki zaakceptował WSA w Bydgoszczy (sygn. I SA/Bd 442/19). Zwrócił uwagę na to, że spełnione są wszystkie przesłanki odpowiedzialności członka zarządu wskazane w art. 116 ordynacji. Po pierwsze, mężczyzna był członkiem zarządu spółki w okresie, w którym upłynął termin płatności podatku. Po drugie, czynności egzekucyjne wobec spółki okazały się bezskuteczne. Po trzecie, w związku z niewypłacalnością spółki prezes miał dwa tygodnie na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. Po czwarte, prezes nie udowodnił, że nie ponosi winy za niezłożenie takiego wniosku. Po piąte, nie wskazał również majątku spółki umożliwiającego zaspokojenie zaległości podatkowych.

Wyrok ten utrzymał w mocy NSA.

– Powstanie obowiązku podatkowego na podstawie art. 108 ustawy o VAT (tzw. puste faktury) stanowi odrębną regulację – uzasadnił wyrok sędzia Paweł Borszowski.

W tym wypadku – jak wyjaśnił sędzia – podatek jest płacony za okresy miesięczne. Skoro więc termin płatności przypadał na dzień powołania do zarządu, to prezes nie może zostać uwolniony od odpowiedzialności za powstałe zaległości spółki – orzekł NSA.©℗

orzecznictwo